Polki, kilka słów o nas samych
Dawno już minęły czasy, kiedy to rycerz w karczmie czując, że ktoś obraża damę, wstaje, rzuca rękawicę i mówi: „Ktokolwiek uważa, że panna Marysia dawno już cnotę swą straciła, może ze mną na gołe miecze przed karczmą stanąć!” Czy coś w ten deseń...Osobiście rozpiera mnie dumna, gdy słyszę: „Polki to najpiękniejsze kobiety na świecie." Kto nie byłby dumny z takiego komplementu?
Chyba jednak troszkę się „rozpuściłyśmy", bo same zaczynamy powtarzać innym to zdanie. Pamiętam, jak mi było głupio, gdy polska koleżanka z pracy podeszła do pracującego koło mnie Węgra i ni z gruszki ni z pietruszki wypaliła: „A wiesz, że Polki to najpiękniejsze kobiety na świecie? To prawda. Wszyscy tak mówią". Widząc zmieszanie w oczach Madziara i jakby panikę, strach przed odpowiedzią, miałam ochotę rozpłynąć się w powietrzu.
Reklama | Czytaj dalej »
Spokojnie. „Nasi" mężczyźni już od jakiegoś czasu ciężko pracują, aby ściągnąć nas z powrotem na ziemię. I tak oto, drogie panie, na przeróżnych forach internetowych, jak i w artykułach, możemy dowiedzieć się „prawdy" o nas samych. Jakie jesteśmy?
Przede wszystkim PUSZCZALSKIE. O, tak... Każda z nas, drogie panie, uprawia przygodny seks z nieznanymi mężczyznami. Nie ma co się oszukiwać. Według „naszych" panów, puszczają się ich matki, żony, córki i kochanki, czyli my.
Będąc w Czechach, w czeskim pubie z czeską koleżanką, osobiście widziałam, jak podawała nowo poznanemu chłopakowi prezerwatywę pod stołem, a po dwóch minutach „świeża para" zniknęła w toalecie. Włoskie plaże usiane są kochającymi się parkami, często również poznanymi tego samego wieczoru. Nad ranem trzeba uważnie przyjrzeć się miejscu, w którym chce się rozłożyć ręcznik, gdyż jest duże prawdopodobieństwo, że położymy go na zużytej prezerwatywie. Mimo to puszczamy się tylko MY, Polki. I to z kim?
Otóż, drogie panie, najbardziej lubimy „puszczać się" z mężczyznami innej maści i narodowości. „Nasi" mężczyźni wiedzą, że jak Murzyn czy „ciapaty" (lubią ich tak nazywać) idzie pod rękę z białą kobietą, to na 100% jest to Polka. Prawda jest taka, że KAŻDA z nas ma pociąg do ciemnoskórych. Nie? Ehh... Pewnie jeszcze nie odkryłyście w sobie tego pożądania. Spokojnie, jeszcze odkryjecie. „Nasi" mężczyźni są tego pewni.
Będąc przy temacie seksu, dla „naszych" panów od dawna jest wiadome, że nie ma w Polsce dziewicy powyżej szesnastego roku życia. Być może niejedna z was, czytając teraz ten artykuł, podnosi ze zdziwienia brew i zastanawia się - kiedy „to" się stało? Czyżbym o czymś nie wiedziała, zapomniała? Nie, nie... Nie ma co biec do ginekologa i pytać czy to prawda. Prawdę trzeba zaakceptować, a „nasi" mężczyźni wiedzą zdecydowanie lepiej. Więc jeśli masz więcej niż szesnaście lat, przyjmij do wiadomości, że nie jesteś dziewicą! Jeśli masz szesnaście lat, możesz nią być, ale jest to mało prawdopodobne.
Co jeszcze...?
Ach tak! My, Polki jesteśmy przykładem bezguścia. Choćbyśmy miały nie wiadomo ile pieniędzy, i tak nie będziemy potrafiły się ubrać. Blade, wielorybie sadło wystaje z naszych przykrótkich bluzeczek i sweterków i oślepia „naszych" biednych mężczyzn. Bo my ciągle obżeramy się tymi chipsami. Wprost uwielbiamy fast foody, a że nie chce nam się ruszać, wszystkie przypominamy morskie walenie. No, może nie wszystkie. Jest jeszcze ta część nas, która jest przeraźliwie chuda i poparzona przez solarium. Takie już jesteśmy, że absolutnie żadna z nas nie zna w niczym umiaru. Nie to, co kobiety innych narodowości...
Dodajmy do tego jeszcze makijaż. Rzecz ważna, ponieważ w naszym przypadku jest to maska, którą co rano nakładamy na twarz. Tak. Właśnie po tym mogę rozpoznać rodaczkę za granicą - kiedy widzę namalowaną twarz w stylu glamour, która kończy się dokładnie z rysami twarzy.
Wad mamy bez liku, o wielu pewnie zapomniałam, ale jestem pewna, że „nasi" mężczyźni mi przypomną.
No właśnie. „Nasi". Piszę w cudzysłowie, bo już nie jestem pewna, czy oni aby na pewno są tacy nasi. „Nasz człowiek" nie ubliżałby nam przy każdej okazji. Broniłby honoru damy, chociażby wiedział, że Zośka z klatki B przyjmuje u siebie w godzinach wieczornych różnych mężczyzn. Wiedziałby, bo być może sam u niej był, ale nie opluwałby jej na forach, a wręcz bronił honoru sąsiadki.
Z drugiej strony może ta nagonka na nas, na Polki, powinna nam przypomnieć o skromności? Chyba nie powinnyśmy się dopominać o komplementy, stwierdzać, że jesteśmy najpiękniejsze (bo w dalszym ciągu nie nam to oceniać), a gdy usłyszymy coś miłego, spuścić wzrok, zaczerwienić się i nieśmiało powiedzieć: „Dziękuję"?
Przecież nie jesteśmy sobie wrogami, a ta damsko-męska gra może być całkiem przyjemna...
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!