Piwnica pełna magii
Spod jego dłut i pędzli wyszło już tysiące prac. Znajdują się one się w 22 muzeach w Polsce. W małej piwnicy domu jednorodzinnego w Czersku powstają dzieła sztuki. Odwiedziliśmy pracownię Włodzimierza Ostoi-Lniskiego.
Niedawno pracownię naszego artysty odwiedził burmistrz Przemysław Biesek-Talewski. Była to idealna okazja do bliższego poznania dzieł rzeźbiarza i malarza w jednej osobie. – Trzeba przyznać, że te prace robią bardzo duże wrażenie – podkreśla burmistrz.
Reklama | Czytaj dalej »
Pół wieku doświadczenia
Włodzimierz Ostoja-Lniski wspomina, że już za młodych lat był zafascynowany twórczością ludową. W jego rodzinnym domu zawsze stały jakieś rzeźby. On sam początkowo pracował jako nauczyciel w szkole w Zalesiu w gminie Brusy. Jednak praktycznie całe swoje zawodowe życie poświęcił twórczości. A zaczął już w 1969 roku. Czyli ponad pięćdziesiąt lat temu. Właściwie był samoukiem. Jednak interesował się każdego rodzaju twórczością, z którą mógł się zetknąć. Najbliżej jego serca była ta ludowa. Szczególnie kaszubska. I tak właśnie czerszczanin wyspecjalizował się w tym właśnie kierunku. Dzieła inspirowane kaszubską, ludową twórczością powstają od ponad półwiecza. W sumie już na pewno kilka tysięcy różnych prac, bo Włodzimierz Ostoja-Lniski nie tylko rzeźbi, wykonuje też litografie, drzeworyty, a od 2002 roku maluje na szkle.
Znany w Polsce
Jego prace można oglądać w 22 muzeach w Polsce. Także tych największych. Czerszczanin zdobywa też nagrody na różnych konkursach, gdzie jego dzieła oceniają etnografowie z całego kraju. Ostoja-Lniski jest także „etatowym” stypendystą marszałka województwa pomorskiego.
W jego pracowni można znaleźć dziesiątki różnego rodzaju prac. Wystawiane są na internetowych aukcjach, ale też można odwiedzić artystę i kupić sobie wybraną rzeźbę. – Wykonuję też większe prace. Na przykład figury świętych, strażacy zamawiają postacie Floriana. Dość regularnie pojawiają się też zamówienia z Niemiec – zaznacza czerszczanin.
Duże zbiory
Jednak w piwnicy, która jest pracownią rzeźbiarza, znajdują się także inne cenne rzeczy. – Przez lata zbierałem prace różnych ludowych artystów z regionu – mówi Włodzimierz Ostoja-Lniski. Wraz z synem kolekcjonują ceramikę kaszubską. Niektóre z naczyń pochodzą z dziewiętnastego wieku. Ponad sto lat ma także stół kołodziejski, który jest miejscem pracy artysty. Zresztą to nie jedyny antyk znajdujący się w piwniczce. Artysta może pochwalić się kolekcją równie starych mebli z Kaszub. Jeden z nich został wyprodukowany w 1850 roku. Czerszczanin z radością o nich opowiada. Podobnie jak o innych perełkach. Na przykład rzeźbie Matki Boskiej, która powstała także w dziewiętnastym stuleciu.
Najmłodszy profesor
W artystyczne ślady ojca poszedł syn Błażej. Pochodzący z Czerska artysta osiągnął już spory sukces nie tylko w twórczości, ale też na szczeblu naukowym.
Profesor sztuk plastycznych, profesor zwyczajny Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie i profesor zwyczajny Wyższej Szkoły Ekologii i Zarządzania w Warszawie od 2020 roku jest rektorem ASP w Warszawie. – Jest najmłodszym w historii profesorem belwederskim – dodaje dumny ojciec.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!