W gminie Chojnice znaleźli skarb. Aktualizacja
W trakcie karczowania krzaków na wyspie na Jeziorze Ostrowite strażacy znaleźli naczynie pełne monet z czasów cesarstwa rzymskiego. Natrafili także na pochówek, prawdopodobnie z okresu wczesnego Średniowiecza.
fot. UG Chojnice
– Wiedziałem, że okolice Ostrowitego są cenne historycznie, ale czegoś takiego się nie spodziewałem – mówi Zbigniew Szczepański wójt gminy Chojnice, który kilka tygodni temu zlecił strażakom ochotnikom, by w miarę możliwości w soboty karczowali krzaki na wyspie na Jeziorze Ostrowite. Latem miały się tutaj odbyć pierwsze badania archeologiczne. Nie od dziś wiadomo, że ta część wsi Ostrowite jest bardzo cenna historycznie. Już wcześniej specjaliści znajdowali tam pochówki i pozostałości sprzed kilku wieków. – Głęboko wierzyłem, że to miejsce skrywa cenne pozostałości historyczne. Mówiło się nawet o kilku wiekach wstecz, o czasach piramid egipskich. No ale to przerosło nasze oczekiwania – mówi włodarz.
Historycznego znaleziska dokonano na początku marca. W trakcie karczowania zieleni druhowie natrafili na dość płytko położone naczynia. – Strażacy wyrywali korzenie i wtedy zobaczyli ceramiczne naczynia. Z jednego wysypały się przybrudzone ziemią monety. Nawet początkowo nie było widać, że to jest złoto czy srebro - mówi Łukasz Kwiatkowski. - Było przy tym kilku świadków, w tym ja i urzędnicy. Na pewno nikt stamtąd niczego sobie nie zabrał - dodaje komendant gminny OSP w Chojnicach.
Reklama | Czytaj dalej »
fot. OSP Chojnice
Zbigniew Szczepański został natychmiast poinformowany o znalezisku. - W jednym z naczyń było kilkadziesiąt złotych i srebrnych monet. To jest sensacja archeologiczna na naszych ziemiach. Nie boję się powiedzieć, że to największe odkrycie tego typu od czasu znalezienia skarbu ze Środy Śląskiej. Tyle, że u nas on nie został rozkradziony – relacjonuje wójt. Dodaje, że specjaliści odradzają na razie dokładne opisywanie znaleziska, bo potrzebne są dalsze badania. – Widziałem go tylko przez chwilę, bo obecnie, dla bezpieczeństwa, wszystko zostało odpowiednio zabezpieczone w depozycie w urzędzie gminy. Przez epidemię specjaliści na razie nie mogą do nas przyjechać na dokładne badania. Urząd gminy to jest bezpieczne miejsce, chociaż wiele osób już mnie prosiło, żebym pokazał im te monety chociaż na chwilę – śmieje się włodarz. Wartość materialna skarbu jest ogromna. Kolekcjonerzy z pewnością byliby w stanie zapłacić za niego miliony złotych. Wartość historyczna jest z kolei bezcenna. – Zgodnie z prawem skarb jest jednak własnością państwa – podkreśla Szczepański.
Archeolodzy mają swój cel w tym, by o skarbie było cicho. W pobliżu naczyń ujawniono bowiem pochówek, który został wstępnie zabezpieczony do dalszych badań. Może on pochodzić z okresu wczesnego Średniowiecza, około XI-XII wieku. To ogromna skarbnica historyczna i świadectwo wierzeń ludów z okresu kształtowania się osadnictwa na południu gminy Chojnice. – Nie dziwię się obawom, bo wieść o skarbie ściągnie zapewne złodziei i amatorów „wykopalisk” na własną rękę. Nie możemy do tego dopuścić. Dlatego poleciłem mieszkańcom, by mieli oko na to miejsce. Gdyby ktokolwiek próbował dostać się na wyspę, mają zaraz wzywać policję. Dopóki nie będzie badań, nikt nie ma prawa się tam zbliżać – podkreśla wójt, który już snuje plany atrakcji historycznej, która rozsławi gminę Chojnice. – Skontaktowałem się z ministerstwem kultury oraz naszym chojnickim muzeum. Będę dążył do tego, by po odrestaurowaniu skarb i ekspozycja historyczna była wystawiana właśnie u nas. Za wcześnie jeszcze o tym mówić, ale chcę, by część znaleziska była eksponowana w Bramie Człuchowskiej, a część w budynku, który będę chciał postawić w Ostrowitem – zapowiada.
Aktualizacja 2.04.2020 r.
Jak szybko się domyśliliście informacja o znalezisku w Ostrowitem była jedynie primaaprilisowym żartem. Próbowaliśmy Was wkręcić wspólnie z dziennikarzami z innych redakcji. Natomiast faktem jest, że ochotnicy karczowali teren wyspy pod przyszłe prace archeologiczne.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (8)
- Komentarze Facebook (...)
8 komentarzy
Od lat prowadzę w Ostrowitem badania archeologiczne w ramach Uniwersytetu Łódzkiego. Okolice jeziora są niezwykle cennym obszarem, z licznymi pamiątkami przeszłości. Jednak nie znaleźliśmy tutaj żadnego skarbu. Tekst jest żartem primaaprilisowym. Zapraszamy zainteresowane osoby do odwiedzin wykopalisk latem oraz czytania zamieszczanych w internecie relacji. Jednocześnie apelujemy o nie rozkopywanie okolicy. Nie poszukiwanie "rzymków", ani "skarbów". Każda taka moneta może być potencjalnie ważnym źródłem informacji o przeszłości i nie należy jej usuwać z kontekstu archeologicznego.
Do dziennikarzy zaś kieruję apel, by nieco mądrzej 'dowcipkowali". Pomyśleliście państwo o możliwych konsekwencjach swojego żartu? Kto będzie odpowiadał za zniszczenia dziedzictwa archeologicznego, jeśli ktoś potraktuje poważnie Wasz żart i wybierze się na nielegalne poszukiwania? Jeśli interesują Państwa rzetelne informacje, chętnie udzielę wywiadu. Zależy nam na popularyzacji naszych odkryć. Ale jednocześnie na zachowaniu cennego dziedzictwa archeologicznego.
Z poważaniem.
Natomiast jeżeli to prawda, to nie trzeba się tym chwalić przed sprawdzeniem całej wyspy, bo zaraz się zlecą całe tabuny poszukiwaczy z wykrywaczami i łopatami, aby nocą przeryć wyspę.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!