Podsumowanie 8. kolejki Fortuna 1 Ligi
Podsumowanie meczów 8. kolejki Fortuna 1 Ligi.
Puszcza Niepołomice - Zagłębie Sosnowiec 0:0 (0:0)
Gra od początku rozgrywała się w środkowej części boiska i żadna z drużyn nie kreowała sobie sytuacji bramkowych. W 40. minucie piłka wylądowała w bramce Puszczy, jednak Mateusz Bodzioch był na pozycji spalonej i gol nie został uznany. Druga połowa wyglądała podobnie. Mało dobrej i składnej gry przełożył się na jeden celny strzał w całym spotkaniu i zero goli.
Reklama | Czytaj dalej »
Chrobry Głogów - Wisła Kraków 2:1 (0:1)
Bramki: Mateusz Machaj 65' (k), 90' (k) - Angel Rodado 6'
Już w 6. minucie bramkarza gospodarzy pokonał Angel Rodado po technicznym strzale na bramkę Dybowskiego. W 19. minucie po analizie wideo czerwoną kartką ukarany został Luis Fernandez za złośliwe kopnięcie Tupaja po tym, jak ten nadepnął stopę zawodnika Wisły. W 55. minucie po świetnej akcji Chrobrego w poprzeczkę trafił Steblecki marnując doskonałą sytuację na zdobycie gola. Gospodarze zwiększyli w drugiej połowie ilość groźnych sytuacji, ale obrona i bramkarz Wisły bronili dostępu do bramki. W 65. minucie gola z rzutu karnego zdobył Mateusz Machaj po podyktowanej "jedenastce" za zagranie ręką. Do końca spotkania gospodarze dążyli do zwycięstwa przez zmasowane ataki na bramkę Mikołaja Biegańskiego i w 90. minucie meczu przyniosło to skutek w postaci drugiego rzutu karnego dla Chrobrego. Naprzeciwko Biegańskiego ponownie stanął Machaj i po raz drugi zdobył gola. Ostatniego w tym meczu.
Stal Rzeszów - Podbeskidzie Bielsko-Biała 5:0 (3:0)
Bramki: Bartłomiej Poczobut 7', Kacper Piątek 10', Julio Rodriguez 27' (s), Dawid Olejarka 51', Bartosz Wolski 54'
Już w 7. minucie meczu pierwszego gola dla gospodarzy zdobył Bartłomiej Poczobut. Chwilę później po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Kacper Piątek zdobył drugiego gola dla Stali. W 26. minucie meczu po dobrej akcji drużyny z Rzeszowa i niefortunnej interwencji gola samobójczego zdobył Julio Rodriguez. W 39. minucie mogło być już 4:0, jednak piłkę z linii bramkowej wybił Julio Rodriguez wyręczając bramkarza gości. Na początku drugiej połowy Andreja Prokić dośrodkował w pole karne, a czwartego gola dla Stali zdobył Dawid Olejarka. To jednak nie był koniec, bo chwilę później Bartosz Wolski podwyższył na 5:0. W 70. minucie w sytuacji sam na sam był Kamil Biliński, jednak w kluczowym momencie potknął się i okazji na zdobycie honorowego gola nie wykorzystał. Podbeskidzie było tego dnia bezradne wobec dobrej postawy piłkarzy Stali Rzeszów.
Górnik Łęczna - Odra Opole 4:1 (3:0)
Bramki: Serhij Krykun 4', 45', Damian Gąska 27' (k), Marcin Biernat 71' - Rafał Niziołek 57' (k)
Już w 4. minucie pierwszego gola zdobył Serhij Krykun pokonując bramkarza Odry Opole, Dominika Kalinowskiego. W 24. minucie podyktowany został rzut karny dla gospodarzy, a na gola zamienił go Damian Gąska po silnym i pewnym strzale. W 33. minucie po niepewnej interwencji Kalinowskiego gospodarze mogli podwyższyć na 3:0, jednak bramkarz Odry naprawił swój błąd i ostatecznie złapał piłkę w ręce. W końcówce pierwszej połowy Górnik miał okazję na zdobycie gola po kontrze, jednak sytuacji nie udało się wykorzystać. W doliczonym czasie gry gola na 3:0 zdobył ponownie Serhij Krykun dzięki dobrej akcji całej drużyny. W 56. minucie podyktowany został rzut karny dla Odry za faul na Jakubie Szreku. Rafał Niziołek pokonał w tej sytuacji Macieja Gostomskiego i zdobył pierwszego gola dla gości. W 67. minucie Bartosz Guzdek miał świetną sytuację sam na sam, jednak górą był bramkarz gospodarzy i przeniósł piłkę nad poprzeczkę. W 71. minucie czwartą bramkę dla gospodarzy zdobył Marcin Biernat głową po kapitalnym wrzucie piłki z autu Damiana Zbozienia.
Ruch Chorzów - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2:1 (1:1)
Bramka: Patryk Sikora 19', Tomasz Swędrowski 48' - Wiktor Biedrzycki 23' (k)
Na początku drugiego kwadransa gry silnym i precyzyjnym strzałem zza pola karnego popisał się Patryk Sikora wyprowadzając "Niebieskich" na prowadzenie. Chwilę później sędzia podyktował rzut karny dla gości. Wiktor Biedrzycki pokonał Jakuba Bieleckiego, choć bramkarz gospodarzy był bliski obronienia "jedenastki". W38. minucie strzałem z ostrego kąta próbował zaskoczyć Wójtowicz, jednak Loska był dobrze ustawiony i próbę obronił. Na początku drugiej połowy po dobrym podaniu Daniela Szczepana golkipera niecieczan pokonał Tomasz Swędrowski. W 61. minucie Poznar był w znakomitej sytuacji, jednak piłka ostatecznie trafia wyłącznie w poprzeczkę. Do końca spotkania obydwie drużyny stworzyły sobie jeszcze kilka dogodnych sytuacji, jednak goli już nie zobaczyliśmy.
Chojniczanka Chojnice - ŁKS Łódź 1:0 (1:0)
Bramka: Patryk Tuszyński 42'
W pierwszym kwadransie stuprocentowe sytuacje mały obydwie drużyny, jednak za każdym razem zabrakło wykończenia. W 19. minucie kolejną stuprocentową sytuację marnuje Tomasz Mikołajczak, który lepszej sytuacji na zdobycie gola nie mógł sobie wymarzyć. W 40. minucie Pirulo niemal z połowy boiska próbował zaskoczyć Mateusza Kuchtę, ale piłka nie przekroczyła linii bramkowej po odbiciu się od poprzeczki. W 42. minucie Patryk Tuszyński po dośrodkowaniu w pole karne zdobywa gola uderzając piłkę głową. Druga połowa nie przyniosła już tak wielu sytuacji bramkowych, co pierwsza. W 88. minucie Pirulo za dwie żółte kartki musiał opuścić boisko. Gospodarze wygrali z ŁKS-em po raz pierwszy w historii klubu.
GKS Katowice - Arka Gdynia 0:1 (0:0)
Bramka: Omran Haydary 64'
Pierwsza dobra interwencja Dawida Kudły, gdy po akcji Karola Czubaka i strzale Mateusza Stępnia musiał wyciągnąć się jak struna, aby nie dopuścić do utraty gola. Chwilę później po błędzie obrony katowiczan Czubak podał do Adamczyka, jednak ten posłał piłkę minimalnie obok słupka. Przez kolejne minuty Arka napierała na bramkę gospodarzy, jednak była w tym nieskuteczna. W 27. minucie czerwoną kartką ukarany został Bartosz Jaroszek i od tego momentu gospodarze musieli sobie radzić w 10. W 31. minucie Haydary w sytuacji sam na sam z Kudłą przegrywa pojedynek z bramkarzem GieKSy. Gospodarze praktycznie tylko się bronili i bramka wisiała w powietrzu, jednak do przerwy goli nie zobaczyliśmy. W 64. minucie meczu kapitalną interwencją popisał sie Dawid Kudła broniąc strzał Karola Czubaka. Chwilę później Omran Haydary zdobył jednak gola dla gości. W 90. minucie Jerzy Tomal uderzał na bramkę, ale ofiarnie rzucił się na linię strzału Grzegorz Janiszewski zapobiegając utracie drugiego gola.
Skra Częstochowa - Sandecja Nowy Sącz 0:0 (0:0)
Obydwie drużyny w pierwszej połowie stwarzały sobie bardzo nieliczne okazje na zmianę wyniku i choć Sandecja w tym aspekcie nieznacznie przeważała, to żadna sytuacja nie była na tyle groźna, by zamienć ją na bramkę. Na początku drugiej połowy do kilku ataków doszło ze strony gości, jednak za każdym razem czegoś zabrakło, jak choćby wtedy, gdy Tomasz Nawotka trafił w słupek. Ostatecznie w tym meczu goli nie zobaczyliśmy.
GKS Tychy - Apklan Resovia Rzeszów 1:1 (1:0)
Bramka: Wiktor Żytek 24' - Kamil Antonik 80'
Przed meczem nad Tychami przeszła potężna ulewa, a i w trakcie meczu deszcz nie ustawał, co z pewnością wpłynęło na sposób gry obydwu zespołów. Mocno nasiąknięta murawa i mokra piłka nie sprzyjają budowaniu składnych, technicznych akcji, za to łatwiej jest zaskoczyć bramkarzy strzałami z dystansu. Tak też stało się w 24. minucie, gdy strzałeuzza pola karnego spróbował Wiktor Żytek, a piłka po rękach Pindrocha wpadła do siatki. W 34. minucie bliski był strzelenia gola bezpośrednio z rzutu rożnego Krzysztof Wołkowicz, jednak ostatecznie piłka wyszła ponownie na kolejny rzut rożny. Rzeszowianie również mieli swoje sytuacje, jednak żadnej nie zamienili na strzelonego gola. W 53. minucie wydawało się, że tyszanie zdobyli bramkę po kapitalnej akcji kilku zawodników, jednak na spalonym był strzelający Daniel Rumin. W 56. minucie celnym i mocnym strzałem popisał się Paweł Wojciechowski, ale dobrą interwencję zanotował golkiper tyszan. W 61. minucie za faul tuż przed polem karnym czerwoną kartkę za dwie żółte otrzymał Maciej Mańka i gospodarze przez pół godziny będą musieli sobie radzić w dziesiątkę. Od tego momentu piłkarze z Rzeszowa przypuścili zmasowany atak i tyszanie przez większość czasu tylko się bronili. W 80. minucie Kamil Antonik zaskoczył bramkarza GKS-u i z ostrego konta zdobył gola dla Resovii. Ostatecznie rzeszowianie podzielili się z tyszanami punktami.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!