Co mnie nie zabije to mnie wzmocni
Mariusz Janik zamierza pozbyć się swoich udziałów w „Bagietce”, oznaczać to może, iż znana z doskonałej jakości wypieków firma może mieć poważne kłopoty, będące skutkiem tej decyzji, ponieważ Janik posiada połowę udziałów w firmie.
Chojnice24: Co wpłynęło na decyzję likwidacji spółki?
Mariusz Janik: Spółka nie realizuje podstawowych celów, dla których została założona. W praktyce oznacza to, że od 2004 r. nie otrzymuję absolutnie żadnych środków finansowych wynikających z faktu posiadania udziałów (zyski, dywidendy). Wyrokiem sądu nie mogę wykonywać żadnej pracy dla spółki. W dn. 1.03. 07 r. zostałem przez udziałowca w/w spółki wyrzucony siłą tak z mojego prywatnego budynku, jak i samej spółki, bez posiadania jakiekolwiek dokumentu upoważniającego mojego partnera do takiego działania. Stąd taka moja decyzja.
Chojnice24. Co to może oznaczać w praktyce dla firmy?
Mariusz Janik: W praktyce może to doprowadzić do likwidacji spółki, utraty 130 miejsc pracy oraz utraty dobrego podatnika jakim jest spółka.
Chojnice24: Czy istnieje szansa uratowania spółki poprzez odsprzedanie pańskich udziałów dotychczasowemu partnerowi.
Mariusz Janik: Tak. Zdecydowanie tak, jeżeli zostaną mi zapłacone środki finansowe wynikające z wyceny biegłego szacującego wartość spółki. Gdy się tak nie stanie podtrzymuję moją wcześniejszą decyzję.
Chojnice24. Nie jest tajemnicą, iż w piśmie skierowanym do burmistrza miasta Chojnic Arseniusza Finstera, dyrektora PUP Wojciecha Adamowicza, jak i radnych miejskich, oraz przewodniczących poszczególnych komisji Rady Miasta - zwrócił się Pan z prośbą o arbitraż mający na celu ochronę samej spółki niezależnie od konfliktu panującego między partnerami. Co w ten sposób zamierza Pan uzyskać?
Mariusz Janik: Chciałbym, aby wszyscy ci, których społecznie wybraliśmy na naszych przedstawicieli mających dobro społeczne przede wszystkim na uwadze, czynili swoja powinność, dla której służebności przyjęli swoją funkcję. Utrata 130 miejsc pracy, dobrego płatnika podatków oraz spółki, która przyczyniała się do rozwoju społeczno – kulturalnego rozwoju naszego miasta jest wystarczającym argumentem, aby ci panowie w ramach służebności pro publico – bono zajęli się przedstawionym problemem.
Chojnice24. Jak powinna wyglądać pomoc, że strony władz miasta i radnych miejskich.
Mariusz Janik: Skoro miasto potrafi umorzyć podatki gruntowe innym spółkom prywatnym, tym samym ingerując w ich działalność gospodarczą, to nie widzę powodu, aby w moim przypadku powołać arbitraż celem znalezienia rozwiązania mającego na celu dobro społeczne, np. arbitraż w przypadku dawnej Szkoły Podstawowej nr 8. Być może spowoduje to stabilizację spółki i pozwoli zachować jej dotychczasowy byt.
Chojnice24: Czy jest znane Panu stanowisko osób, do których zwrócił się Pan w sprawie mediacji?
Mariusz Janik: Burmistrz w skierowanym do mnie piśmie kategorycznie odmówił jakiejkolwiek pomocy, tak mi, jak i samej spółce PHP „Bagietka”. W tym kontekście dziwnie brzmi wypowiedź burmistrza Arseniusza Finstera udzielona „Gazecie Pomorskiej (nr 140 z dn. 18.06.br str. 21) w której godzi się zostać mediatorem w przypadku dobrej woli z obojga stron. Wprawdzie ostrzega, że nie ma kompetencji by ingerować w wewnętrzne sprawy spółki, nie mniej nie wyobraża sobie, aby „Bagietka” tak po prostu zniknęła. Pozostawiam to bez komentarza.
Reklama | Czytaj dalej »
Chojnice24: Dziękujemy za rozmowę ;)
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (10)
- Komentarze Facebook (...)
10 komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!