Nie wszystko spa, co się świeci
Niektórzy twierdzą, że spa to skrót od łacińskiego "Sanus per aquam", czyli "zdrowie przez wodę". Jednak tak naprawdę Spa to belgijska miejscowość uzdrowiskowa. Już od XIV wieku słynie z gorących źródeł. Wszelkie zabiegi pod nazwą "Spa" zawdzięczają swoje zbawienne działanie wodzie, kąpielom i biczom wodnym.Co zaliczamy do zabiegów spa? Przede wszystkim kąpiele: borowinowe, z dodatkiem ziół, specjalistycznych olejków i błot. Po pierwsze korzystnie wpływają na kondycję ciała: nawilżają skórę, nadają jej elastyczności, wywabiają przebarwienia, poprawiają napięcie, odnawiają naskórek, ale także korzystnie wpływają na ducha - plusk wody i zapach tego, w czym leżysz, doskonale koi twoje biedne nerwy. Do tego oczywiście dochodzą parówki, łaźnie, egzotyczne masaże itp.
Reklama | Czytaj dalej »
NEONY I REKLAMY ZACHĘCAJĄ DO ODWIEDZIN
Terapia wodą przynosi ulgę, wzmacnia odporność organizmu, wycisza. By zafundować sobie relaks w takim wodnym przybytku, wcale nie trzeba wyjeżdżać do drogich hoteli, usytuowanych w najdalszych i najczystszych zakątkach Polski. W każdym większym mieście znajduje się co najmniej kilka salonów oferujących zabiegi wykorzystujące wodę. A przynajmniej tak twierdzą ich menedżerowie...
Zapytaliśmy eksperta z firmy dr Ireny Eris, czym różni się spa od zwykłego salonu odnowy biologicznej. Odpowiedź była bardzo zaskakująca: niczym. Nie ma żadnych regulacji prawnych, które zakazywałyby używania tej nazwy przez placówki, które nie oferują zabiegów z zakresu terapii wodnej. Ale w miejscu, które szumnie określa siebie jako spa, niekoniecznie znajdziesz odpowiednie zabiegi.
Na przykład warszawski salon mieszczący się na Mokotowie, szczycący się powierzchnią 1200 m2 oraz pakietami kosztującymi, bagatela, 6000 zł rocznie, w ofercie spa ma... basen i jacuzzi. Zabiegi, które oferuje - upiększające masaże, odmładzania twarzy itp. - zaliczają go raczej do kategorii "salon piękności". Jednak w nazwie stoi jak wół: spa. Menedżer był niestety zajęty i nie chciał się wypowiedzieć.
ALE NIE WSZĘDZIE TAK JEST
Oczywiście, takie techniki marketingowe obce są miejscom, w których rzeczywiście można zafundować sobie prawdziwą terapię z użyciem wody. Na przykład w salonie Day Spa Zen w Warszawie zabiegi są nazywane rytuałami. Każdy z nich zaczyna się obmyciem stóp w wodzie z płatkami kwiatów. To pozwala zapomnieć o tym, co zostało za drzwiami i w pełni skorzystać z rytuału. Wstępnie oczyszczony ze stresów klient udaje się następnie do łaźni, gdzie jest okadzany rozmaitymi ziołami. Dopiero potem miejsce ma profesjonalny masaż. Można wykupić sobie także masaż kamieniami (Rytuał Polinezyjski). Tak wymasowany i oczyszczony rytualnymi kapielą i łaźnią klient wychodzi nie z salonu odnowy biologicznej, a z miejsca, w którym terapii poddano także jego duszę.
Jeżeli planujesz zafundować sobie dzień w spa, a nie planujesz wyjazdu np. do hotelu spa Farmony czy jednego z najlepiej ocenionych dr Ireny Eris, sprawdź dokładnie, czy ów salon, na który się zdecydowałaś, oferuje cokolwiek z dziedziny spa.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!