Przybywa traktów dla rowerzystów
W ramach budowy węzła transportowo-integrującego w Chojnicach powstają także ścieżki rowerowe, łącznie około 4 km. Nowe trakty prowadzą na dworzec.
Na ul. Piłsudskiego w związku ze ścieżkami przybyło 5 przejść dla pieszych, wszystkie zostały doświetlone. Przy tej inwestycji to standard.
Reklama | Czytaj dalej »
Na ul. Piłsudskiego chwilowo w niewielkim odstępie od siebie znajdują się dwie zebry. Niebawem stare przejście (tylko z białymi pasami) ma zostać zlikwidowane.
- Poza tym na wszystkich nowych traktach tj. Wyszyńskiego, Brzozowej czy Towarowej, przy przejściach  zostało bądź zostanie wykonane oznakowanie dla osób niewidomych i niedowidzących, chodzi o płytki ryflowe i bąbelkowe - informuje Krzysztof Konieczny z firmy Marbruk, kierownik budowy.
Termin zakończenia zakresu dotyczącego ścieżek rowerowych to lipiec br.
Fragment ścieżki pieszo-rowerowej przy ul. Wyszyńskiego.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (4)
- Komentarze Facebook (...)
4 komentarze
Równie dobrze, łamiąc przepisy, urzędnicy powinni oznaczyć ul. Dworcową jako autostradę! Potrzeba przecież w Chojnicach autostrad a i urzędnicze statystyki będą wyglądać znacznie lepiej.
Pseudo-ścieżki rowerowe na Dworcowej, Warszawskiej, i Świerczewskiego to fikcja i buble. Zostały stworzone jedynie na papierze by fikcyjne urzędnicze statystyki o tworzonych nowych ścieżkach rowerowych rosły samorządowcom w cudowny sposób.
W praktyce, stare i wąskie chodniki dla pieszych zostały oznaczone jako ścieżki rowerowe chociaż w praktyce jazda rowerem po większości tych chodników jest prawie niemożliwa nawet gdy nie będzie na nich pieszych. Gdy pojawia się na tych chodnikach piesi to fikcja tych ścieżek rowerowych rozpadnie się jak domek z kart.
Zamiast stworzyć nowe i funkcjonalne rozwiązania komunikacyjne i nowe zgodne z przepisami ścieżki rowerowe łączące stare miasto z dworcem urzędnicy świadomie poszli na tworzenie fikcyjnych rozwiązań, które będą istnieć jedynie na papierze i błyszczeć w ich magicznych statystykach. W praktyce te fikcyjne pseudo-ścieżki rowerowe to jeden wielki niewypał i bubel. Czego innego można się spodziewać po zbywających każdy problem urzędnikach, gdy brak jest im inteligencji, brak poczucia obowiązku, i brak im chęci do efektywnego i rzeczywistego działania. Najlepsze co naszym urzędnikom i samorządowcom wychodzi to układanie pasjansów na ich nowych komputerach i po-kryjome kupowanie sobie nowych służbowych samochodów za społeczne pieniądze.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane sÄ… dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!