Po wakacjach powita ich inny nauczyciel
Klasa III b ze Szkoły Podstawowej nr 7 jako jedna z pierwszych odbierała dzisiaj (25.06) świadectwa, ale do domu, mimo rozpoczynających się wakacji, nikomu nie było śpieszno. Dzieci żegnały swoją panią Barbarę Kin, która przeprowadziła je przez okres edukacji wczesnoszkolnej.
We wrześniu przekroczą mury szkoły jako uczniowie klasy IV b, lekcje będą pobierać już nie na parterze a pierwszym piętrze. Co istotne, każdy przedmiot będzie z innym nauczycielem. Ale dzisiaj trzecioklasiści pisali jeszcze ostatnią kartę w historii nauczania początkowego, w której "przewodniczką" była im Barbara Kin.
Reklama | Czytaj dalej »
Jak mówiła wychowawczyni klasy o profilu kaszubskim, jej uczniom przyszło żyć i uczyć się w historycznych czasach. Przez pandemię koronawirusa, związanymi z tym obostrzeniami sanitarnymi, nauczaniem hybrydowym aż w końcu zdalnym, dzieci musiały wykazać się sporą odpowiedzialnością. - To była przyspieszona lekcja dorosłości - podkreślała pani Basia. Poza utrwalaniem wiedzy i pozyskiwaniem nowej, uczniowie w zaciszach domów szlifowali charakter. Brakowało bezpośredniego kontaktu z rówieśnikami i ukochaną panią, grandzenia na przerwach i wycieczek, w których organizację chętnie angażowali się rodzice. Na wagę złota w czasie nauki zdalnej było wsparcie rodziców, działanie ręka w rękę z nauczycielką, by dzieci nie straciły motywacji do nauki. Pomogły też wartości wpajane od samego początku edukacji. Wszystko to razem przełożyło się na pozytywne oceny na świadectwie.
Świadectwo odbiera Julian Kotarski.
Dzieci odbierały z uśmiechem zarówno cenzurki, jak i załączone do nich książki i słodkości. Swojej szkolnej "mamie" chetnie skradały przytulasa, a i była też zbiorowa ściskawa. Potem jeszcze trochę zdjęć, życzenia dobrych i bezpiecznych wakacji i z plecakami wyposażonymi w różne akcesoria, uczniowie mogli się udać na poszukiwania pierwszej wakacyjnej przygody.
A pani Basia? Też zamierza dobrze wykorzystać wakacje, choć to wcale nie jest czas, którego wypatruje ze szczególnym utęsknieniem. - Ja lubię swoją pracę. W niej nie ma rutyny, bo każda klasa, każde dziecko i związana z nim sytuacja jest inna. Gdybym miała jeszcze raz wybrać zawód, to byłby to ten sam - przyznała. Na swoich wychowanków, nowych i tych już wypuszczonych spod skrzydła, niezmiennie czekać będzie w sali nr 100.
Do pamiątkowego zdjęcia z wychowawczynią ustawiła się m.in. Alicja Sawicka, która jako jedyna w klasie zakończyła ten rok szkolny stuprocentową frekwencją.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!