Wójt podsumowuje tegoroczną Szarżę pod Krojantami: 'Słyszę głosy, że jest to najbardziej udana plenerowa impreza w Polsce'
Podał także frekwencję uczestników widowiska i opowiedział o zadaniu, które czekało go po jednym z pokazów plenerowych. - Jako wójt jeszcze takiej misji nie miałem.
Wójt gminy Chojnice, Zbigniew Szczepański podsumował tegoroczne widowisko Szarży pod Krojantami. - Największa impreza plenerowa, jedna z większych, chyba lepiej zorganizowanych imprez plenerowych w Poslce. Jeśli główny współorganizator tak mówi, to może to mało skromnie to brzmi, ale też wczytujemy się w głosy internautów i różne głosy naszych gości.
Reklama | Czytaj dalej »
Według statystyk policji, która miała m.in. za zadanie policzyć widzów uczestniczących w wydarzeniu - frekwencja wyniosła około 25 tysięcy osób. - Nie może być lepszego podziękowania dla nas - dodaje włodarz gminy Chojnice.
Wójt odniósł się także do zmienionej w tym roku formy inscenizacji. - Jeśli ktoś naprawdę szuka wybuchów, tych wyreżyserowanych tak, no to faktycznie tam się nic nie działo. Natomiast tak bogatego programu w postaci widowiska plenerowego jeszcze nie było. Myślę, że mało kto, kto był w tym roku, nie zaszczyci nas swoją obecnością w roku przyszłym.
Chociaż bez drobnych potknięć organizacyjnych się nie odbyło, to Urząd Gminy jest zadowolony z promocji zarówno regionu jak i wojska polskiego, ponieważ dużym zainteresowaniem cieszył się sprzęt wojskowy, a najbardziej 155 mm samobieżna haubica KRAB, której koszt zakupu oscyluje w granicach 50 mln złotych.
- Ja z tych uroczystości jestem bardzo zadowolony, ta uroczystość spełniła swój główny cel, a więc oddanie hołdu, czci poległym ułanom i wszystkim żołnierzom II wojny światowej. (...) Słyszę głosy, że jest to najbardziej udana plenerowa impreza w Polsce - podsumowuje wójt.
Ciekawostką jest, że na tegorocznej Szarży pojawił się akcent, który może być początkiem historii... miłosnej. Chodzi mianowicie o wydarzenie podczas pokazu plenerowego ukazującego życie codzienne ułana, który przedstawiało 6 mężczyzn. W pewnym momencie tego pokazu, jeden z ułanów, na polecenie reżysera widowiska, przekazał trzymany przez siebie kwiatek wybranej kobiecie z publiczności.
- Po dwóch dniach mamy nową misję, jako wójt jeszcze takiej misji nie miałem. Ta dziewczyna chciałaby poznać tego ułana na koniu. No to telefon do pułkownika Marka Dragana, bo to on jest głównym reżyserem tej części kawaleryskiej. To był klub spod Drzycimia i ustaliliśmy, że jak żonaty, to nieznany ułan. Okazało się, że nie, więc naszymi kanałami udostępniliśmy im wzajemne namiary. Ciąg dalszy nieznany - dodaje wójt.
Zobacz także:
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (4)
- Komentarze Facebook (...)
4 komentarze
Widać ,że wszystko pomieszało się Panu
Pamięć z historią ,Religia z polityką,Populizm z narcyzmem
Może w przyszłym roku warto ,aby na " imprezie"/ bo nie wiem jaj nazwać tę okoliczność /j zaśpiewał wioskowy Zenek Martyniuk ,a Pan zapewne przemówi i popląsa,
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!