Czepce, serwetki i... stringi
W Bramie Człuchowskiej można oglądać wystawę sławnych koronek z Koniakowa. Dzień przed otwarciem wystawy chętne panie mogły nauczyć się heklować na warsztatach...Reklama | Czytaj dalej »
To już trzecia wystawa o zapomnianych zawodach zorganizowana przy współudziale Stowarzyszenia Twórców Ludowych. Wcześniej można było zobaczyć pisanki i wycinanki.
Ryszard Rabeszka, prezes Stowarzyszenia Twórców Ludowych dziękował za koronkę koniakowską.
- Dzięki pracowitości i talentowi pań z Koniakowa koronka ta jest najpiękniejszą na świecie – mówił Rabeszka.
I tak jest rzeczywiście, bo koronki trafiły do papieża w Watykanie, a także na dwór królowej brytyjskiej, dla której koniakowskie prace wyszukał ambasador.
Bożena Głowacz opowiedziała o historii koronki koniakowskiej, która z czasem stała się źródłem dochodu. Początkowo robiono tylko czepce dla pań, ale w ostatnim czasie już nawet stringi, które jeszcze bardziej rozsławiły koronkę.
- Wzory brano z przyrody. Były to motywy roślinne: kwiatki, wisienki, śliwki czy listki – mówiła Głowacz.
Heklować, czyli szydełkować w Koniakowie potrafi prawie każda kobieta, ale mężczyźni nie zajmują się tą pracą.
- Chłopu nie przystoi heklować. Może najwyżej ze szprychy zrobić heklownik, a potem pójść do karczmy – w żartobliwy sposób tłumaczył Ryszard Rabeszka.
Wystawa w Bramie Człuchowskiej to jednak nie wszystko, bo dzień przed wernisażem chojniczanki mogły nauczyć się sztuki helkowania. Warsztaty w Kurzej stopie prowadziły Zuzanna Kubaszczyk i Halina Kukuczka. I być może już niedługo któraś z uczestniczek pokaże swoje dzieła.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (4)
- Komentarze Facebook (...)
4 komentarze
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!