Powrót do szkół w obliczu pandemii
Decyzją MEN rozpoczęcie roku szkolnego odbędzie się w tradycyjnej formie. W przypadku zwiększonej liczby zakażeń koronawirusem w danej szkole będzie jednak opcja przejścia na system nauki hybrydowy czy zdalny.
Pracownicy wydziału oświaty w chojnickim ratuszu z niepokojem obserwują wzrost liczby zachorowań na koronawirusa. - 52 tys. to liczba zarażonych koronawirusem od samego początku kiedy datuje się w Polsce pandemię, a 6 tys. to zachorowania w pierwszym tygodniu sierpnia. (...) My jako samorząd chojnicki mamy bardzo duże obawy. Wiem, że pierwsze dwa tygodnie września to będą tygodnie kluczowe dla informacji, jaki będzie wymiar tej pandemii. Niemniej będziemy musieli się dostosować do wytycznych. Te wytyczne oczywiście w takim okrojonym zakresie są na stronie MEN - mówił w trakcie poniedziałkowej (10.08) konferencji prasowej Grzegorz Czarnowski dyrektor wspomnianego wydziału. Szczegółowe wytyczne do organów prowadzących mają trafić w drugiej połowie sierpnia.
Co wiadomo na chwilę obecną?
Zgodnie z zapowiedzią ministra edukacji nauka w polskich szkołach od 1 września ma rozpocząć się normalnie, tzn. w formie tradycyjnej, ale z pewnymi obostrzeniami. - Trzeba będzie zastosować reżim sanitarny, częste mycie rąk, dezynfekcja dłoni przy wejściu. Mamy już takie dozowniki z tym problemu nie będzie - mówi szefujący miejskiej oświacie. Nauczyciele ani uczniowie nie będa musieli chodzić w maseczkach, za to obowiązkowe będzie wietrzenie sal, a na stołówkach rotacja grup i izolacja personelu od uczniów. W Chojnicach będą też ograniczenia jeśli chodzi o pobyt osób postronnych na terenach placówek. - To była nasza bolączka jeszcze sprzed czasów pandemii, szkoły były okupowane przez rodziców i inne osoby. Nawet zastanawialiśmy się nad jakimś systemem ewidencji, teraz samo się to rozwiązało. W zależności od skali zakażeń na terenie danego samorządu nauka będzie odbywać się w formie tradycyjnej, hybrydowej bądź zdalnej. Dwa ostatnie z wymienionych wymagać będą uzgodnienia z organem prowadzącym, jak i zabrania stanowiska przez sanepid.
Grzegorz Czarnowski ma nadzieję, że w Chojnicach nie będzie powrotu do zdalnego nauczania. - Jako społeczeństwo nie do końca jesteśmy do tego przygotowani. Szkoły owszem, nauczyciele tak, bo są wyedukowani. Generalnie oceniam, że szkoły odrobiły lekcje z technologii komunikacji. Na co nie mamy większego wpływu, to jest problem jesli chodzi o sprzęt komputerowy i dostęp do internetu w domach. To jest bolączka, której bez wsparcia z zewnątrz nie jesteśmy w stanie rozwiązać - mówi urzędnik.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (4)
- Komentarze Facebook (...)
4 komentarze
Przez pół dnia wydzwaniałem do ZUS-u w Chojnicach i w Słupsku i nie dodzwoniłem się.
Mówimy dość.
Czarnowski musi odejść.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!