Dlaczego dobre? Bo nasze!
Rozpoczęła się europarlamentarna batalia. Zbliżające się, kolejne już wybory do Europarlamentu, skłaniają do refleksji...O radości! Iskro Bogów! Jesteśmy w Europie... zjednoczeni z cywilizacją wielkiego ducha i ...sytego brzucha!
Między wieloma dyrektywami, politycy cztery lata temu tylko usankcjonowali to, co od dawna było faktem codziennego życia. Bo to zjednoczenie z Europą odbyło się już wcześniej – na naszych talerzach i półkach, w kuchni i w lodówce, w wypchanych niegdyś (ale i jeszcze teraz) smakołykami torbach podróżnych, które przywoziliśmy z zagranicznych podróży. Sama ostatnio prześledziłam obywatelstwo używanych przeze mnie produktów. Toż to sama wieża Babel!!!
Włoskie makarony i ocet balsamiczny, hiszpańskie oliwki i oliwa z Sardynii, angielski cheddar, austriacki olej z pestek dyni, francuskie sery, niemieckie i brytyjskie czekoladki, sól z Adriatyku, oscypki i mleko z Polski. W barku irlandzka whisky, czeska Bherovka i rodzima wódeczka lub własnoręczna naleweczka.
Oj, dodajemy, dolewamy Europę w stanie instant do codziennych posiłków. Uczymy się włoskiego, hiszpańskiego, niemieckiego z etykiet produktów i etykiet produktów i menu tamtejszych knajpek. Ze wstydem przyznam, że obcojęzyczne nazwy potraw często podajemy umiejętniej, niż się potrafimy przedstawić lub zapytamy o drogę.
I cóż to za przyjemna nauka. Rzecz tutaj o lokalnych produktach, o które cały czas boją się wytwórcy poszczególnych regionów europejskich w całej zjednoczonej Europie.
To właśnie z dbałości i szacunku dla różnorodności tego, co najlepsze, najsmaczniejsze i najciekawsze w przeszłości krajów europejskich, ma się opierać idea tego gigantycznego tworu. Nic nie wskazuje na to , aby przeciętny konsument chciał się żywić brakiem tożsamości. Uwielbienie dla włoskiego Parmigiano Reggiano czy autentycznej greckiej fety nie będzie maleć i nie zostanie zaspokojone przez bezpaństwowe substytuty. Teraz już nie kraje, ale regiony zastrzegają sobie prawo do dysponowania nazwami wybranych produktów, od setek lat wytwarzanych w tym samym miejscu. Coś na podobieństwo chleba z piekarni państwa Guentzlów, mleka z chojnickiej mleczarni, szynki od Skiby lub Gierszewskiego, miodu z Biernadki, grzybów z Fungopolu, śledzikiem z Seko... Oj moglibyśmy wzbogacić zjednoczoną Europę w unikatowe pyszności i skarby kulinarne.
Tymczasem poza wódką, ogórkami kiszonymi i konserwowanymi, batonikami z Prince Polo (popularne w Islandii) i sławetnym oscypkiem nie udało się niczego trwale wypromować i zawalczyć o podniebienia innych narodów. Przeczytałam w kolorowej prasie, że nie tak dawno na prywatnym party u znanego kreatora mody Arkadiusa podano śledzie w śmietanie z jabłkami, goście nie ukrywali konsternacji. Nikt nie wiedział, jak zabrać się to takiej przekąski, nawet czym ona jest! Londyńscy celnicy za każdym razem dziwią się zawartości bagaży Arkadiusa wracającego z ojczyzny: polskie marchewki, selery, buraki, ziemniaki z ekologicznych upraw między innymi od państwa Wegnerów spod Tucholi. Tymczasem ilu smakoszy za Odrą używa soli z Wieliczki? Kto smaruje zdrowy, prawdziwie żytni lub razowy chleb np. od Guentzla miodem z pasieki Biernadka? Kto zna oscypki i śledzie korzenne? Dlaczego tak trudno jest kupić polski ser kozi, nawet w Polsce? Przecież kozy kują w Pacanowie, a nie gdzieś we Francji. Analityczne spojrzenie na zapasy naszej kuchni przekonuje, jak wiele mamy jako Polacy do zrobienia, aby nie tylko prawdziwie zjednoczyć się z Europą, ale aby Europa chciała zjednoczyć się z nami na stole. I w całym tym wyzwaniu nie chodzi o to, że dobre, bo polskie, ale po prostu dobre. Wierzę, że w końcu przekonamy o tym innych Europejczyków i siebie samych – na wiele pysznych sposobów. Jesteśmy po czterech latach wiarygodni.
Reklama | Czytaj dalej »
Katarzyna Karpus
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (20)
- Komentarze Facebook (...)
20 komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!