Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów
Wydawało się, że w temacie ”Gwiezdnych Wojen” powiedziano już wszystko. Wraz z ostatnim klapsem na planie ”Zemsty Sithów”, gwiezdna saga zatoczyła pełne koło, udzielając odpowiedzi na wszystkie pytania nurtujące wielbicieli serii. Okazuje się, że na gwiezdnym poletku, pozostał jeszcze spory ugór do tej pory niezagospodarowany.
Dla naszych czytelników przygotowaliśmy konkurs! Szczegóły pod artykułem!
"Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów" obejmują okres w galaktycznej czasoprzestrzeni umiejscowiony pomiędzy II, a III epizodem serii. "Atak Klonów" opowiadał o przyczynach, a w ostatnich scenach ukazywał wybuch konfliktu. ”Zemsta Sithów” to zakończenie wielkiej batalii, pozostaje więc spory kawałek galaktycznego tortu, na który łakomie spoglądają owładnięci Mocą maniacy serii. Według różnych źródeł, Wojny Klonów trwały 10-15 lat, jest więc o czym opowiadać.
Galaktyka jest pogrążona w wyniszczającej wojnie. Szala zwycięstwa przechyla się na stronę Separatystów, armia droidów przyłącza kolejne systemy gwiezdne od przyszłego Imperium.
Systematycznie postępującą ekspansję Ciemnej Strony Mocy, próbują powstrzymać rycerze Jedi wspierani przez oddziały klonów. Republika drży w posadach, Senat jest coraz bardziej bezsilny, szerzy się korupcja, a interesy drobnych grup biorą górę na dobrem ogółu. Senator Palpatine zdobywa coraz większe wpływy, jeszcze nikt nie podejrzewa, że to on przekształci Republikę w Imperium.
Reklama | Czytaj dalej »
Hrabia Dooku wykorzystuje zamieszanie, do głoszenia haseł o stworzeniu nowej Republiki. Skupieni wokół niego przedstawiciele, tworzą ruch Separatystów. Nie wiedzą, że Dooku jest jednym z Sithów i działa z tajemniczym Darthem Sidiousem, na rzecz utworzenia Imperium.
Gdy dla obrońców Republiki, sytuacja wydaje się przegrana, rycerze Jedi odnajdują na planecie Genesis, ogromną armię klonów, wyhodowanych na zlecenie Republiki, a następnie zapomnianych. Taki był początek Wojen Klonów.
Ważną rolę, w gwiezdnym konflikcie, może odegrać Jabba, to przez jego terytorium przebiegają szlaki obu zwaśnionych stron. Gdy zostaje porwany jego syn, ohydny Hutt zwraca się o pomoc do rycerzy Jedi. Zadanie odnalezienia małego potworka spada na sprawdzony w bojach team Anakin Skywalker i Obi-Wan Kenobi, wspierany przez Padawana Anakina- charakterną panienkę o imieniu Ahsoka. Już pierwsza bitwa o Christophsis ujawnia, że Ahsoka Tano nie będzie uległa, a układ uczeń- mistrz działa tu w obie strony. Anakin początkowo poirytowany przydzieleniem dziewczyny na ucznia, stopniowo przekonuje się do niej. Mają ze sobą wiele wspólnego, sam był daleki od pokory w czasie nauki.
Dalej akcja toczy się w równie zawrotnym tempie, bohaterowie udają się na Tatooine do pałacu Jabby ,ścigają Hrabiego Dooku- głównego inicjatora intrygi i toczą bitwę o klasztor na Teth. Pod względem scen batalistycznych, film spełnia wszystkie oczekiwania gwiezdnych maniaków.
"Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów" otwiera słynny zwrot "Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce...", niestety brak już złotych napisów płynących przez ekran i ginących w otchłani kosmosu. Kolejnym brakiem jest muzyka stworzona przez Kevina Kinera, w najmniejszym stopniu nie dorównuje dziełom Johna Williama. Za to efekty dźwiękowe stoją na wysokim poziomie, odpowiedzialny za nie Ben Burtt zadbał by brzmiały identycznie jak we ”właściwych” częściach gwiezdnej sagi. Na ekranie nie zobaczymy hollywoodzkich gwiazd bo Wojny Klonów to animacja. Wprawdzie bohaterowie do złudzenia przypominają swe filmowe pierwowzory, to jednak zostały nakreślone grubą, niemal karykaturalną kreską.
Fabuła zawiera jeden minus- widzowie, którzy znają "Star Wars" jedynie z filmów, będą pogubieni, pojawiają się postaci do tej pory nie znane, wątki zrozumiałe jedynie dla tych co śledzili telewizyjną kreskówkę.
Pomimo tych braków, "Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów" są ciekawym uzupełnieniem gwiezdnego cyklu. Akcja filmu płynie sprawnie, a efekty specjalne i dźwiękowe jak zawsze w prezentują się znakomicie. Zachowany został klimat serii, mamy pojedynki na miecze świetlne, bitwy na Teth i Christophsis, wątek mistrza i Padawana, czyli to co tworzy legendę ”Gwiezdnych Wojen”. Dla maniakalnie zakochanych w ”Gwiezdnych Wojnach” pozycja obowiązkowa, dla średnio zaawansowanych niekoniecznie, może wypaczyć obraz gwiezdnych bohaterów budowany od 30 lat.
Film do recenzji udostępniła wypożyczalnia SHOCK, mieszcząca się przy ul. Filomatów 1A, otwarta: poniedziałek- sobota 11.00- 20.00, niedziela 12.00- 17.00.
Tel. 396 70 20
PYTANIE KONKURSOWE: Podaj nazwę małego robota, nieodłącznego towarzysza Anakina Skywalkera, a późniejszym okresie Lucka Skywalkera.
Ogłoszenie wyników w środę wieczorem(25.03).
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (6)
- Komentarze Facebook (...)
6 komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!