Na szczęście bez ofiar
We wczorajszym (29.12) pożarze mieszkania socjalnego przy ul. Świętopełka nikt nie ucierpiał. Lokator, którego ciało strażacy spodziewali się odnaleźć w lokalu, w którym pojawił się ogień, trzy godziny później zgłosił się na komendę Policji. Był pijany. ZGM, będący zarządcą szeregowców szacuje straty i przygotowuje lokale zastępcze.
Zdjęcie z ubiegłorocznego pożaru przy barakach mieszkalnych na ul. Świętopełka. Wtedy paliły się budynki gospodarcze.
Do wybuchu pożaru w jednym z lokali socjalnych przy ul. Świętopełka w Chojnicach doszło wczoraj (29.12) przed godziną 17:00. W akcji ratowniczo-gaśniczej brały udział 4 zastępy zawodowej straży, a także jednostki OSP.
Reklama | Czytaj dalej »
- Mieliśmy informację, że lokal, w którym doszło do pożaru zamieszkiwany jest przez jedną osobę, mężczyznę. Tego mężczyzny w trakcie pożaru nie udało się zlokalizować. Braliśmy pod uwagę, że może on być w tym lokalu. Jednak po przeprowadzeniu naszych działań i przeszukaniu lokalu nie znaleźliśmy żadnych zwłok - mówi bryg. Henryk Koźlewicz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Chojnicach.
Mieszkanie, w którym pojawił się ogień uległo całkowitemu zniszczeniu. Pożar uszkodził też jedną ze ścian nośnych budynku, dlatego lokatorzy sąsiedniego mieszkania zostali ewakuowani.
Postępowanie w sprawie prowadzi chojnicka policja. - Będziemy wyjaśniali, co było przyczyną i w jakich okolicznościach doszło do tego zdarzenia - mówi mł. asp. Justyna Przytarska. Oficer prasowa chojnickiej policji informuje także, że wczoraj (29.12) około godziny 20:00 na komendę zgłosił się lokator ze spalonego mieszkania. - Mężczyzna chciał złożyć zawiadomienie o tym pożarze, ale niestety miał prawie 2,0 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Został poinformowany o tym, żeby do dnia dzisiejszego wytrzeźwiał i wtedy też będą z nim przeprowadzone czynności procesowe - mówi policjantka.
Na miejscu pożaru obecni byli także przedstawiciele sztabu zarządzania kryzysowego urzędu miejskiego. - Ja akurat nie zdążyłem dojechać, bo już go ugaszono. Na pewno będziemy remontować ten lokal. Straż pożarna zgłosiła nam, że za dużo tam jest garaży i drewutni, przez co był utrudniony dojazd. To trzeba rozważyć, żeby dostęp wozów gaśniczych był dobry. Jeśli chodzi o tego lokatora, to jak się zgłosi do nas to mu pomożemy. Pewnie na razie umieścimy go w domu samotnego mężczyzny na Małych Osadach. Jeśli on przyczynił się do wybuchu tego pożaru, to będzie musiał ponieść konsekwencje – informuje burmistrz Arseniusz Finster.
ZGM przygotował już zastępcze lokale socjalne z myślą o mieszkańcach budynku przy ul. Świętopełka, jeden z nich jest gotowy od razu do zasiedlenia, drugi wymaga odmalowania. - Czekamy teraz aż mieszkańcy się do nas zgłoszą – mówi Bogdan Marcinowski, prezes ZGM. Trwa szacowanie strat po pożarze. - Ich wysokość będziemy znać na początku przyszłego roku. Jedno z mieszkań jest na pewno do generalnego remontu - dodaje szefujący miejskiej spółce.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)


USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!