Pierwsza dama podbija serca dzieci
Michelle Obama już zabrała się do pieczołowitego wypełniania obowiązków pierwszej damy USA. We wtorek złożyła niespodziewaną wizytę w ośrodku pomocy społecznej Mary's Center w Waszyngtonie.Pierwsza dama najpierw odwiedziła bywalców świetlicy ośrodka. "Cześć dzieciaki!" - powiedziała do zaskoczonych jej wizytą kilkulatków. "Nazywam się Michelle i jestem żoną prezydenta Stanów Zjednoczonych. Wiecie, jak on ma na imię?". "Barack Obama!!!" - odkrzyknęła jej podekscytowana 5-latka.
Po prezentacji Michelle usiadła z dziećmi na dywanie i czytała im rymowanki o zwierzętach "Brown Bear, Brown Bear, What Do You See?" (Brązowy misiu, brązowy misiu, co widzisz?).
Reklama | Czytaj dalej »
Później odwiedziła też starsze dzieci, którym odpowiadała na pytania o rządowe plany pomocy dla rodzin i szkół, bycie pierwszą damą i przemoc uliczną. W rozmowie z nimi podkreślała, że wywodzi się z klasy średniej, ale dzięki pracy stała się bardziej pewna siebie i osiągnęła sukces. "W pewien sposób byłam tam, gdzie wy teraz jesteście" - mówiła nastolatkom, które siedziały wokół niej w kółku. Dodała także, że zależy jej, aby dostrzegli w niej zwyczajną osobę, a nie niedostępną pierwszą damę, która w wyniku jakiejś magii trafiła do ich ośrodka.
Na pytanie, czemu odwiedziła Mary's Center, pierwsza dama odpowiedziała, iż w dzieciństwie wpojono jej zasadę, że "to, co się otrzymuje, należy zwracać". I podobnie jak udzielała się w społecznie w rodzinnym Chicago, teraz jej priorytetem będzie Waszyngton i jego problemy.
Zanim Michelle Obama została amerykańską First Lady, była wiceszefową ds. komunikacji szpitali uniwersytetu w Chicago. Jej pensja przewyższała dochody męża za pełnienie funkcji senatora. Ukończyła socjologię na uniwersytecie Princeton oraz edukację na prestiżowym Uniwersytecie Harwarda.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)


USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!