nooooooooooooo tej baby tu jeszcze nie było....................

Jednocześnie zastanawiam się nad postawami, które prezentują – z jednej strony: nominowany Olek Knitter (który odmówił przyjęcia wyróżnienia), a z drugiej: komentator naszej lokalnej rzeczywistości Mariusz Janik oraz wielu anonimowych internautów (potępiających w czambuł działania decydentów zmierzające do uhonorowania najbardziej aktywnych). Ten nonkonformizm daje wiele do myślenia. Splendor, jaki spływa na nominowanych za pośrednictwem władzy z jednej strony jest pewną nobilitacją, a z drugiej – przyczynkiem do negowania takich wyróżnień. Odbierany jest w kategoriach raczej negatywnych (zwanych potocznie poklepywaniem po plecach, nagradzaniem za wazelinę). Zatem postawa tych dwóch w/w panów jest negacją utartych schematów, brakiem zgody na to, co przedstawiciele samorządów proponują w relacjach ze społeczeństwem. Czyli coś jest na rzeczy, coś jest rzeczywiście nie tak…

Jednocześnie zastanawiam się nad postawami, które prezentują – z jednej strony: nominowany Olek Knitter (który odmówił przyjęcia wyróżnienia), a z drugiej: komentator naszej lokalnej rzeczywistości Mariusz Janik oraz wielu anonimowych internautów (potępiających w czambuł działania decydentów zmierzające do uhonorowania najbardziej aktywnych). Ten nonkonformizm daje wiele do myślenia. Splendor, jaki spływa na nominowanych za pośrednictwem władzy z jednej strony jest pewną nobilitacją, a z drugiej – przyczynkiem do negowania takich wyróżnień. Odbierany jest w kategoriach raczej negatywnych (zwanych potocznie poklepywaniem po plecach, nagradzaniem za wazelinę). Zatem postawa tych dwóch w/w panów jest negacją utartych schematów, brakiem zgody na to, co przedstawiciele samorządów proponują w relacjach ze społeczeństwem. Czyli coś jest na rzeczy, coś jest rzeczywiście nie tak…

Hmmm…Czytam komentarze i uczucia mam bardzo ambiwalentne. Bo prócz przeważającej krytyki nie widać specjalnie sugestii, które proponowałyby nową, ciekawszą, bardziej sprawiedliwą, mniej sztampową i podobającą się wszystkim - uniwersalną formułę gali. Wręcz obawiam się, że takowa formuła zadowalająca chociażby zdecydowaną większość, po prostu nie istnieje ;o). Co nie znaczy, oczywiście, że eksperymentować nie trzeba. I niewątpliwie byłoby słusznym poszerzyć skład kapituły nie tylko o filantropów, ale dać szansę choć jednego głosu społeczności lokalnej czy to w postaci sondażu internetowego, czy też innej formy wypowiedzi podpowiadającej nominowane postaci. Ponadto jasne, że trudno o gustach dyskutować, gdyż jednemu podoba się coś, a drugiemu to, co wręcz odmienne. Dla mnie osobiście dużą przyjemnością było poznanie dokonań nominowanych, jak i posłuchanie zarówno naszego chojnickiego Big Bandu (w krótkim czasie ci zapaleńcy stworzyli rasową orkiestrę dętą, której nie powstydziłoby się żadne miasto), żartobliwego muzycznie chojnicko-człuchowskiego duetu panów Wojtka i Andrzeja oraz rewelacyjnie temperamentnego Bubliczki Cashubian Klezmer Band :o). A i jeszcze coś: fajnie, że zniknął poprzedni artykuł podsumowujący galę. Był zdecydowanie nieobiektywny, a nawet tendencyjny w ocenie imprezy. A mój ulubiony portal chojnice24 winien (tak jak dotychczas) aspirować do rzetelnej informacji, nie będącej próbą manipulowania odczuciami internautów :o).

Hmmm…Czytam komentarze i uczucia mam bardzo ambiwalentne. Bo prócz przeważającej krytyki nie widać specjalnie sugestii, które proponowałyby nową, ciekawszą, bardziej sprawiedliwą, mniej sztampową i podobającą się wszystkim - uniwersalną formułę gali. Wręcz obawiam się, że takowa formuła zadowalająca chociażby zdecydowaną większość, po prostu nie istnieje ;o). Co nie znaczy, oczywiście, że eksperymentować nie trzeba. I niewątpliwie byłoby słusznym poszerzyć skład kapituły nie tylko o filantropów, ale dać szansę choć jednego głosu społeczności lokalnej czy to w postaci sondażu internetowego, czy też innej formy wypowiedzi podpowiadającej nominowane postaci. Ponadto jasne, że trudno o gustach dyskutować, gdyż jednemu podoba się coś, a drugiemu to, co wręcz odmienne. Dla mnie osobiście dużą przyjemnością było poznanie dokonań nominowanych, jak i posłuchanie zarówno naszego chojnickiego Big Bandu (w krótkim czasie ci zapaleńcy stworzyli rasową orkiestrę dętą, której nie powstydziłoby się żadne miasto), żartobliwego muzycznie chojnicko-człuchowskiego duetu panów Wojtka i Andrzeja oraz rewelacyjnie temperamentnego Bubliczki Cashubian Klezmer Band :o). A i jeszcze coś: fajnie, że zniknął poprzedni artykuł podsumowujący galę. Był zdecydowanie nieobiektywny, a nawet tendencyjny w ocenie imprezy. A mój ulubiony portal chojnice24 winien (tak jak dotychczas) aspirować do rzetelnej informacji, nie będącej próbą manipulowania odczuciami internautów :o).

Większość to te same gęby jakby więcej nikogo wartościowego w Chojnicach nie było. To już więcej niż nudy (((

Większość to te same gęby jakby więcej nikogo wartościowego w Chojnicach nie było. To już więcej niż nudy (((

Obciachem jest posiadać takiego oskara. Jedno co przychodzi na myśl, kiedy coś takiego się u kogoś zobaczy to WAZELINA.

Obciachem jest posiadać takiego oskara. Jedno co przychodzi na myśl, kiedy coś takiego się u kogoś zobaczy to WAZELINA.

Dajcie się i starym oldboyom pobawić, doroślejemy tak szybko, ze zawsze coś nas omija.

Dajcie się i starym oldboyom pobawić, doroślejemy tak szybko, ze zawsze coś nas omija.

filantrop dobroczyńca, dobrodziej, wspierający ubogich, fundator, uprawiający filantropię, dobroczynność (dziś często w znaczeniu iron., ujemnym, o szczodrobliwości na pokaz).

filantrop dobroczyńca, dobrodziej, wspierający ubogich, fundator, uprawiający filantropię, dobroczynność (dziś często w znaczeniu iron., ujemnym, o szczodrobliwości na pokaz).

Nie ma to jak obiektywna krytyka.

Nie ma to jak obiektywna krytyka.