Nagrody dla Viktorii w finale OKR

Viktoria Szopińska otrzymała wyróżnienie w Finale Ogólnopolskim spotkań Teatrów Jednego Aktora w Słupsku za spektakl "Popatrz na Lusię" w reżyserii Grzegorza Szlangi.
Spektakl Chojnickiego Studia Rapsodycznego otrzymał również Nagrodę Specjalną - Nagrodę Dyrektora Teatru Rondo za "wyjątkowe potraktowanie bohaterki, za wyjątkowo spójne wykorzystanie multimediów, i za wyjątkowe walory edukacyjne przedstawienia".
Spektakl powstał dzięki Stypendium Kulturalnemu Burmistrza Miasta Chojnice dr Arseniusza Finstera.
Reklama | Czytaj dalej »
Poniżej fragment recenzji z ogólnopolskiego festiwalu SAM NA SCENIE - Słupsk 2019:
(...) Kiedy Viktoria w czasie spektaklu spojrzała mi prosto w oczy i zapytała – tato, czy ja jestem twoim słoneczkiem, przeszedł mnie dreszcz. To było przejmujące i wzruszające, zwłaszcza po scenie, w której baletnica poszukuje światła – wyobrażającego wzrok jej matki. A ono uporczywie ucieka.
Tak jak jestem teoretykiem wysiłku fizycznego, tak samo nie mam pojęcia o wychowywaniu dzieci, ale spektakl Viktorii Szopińskiej miał kilka znaczeń – opowiadał o osamotnieniu dziecka, o samotności w tłumie, o poszukiwaniu tożsamości, o rytuale przejścia, o skandalicznym poziomie opieki psychologicznej w Polsce, o indywidualności i chyba o każdym z nas po trosze. Nie będę ukrywał, że jestem tym spektaklem zachwycony, że niesłychanie podoba mi się Viktoria na scenie – dobra, czytelna dykcja, świetna emisja, plastyka ruchu (zazdroszczę przynajmniej podwójnie, bo sam nigdy nie miałem), a nade wszystko prawda – widać, że mówi o tym, co ją autentycznie dotyka. Jest studentką psychologii i widać jej ogromną wrażliwość na drugiego człowieka.
Nie byłbym sobą, gdybym nie włożył łyżki dziegciu w beczkę miodu. Mam trochę żal za niekonsekwencję w budowaniu postaci – Viktoria płynnie przechodzi z postaci do rozmowy prywatnej. Oczywiście, cieszę się, że aktorka i reżyser spektaklu – Grzegorz Szlanga, nie wątpią w inteligencję widza i nie zaznaczają wielkim, pulsującym wykrzyknikiem miejsca przejścia między postacią a prywatnym byciem, ale może jakieś subtelne zaznaczenie ułatwiałoby orientację w dramaturgii. I zupełnie nie przeszkadza mi dydaktyzm spektaklu. To ważny problem i należy o nim mówić, skoro troszczymy się, żeby nie mieć zawału, może czas najwyższy zatroszczyć się też o kondycję psychiczną. Poza tym, parafrazując Jana Wołka – świat bardzo się zmieni, gdy z młodych gniewnych powstaną starzy wkur**eni.
Gustaw Puchała
Gratulujemy!
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)


USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!