Auto służbowe i na cele prywatne za 128 zł miesięcznie
Dyrektor chojnickiego szpitala korzysta w pełni z możliwości, jaką daje mu ustawodawca. Autem służbowym, które może także użytkować prywatnie przejeżdża średnio w ciągu roku 31 478 km. W tym roku zamienił Chevroloeta Malibu na Opla Insignię. Za nowy pojazd szpital zapłacił około 150 tys. zł.
O nowe auto dyrektora szpitala w formie interpelacji jeszcze w maju br. pytała radna Mirosława Dalecka. Zasiadającą w radzie powiatu interesowało m.in. w jakim stanie było poprzedne auto służbowe, skoro dyrektor zdecydował się na jego wymianę i czy poprzedni samochód był używany przez dyrektora na cele prywatne. Dalecka poprosiła także o przedstawienie rocznego przebiegu z podziałem na wyjazdy służbowe i prywatne. „Stan techniczny poprzedniego samochodu służbowego jest dobry. Jego przebieg to 220345 km” - informował starosta. Marek Szczepański potwierdził, że Leszek Bonna korzysta z auta służbowego także prywatnie, a średni roczny przebieg wynosi 31 478 km. „Podróże związane z wykonywaniem obowiązków Radnego Sejmiku Województwa Pomorskiego zaliczane są do wyjazdów prywatnych” - podał włodarz. W związku z korzystaniem samochodu służbowego do celów prywatnych od 2015 r. dyrektor ma doliczane do przychodu rocznego 4800 zł, co przekłada się na miesięczny podatek w wysokości 128 zł. Opozycyjna radna chciała także wiedzieć, jaki zysk wypracował szpital za 2018 rok, skoro zamiast decyzji o zmniejszeniu straty placówki, jej dyrektor zdecydował o zakupie nowego auta oraz czy zakres dyrektorskich obowiązków wymagał zakupu samochodu Opla Insignia typu kombi. „Za rok 2018 szpital miał nadwyżkę finansową w wysokości 1 727 923,26 zł. Szpital otrzymał korzystniejsza ofertę na tego typu auto” - czytamy w odpowiedzi.
Reklama | Czytaj dalej »
Temat zakupu o wartości 150 tys. zł wybrzmiał także na czerwcowej sesji Rady Powiatu Chojnickiego, na której zatwierdzano m.in. sprawozdanie finansowe lecznicy i plan naprawczy. - Kto z nas nie chciałby jeździć służbowym autem na cele prywatne ponosząc właściwie tak małe koszty auta – ani napraw, ani przeglądów, pewnie i wszystko idzie z kosztów szpitala. Mimo, że jest strata szpitala za rok 2018 około 4 mln zł, to przy amortyzacji powyżej 5 mln zł wypracowana została nadwyżka, o której pan Starosta mi w interpelacji odpisał – 1, 7 mln zł. Chciałabym się dowiedzieć, czy, w jaki sposób udało się to osiągnąć? Czy została zmniejszona ilość usług może medycznych, czy może jest inna sytuacja? – drążyła Mirosława Dalecka korzystając z obecności Leszka Bonny. - Wysokość przychodu osoby korzystającej z auta służbowego jest określona dokładnie przepisami prawa. Więc nie wiem, co pani kontestuje, że prawodawca, czyli w chwili obecnej Prawo i Sprawiedliwość uchwaliło ustawę o podatku dochodowym od osób fizycznych, którą taką właśnie kwotę wskazało jako mój dodatkowy przychód, zgodnie z ustawą obowiązującą – odpowiadał dyrektor szpitala.
Bonna informował także, że od wielu lat szpital osiąga nadwyżkę finansową, która pozwala na bieżąco regulować wszystkie należności. - Szpital w dalszym ciągu nie jest zadłużony. Tą nadwyżkę finansową najpierw przeznaczył na spłatę starych długów, a potem w miarę możliwości przeznacza na swój rozwój i na inwestycje, czy też na udział własny w projektach, które realizuje – podkreślał.
W dalszej dyskusji poruszono m.in. kwestię wskaźników zyskowności, które na kolejne lata wykazują wynik ujemny, w 2021 to – 12 proc. Jeśli chodzi o pierwszy kwartał br. Szpital Specjalistyczny w Chojnicach zanotował stratę w wysokości ponad 4 milionów złotych.
- Czy prawdą jest, że po wyborach planuje pan również zakupić porządny samochód służbowy i korzystać z niego na tych samych zasadach co dyrektor szpitala? - Mirosława Dalecka pytała Marka Szczepańskiego. Odpowiedź na sesji nie padła, dlatego postanowiliśmy dopytać włodarza. - Starosta analizuje zakup nowego auta, ale za wcześnie, żeby mówić o konkretnych kwotach. Analizuje też przekazanie Forda Galaxy do Powiatowego Urzędu Pracy, który zwrócił się z takim wnioskiem, bo ich auto jest już wyeksploatowane. To Peugeot 307 z roku 2005, który ma na liczniku 374 tys. km przebiegu. Ford Galaxy natomiast to samochód z 2011 roku, który pokonał 217 tys. km – informuje Monika Garstecka-Niemczyk rzecznik prasowy chojnickiego starostwa.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (8)
- Komentarze Facebook (...)
8 komentarzy
Moze w koncu kaczynski z tuskiem zrozumieja jak dziala sluzba zdrowia i o co w niej chodzi. Na pewno nie o zdrowie pacjenta a raczej jak przy pomocy pacjenta wyciagnac kase z nfz. Do tego durni ludzie mysla ze im wiecej wplaca tym bedzie lepiej. W ostatnich latach z 40 do 100 mld wzrosly wydatki na nfz a jakosc dno jak w chojnicach.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!