Agata Wiśniewska - 2021-11-05 20:22:35
W ratuszu podsumowano kwestę na rzecz ratowania zabytkowych pomników
Były podziękowania dla zaangażowanych w akcję harcerzy i spostrzeżenia na temat tego, co w organizacji zbiórki należałoby poprawić.
Kwesta na rzecz ratowania zabytkowych nagrobków trwała od 28 października do 1 listopada i była to pierwsza tego typu akcja w naszym mieście. Zorganizował ją Komitet Ratowania Zabytkowych Nagrobków powołany przez zastępcę burmistrza Adam Kopczyńskiego, miejską konserwator zabytków Marlenę Pawlak, a także radnego i historyka Bogdana Kuffla. Wolontariuszy z puszkami, odwiedzający groby swoich bliskich, mogli spotkać zarówno na Cmentarzu Parafialnym, jak i Komunalnym. Efekt zbiórki to 12 439,77 zł oraz 100 koron szwedzkich.
Dzisiaj (5.11) późnym popołudniem w niepełnym składzie w sali obrad urzędu miejskiego spotkały się osoby, zaangażowane w akcję (przez 5 dni kwestowało łącznie 46 osób), a więc radni z komitetu burmistrza, mieszkańcy Chojnic i harcerze. Wiceburmistrz wraz z przewodniczącą rady miasta Renatą Dąbrowską podziękowali harcerzom z 42. Chojnickiego Szczepu Harcerskiego "Wicek" i 40. Drużyny Harcerskiej im. Zawiszy Czarnego za służbę w szczytnym celu. Do druhów i druhen powędrowały wejściówki na basen i do kina.
Wolontariusze zadowoleni z reakcji mieszkańców Chojnic i gości dzielili się swoimi wrażeniami z kwesty. Szybko padło też hasło, co by w niej poprawić. - Za rok na wzór WOŚP moglibyśmy wrzucając do puszek rozdawać naklejki, np. z turem. Osoby dorosłe powinniśmy wyposażyć w terminale płatnicze. Należałoby też pomyśleć o wydłużeniu godzin trwania zbiórki - dzielił się swoimi spostrzeżeniami Adam Kopczyński. Z kolei Bogdan Kuffel zauważył, że błędem było wystawianie pojedynczych osób z puszką, czy samych harcerzy. On sam miał sytuację, w której nie czuł się do końca bezpiecznie. Proponował, aby w przyszłym roku wystawiać składy mieszane, tj. osoba niepełnoletnia i dorosły. Zdaniem radnego Stanisława Kowalika wolontariusze byli dobierani w zespoły na miarę możliwości.
A potem przy kawie i ciastu trochę ciekawostek na temat Cmentarza Parafialnego sprzedał Bogdan Kuffel, pozostawiając uczestników spotkania z zagadką. Zdaniem Franciszka Pabicha Cmentarz Parafialny powstał już w 1825 r., zaś u Kazimierza Ostrowskiego w "Bedekerze" pada rok 1870. Jeśli przyjąć, że drugi z wymienionych miał rację, to gdzie między 1825 a 1870 chowani byli mieszkańcy Chojnic?
Historyk zapewnił też, że zabytkowe nagrobki zostaną poddane rekonstrukcji a nie wymianie. Komitet do tematu nie będzie podchodził pochopnie, żeby nie wylać dziecka z kąpielą. - To chyba ostatni dzwonek, żeby za te pomniki się zabrać - podsumował radny. Z jego ust też padł apel o uhonorowanie Stefana Grabowskiego, przedwojennego prezesa Sądu Rejonowego w Chojnicach, zamordowanego w Katyniu.
Inny radny Kazimierz Jaruszewski zaproponował, aby w pierwszej kolejności odrestaurować grób księdza Antoniego Wolszlegiera, ponieważ w przyszłym roku będziemy obchodzić setną rocznicę jego śmierci.
Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl
7 komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!