Miasto przeprowadziło kontrole na 'Metalowcu' w zakresie gospodarki odpadami

Jak przyznaje Jarosław Rekowski, dyrektor wydziału komunalnego w chojnickim ratuszu, kontrola wypadła słabo. Jeszcze przed miesiącem większość chojniczan z "Metalowca" deklarowała, że swoje nieruchomości użytkuje jako domki letniskowe, a co za tym idzie obliguje ich roczna opłata za wywóz śmieci w wysokości 78 zł. - Po kontroli w wielu przypadkach deklaracje zostały uzupełnione - mówi urzędnik.

Latem na "Metalowiec", teren byłych ogrodów działkowych, wysłano około 120 wezwań o złożenie deklaracji śmieciowej. Do ratusza wpłynęło 70 odpowiedzi, z czego w zaledwie pięciu chojniczanie przyznali się do zamieszkania danej nieruchomości. W pozostałych deklaracjach wybrano opcję domku letniskowego bądź innej nieruchomości wykorzystywanej na cele rekreacyjno-wypoczynkowe przez część roku. - Na 70 deklaracji tylko 5 złożonych zostało jako dom jednorodzinny, czyli te pięć gospodarstw będzie płacić 18 zł od osoby miesięcznie, reszta jako dom letniskowy płaci opłatę zryczałtowaną, która wynosi 78 zł za rok - informował w drugim tygodniu sierpnia Adam Kopczyński. - Bardzo nas to dziwi, bo Metalowiec jest w większości zamieszkany. Chojniczanie liczą, że powstaną tam inwestycje a korzystają z tego, że mogą zgłosić swoją nieruchomość jako dom letniskowy. Mamy nadzieję, że polubownie uda się to załatwić - dodał zastępca burmistrza.

Na teren byłych rodzinnych ogrodów działkowych ruszyły kontrole. - Wypadło to słabo. Wiele osób tam pomieszkuje, zamieszkuje jakby to nie nazwał, ale nie ma swoich deklaracji i co za tym idzie pojemników. Prawdopodobnie bytuje i coś komuś podrzuca, wobec czego chcieliśmy sprawdzić, jaki jest stan bieżący - mówi Jarosław Rekowski, dyrektor wydziału komunalnego w urzędzie miejskim. - Po kontroli deklaracje zostały uzupełnione zarówno w przypadkach osób, które zamieszkują "Metalowiec", ale i tych, którzy "działkują". Nie da się ukryć, że część osób kompostuje odpady. Nie chcemy nikogo karać, tylko przyzwyczajać, że takie regulacje są - dodaje urzędnik.

Reklama | Czytaj dalej »

Problem ze śmieciami na "Metalowcu" został zauważony jeszcze przed rozesłaniem deklaracji. - Firma przewozowa na ten rejon przyjeżdżała odebrać kilka pojemników, a tam obok sto worków dostawionych, nie wiedzieć skąd, nie wiedzieć jak. Ktoś za te odpady musi zapłacić i to się rozkłada na innych. Dlatego im więcej osób składuje w postaci opłaty za śmieci tym ta opłata jest niższa - mówi Jarosław Rekowski. Tłumaczenie, że niektórzy śmieci z działki zabierają do domu i tam je wyrzucają  do dyrektora komunalki nie trafia. - Śmieci wytwarzane w domu są innego pochodzenia, innego pochodzenia są te wytwarzane w ogrodach.

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

• Komentarze Chojnice24 (0)
• Komentarze Facebook (...)