'Nie chcemy tej drogi'
Mieszkańcy Zamieścia, Osiedla Asnyka i Kolejarz po raz kolejny wyrazili sprzeciw dla budowy zachodniego obejścia. - Nie chcemy tej drogi za płotem i zrobimy wszystko, żeby jej nie było - mówili w trakcie wczorajszych (17.09) konsultacji społecznych. Burmistrzowi obecnemu na spotkaniu zarzucili, że nie wsłuchuje się w ich głos tylko dąży do realizacji inwestycji, która de facto nie wyprowadzi ruchu z miasta, a jedynie przeniesie go na osiedla domków jednorodzinnych.
Michał Gruchała przewodniczący Osiedla nr 10 propnował, aby obwodnicę zachodnią przesunąć poza obszar zabudowany.
Reklama | Czytaj dalej »
Wczorajsze (17.09) spotkanie w Centrum Edukacyjno-Wdrożeniowym rozpoczęło się od godzinnej prezentacji w wykonaniu Łukasza Antoniewicza z biura projektowego Highway i było ostatnim z udziałem społeczeństwa przed wydaniem decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. Główne założenia projektu nie uległy zmianie, nowy przebieg drogi wojewódzkiej nr 212 ma połączyć ul. Bytowską z Człuchowską a nastepnie Sępoleńską (od strony strefy przemysłowej). - Jeśli chodzi o ruch na obwodnicy zachodniej wyniesie on około 3 tys. pojazdów na dobę - informował Antoniewicz. Ale z danych przedstawianych na projektorze wychodziły inne liczby, czego nie omieszkała wytknąć Alina Urbańska: - Prognozowany ruch dzienny jedynie pojazdów lekkich na odcinku Żeromskiego - Człuchowska w 2020 roku 5040. W roku 2030 ponad 7 tysięcy. A nie wolno zapominać, że zachodnim obejściem ma pojść także tranzyt.
Antoniewicz przedstawiał także wyniki badań akustycznych, te rzutem na taśmę mieszczą się w dopuszczalnych normach hałasu, ale "jak będzie naprawdę to się okaże po wybudowaniu drogi". - Jeśli będzie coś nie tak będziemy proponować ekrany, albo wyznaczymy obszar ograniczonego użytkowania. Z tym, że on będzie dotyczył państwa nieruchomości a nie drogi - dodał Antoniewicz.
Nie na takie wiadomości liczyli mieszkańcy. Chojniczanie już na początku spotkania podnosili, że drogi wojewódzkiej w sąsiedztwie swoich domów po prostu nie chcą. - Dlaczego taka lokalizacja? Kupiłem w 2011 roku działkę od miasta i nikt mnie wtedy nie informował, że obok pójdzie droga. Dlaczego miasto robi ludziom takie rzeczy pod nosem - nie krył oburzenia Krzysztof Szwak.
Arseniusz Finster odpowiadał, że to nie będzie obwodnica a jedynie nowy przebieg drogi nr 212. - Jestem przekonany, że przyjęliśmy dobre rozwiązania. Po wybudowaniu drogi też będą pomiary natężenia ruchu i hałasu, jeśli normy będą przekroczone to będa ekrany i to jest zagwarantowane - mówił burmistrz. Taki scenariusz obecnym na spotkaniu wydawał się mało wiarygodny, choćby dlatego, że rezerwa terenu pod ekrany została wyznaczona jedynie w trzech miejscach na 3-kilometrowym odcinku tj. przy Bińczyka, Myśliwskiej i I Batalionu Strzelców. Kuriozalnie są to lokalizacje, gdzie budynki mieszkalne są znacznie oddalone od planowanej drogi. - Na naszej ulicy wciąż nie mamy oświetlenia ani drogi, a mamy uwierzyć, że pieniądze na ekrany się znajdą? - powątpiewała mieszkanka Osiedla Kolejarz. Jak podał Łukasz Antoniewicz koszt zakupu 1m2 ekranu wynosi około 3 tys. zł.
Michał Gruchała proponował by planowaną drogę przesunąć o 300 m w kierunku Charzyków, wyprowadzając ją tym samym na teren niezabudowany należący do gminy Chojnice. Zdaniem Arseniusza Finstera ta lokalizacja jest w ogóle nie trafiona ze względu na podmokły teren. - Do czasu zakończenia konsultacji zobowiązuje się przedstawić ekspertyzę kosztów pobudowania obwodnicy zachodniej w tym miejscu - zapowiedział włodarz.
- Od pierwszego spotkania pan prezentuje nam niemoc. Pan nawet nie stara się rozwiązać tego problemu. Zostało nam narzucone, gdzie ma przebiegać ta droga, więc o jakich konsultacjach społecznych w ogóle my mówimy? To jest głos społeczeństwa, na który pan w ogóle nie reaguje - zarzucał burmistrzowi jeden z mieszkańców. Była też mowa o autorytarnym stylu rządzenia Arseniusza Finstera i "strefie pewnych interesów".
Włodarz w końcu wyszedł z pewną propozycją, ale ta nie spotkała się z uznaniem. Mowa o referendum na temat budowy obwodnicy zachodniej. - Pan doskonale wie, że biorąc pod uwagę wszystkich mieszkańców Chojnic jesteśmy mniejszością. Nie mamy żadnych szans w referendum. Proszę tego nie proponować, bo to jest nieprzyzwoite - mówiła Alina Urbańska.
Całe wczorajsze spotkanie przebiegało w bardzo gorącej atmosferze i też tak się zakończyło. Osoby chcące zapoznać się jeszcze raz z dokładnym przebiegiem drogi musiały się ustawić w kolejce do projektanta, ponieważ nie przygotowano wydruków map. Mimo informacji o uzyskaniu w ministerstwie zgody na odstępstwo drogowe (budowa skrzyżowania na Zamieściu) takowej chojniczanom nie przedstawiono.
Sprostowanie 19.09.2019 r.
Propozycja Michała Gruchały o przesunięciu drogi dotyczyła terenu gminy Człuchów, a nie jak wyżej napisaliśmy gminy Chojnice.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (14)
- Komentarze Facebook (...)
14 komentarzy
Co do obwodnicy - oj, podpisuję się pod budową obwodnicy wszystkimi kończynami, ale niech to będzie prawdziwa obwodnica, a nie taka beznadziejna, wybrakowana proteza, która w dłuższej perspektywie OGRANICZY swoim przebiegiem ROZWÓJ MIASTA po tej stronie.
Widzą to wszyscy, poza burmistrzem i garstką wichrzycieli, którym przeszkadza spokój ludzi żyjących na osiedlach.
Przynajmniej mieszkańcy nie dociągną do emerytury i chwilowa korzyść zostanie osiągnięta.
Tam też są domy i działki jak w Chojnicach
A są to byłe tereny niemieckie.A jak PIS odda je w ramach reparacji, to będzie Pan do Bytowa jeździł przez Niemcy i jeszcze za to płacił.
.
Zatem stosując absolutnie nieobraźliwą w tej sytuacji analogię i odbijając piłeczkę, małomiasteczkowe mieszczuchy blokowe z zazdrości spalają i chcą za wszelką cenę innym utrudnić życie. ;-)
Idąc dalej - mieszkańcy osiedli również płacą podatki. Zarówno od nieruchomości, jak i od pracy, którą wykonują. Skoro stać ich na domy to zapewne zarabiają odpowiednio dużo (albo mają odpowiednio wysokie emerytury, bo wcześniej zarabiali odpowiednio dużo), zatem również odprowadzają odpowiednio większe podatki.
To oczywiście pewne uproszczenie, ale na potrzeby ogółu osiedli będzie prawdopodobnie prawidłowe.
Uwzględniając powyższe, pozbawianie tych ludzi możliwości decydowania o swoim otoczeniu, co do którego byli słusznie przekonani, że będzie takich "atrakcji" pozbawione, jest nie tylko zwyczajnym buractwem, ale może skończyć się z góry skazanymi na porażkę samorządu pozwami w związku z drastycznym spadkiem wartości nieruchomości, a także w związku z utrudnieniami, jakie spowoduje powstanie drogi dla mieszkających najbliżej jej przebiegu.
Miasto, samorząd, nie posiada SWOICH pieniędzy. Cokolwiek burmistrz by nie powiedział, są to zawsze pieniądze z podatków i opłat, ewentualnie dotacji (czyli pośrednio z podatków, ale kierowanych przez biurokrację unijną). Zatem kto te odszkodowania zapłaci? My wszyscy, w tym też wy, bezperspektywiczne mieszczuszki. Więc w swoim zacietrzewieniu i chęci utarcia nosa tym, co zdecydowali się mieć dom, a nie gnieździć w klitce w kamienicy czy bloku, jeszcze sobie ostatecznie dołożycie. Tylko czekać, aż na poczet odszkodowań burmistrz za kilka lat znowu skokowo podniesie podatki.
Ekrany bedą bo warto przed umową spisac protokół rozbieznosci i potem wszystko po koleji weryfikowac.I na koniec to tez moje miasto od urodzenia i mam prawo chciec jego rozwoju, lepszej komunikacji, lepszej gospodarki cokolwiek się pod tym słowem kryje.Nie mam zamiaru wdychac spalin , bo szlachta zagrodowa uciekła na peryferie miasta i do tego ząda oswietlenia, dróg, chodników naszym kosztem-kosztem reszty mieszkanców! itp.Na to zgody nie będzie aby zadupie rzadziło resztą miasta!!!! Budowac !! !! małą obwodnicę bez dwóch zdan.
Pomijając powyższe, jak taka jednostka, w swoim umysłowym ograniczeniu, może wypowiadać się za rzekomo "lwią większość" (co stanowi typowy przykład szkolnego "masła maślanego", skoro nie potrafi prawidłowo sformułować nawet własnej myśli?
Najlepiej byłoby odgrodzić je od miasta elektrycznym pastuchem i na jej terenie zrobić autonomię kaszubską. Rozwiązało by to dwa problemy na raz.
Można by też ów osiedla zakopać, zaorać, zalać betonem i przykryć folią aby na pewno nic nie wylazło i na tym gruncie zbudować obwodnice, która w przeciwieństwie do ów osiedli i ich mieszkańców, jest Chojnicom potrzebna.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!