Przedszkole terapeutyczne nie zmieści się w zakupionym przez miasto budynku
W byłej placówce banku przy ul. Kościerskiej ulokowany zostanie Warsztat Terapii Zajęciowej i Centrum opiekuńczo-mieszkalne. Dla przedszkola terapeutycznego miasto będzie szukało innej lokalizacji. Burmistrz Arseniusz Finster nie ukrywa, że inicjatywę utworzenia przedszkola mogłoby przejąć jakieś stowarzyszenie bądź osoby prywatne.
W nowej nieruchomości miasta, mimo wcześniejszych zapowiedzi, nie powstanie przedszkole terapeutyczne.
Powiat, gmina i miasto solidarnie zrzuciły się po 500 tys. zł na zakup nieruchomości od banku PKO, aby wspólnie w niej realizować inwestycje dla swoich mieszkańców - WTZ i Centrum opiekuńczo-mieszkalne. Urząd miejski chciał tam też stworzyć przedszkole terapeutyczne. - Już wiemy, że w budynku przy ul. Kościerskiej przedszkole terapeutyczne nam się nie zmieści chyba, że dobudowalibyśmy piętro, a na to raczej moi koledzy samorządowcy się nie zgodzą, bo byłyby to olbrzymie koszty w realizacji tej inwestycji - mówi włodarz chojnic.
- Będziemy szukać innej lokalizacji i w tym temacie będę chciał się spotkać z radnymi w ramach komisji edukacji i mam nadzieję, że to wyzwanie podejmiemy. Tym bardziej, że jest dobre finansowanie przedszkola terapeutycznego i tutaj naprawdę nie ma żadnych problemów. Gdyby podmioty prywatne chciały takie przedszkole założyć to my tutaj stawiamy się do współpracy ścisłej, bo to też nie polega na tym, żeby od razu robić przedszkole publiczne. My chętnie się spotkamy z takimi osobami, a to że jest potrzeba powołania takiej placówki to mówimy o tym od kilku lat - dodaje Arseniusz Finster.
Reklama | Czytaj dalej »
Kilka pomysłów na to, gdzie powołać do życia przedszkole dla dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych, ma Grzegorz Czarnowski. - Nie chcę na w tej chwili więcej zdradzać, ale być może w całkiem nowo wybudowanym obiekcie, przy okazji realizacji innego zadania. W szkołach naszych takiej przestrzeni luźnej na dzień dzisiejszy nie ma - mówi dyrektor wydziału oświaty w chojnickim ratuszu. Swoje pomysły zamierza jeszcze przedyskutować z szefem, dopiero potem podzieli się nimi z radnymi. - Jedyny koszty jakie by powstały przy otwieraniu takiej placówki, to te związane z adaptacją pomieszczeń, ale to nie są duże koszty jeśli mamy lokum. To przedszkole miałoby funkcjonowac jako mała jednostka, na kilkanascie osób - dodaje urzędnik. Dzieci niepełnosprawne w subwencji wyceniane są najwyżej, dlatego też dyrektor nie przewiduje problemów z utrzymaniem się placówki. - Na jedno dziecko świadczenie sięgałoby około 4 tys. zł. W zależności od tego jaką grupę się utworzy, to są dość duże pieniądze, w stu procentach pokrywające koszta funkcjonowania takiej placówki - dodaje.
Na kwestię podmiotu, który miałby prowadzić przedszkole terapeutyczne szefujący miejskiej oświacie patrzy nieco inaczej niż burmistrz. - Potrzeba jest, żeby w takim dużym mieście jak Chojnice tego typu przedszkole powstało. Widzimy po ostatnich akcjach, że potrzeba jest i to najlepiej gdyby to było przedszkole samorządowe lub prowadzone przez jakieś stowarzyszenie, w ostateczności dopiero osoby fizyczne - mówi Grzegorz Czarnowski. - Po nauczce jaką mamy lepiej, żeby było to przedszkole organizowane przez samorząd - dodaje. Gwoli wyjaśnienia chodzi oczywiście o sygnały, jakie w ostatnich latach docierały nie tylko do urzędu miejskiego, ale i organów ścigania, jakoby w Przedszkolu Integracyjnym "Skrzaty" opiekunki nieodpowiednio zajmowały się dziećmi. Prokuratura Rejonowa w Człuchowie wciąż prowadzi postępowanie w sprawie znęcania się nad przedszkolakami w tej jednostce. Przedszkole przy ul. Młodzieżowej było ostatnim prywatyzowanym przez miasto. Odbyło się to przy dużym proteście i obawach rodziców...
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!