Angelika Ollik fot. nadesłane - 2022-09-21 12:01:24
Czy Chojnice będą wyłączać oświetlenie w porze nocnej?
Wiceburmistrz odnosi się do kwestii oszczędzania prądu w mieście, a dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miasta tłumaczy, dlaczego niektóre lampy działają nawet w ciągu dnia.
fot. ulica Zielona w Chojnicach, nadesłane od Czytelnika w ubiegłym tygodniu
Oświetlenie w dzień i w nocy, na lampy potrzeba sprawczej mocy
Jak zgłaszali nam Czytelnicy, lampy na ulicach: Kilińskiego, Zielonej oraz Wysokiej w ubiegłym tygodniu, kilkukrotnie działały również w ciągu dnia, zarówno po godz. 7:00 rano, jak i po godz. 16:00. Nie była to sytuacja jednorazowa, jednak dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miejskim, Jarosław Rekowski twierdzi, że zgłoszenie o awarii otrzymał tylko raz, konserwator "podchodził już do tematu kilkukrotnie", a sprawa jest błaha.
- Tak, świeciły, bo widocznie coś nie zadziałało, konserwator już sprawdzał ten układ w ubiegłym tygodniu no i rzekomo powinno być poprawnie. Natomiast są to długie ciągi ulic, różne roboty się odbywają, w międzyczasie się też odbywały. I teraz jak mamy trochę takich "mokrych pogód", to różnie te instalacje działają, czasami mają zwarcie, że kilka lamp przestaje palić, ale to są też sprawy konserwatorskie, ale to już jest tak błaha rzecz, że nie warto nawet pisać.
Dyrektor Rekowski sądzi, że działające w ciągu dnia uliczne lampy mogły być wynikiem sprawdzania poprawności działania oświetlenia podczas usuwania samej usterki, a awaria została już zażegnana.
Wyłączać czy nie? Oto jest pytanie
Lampy jednak pozostaną w najbliższym czasie na "tapecie", bowiem w związku z drastycznymi podwyżkami cen prądu, część samorządów w Polsce podejmuje decyzję o wyłączaniu miejskiego oświetlenia w porach nocnych. Z racji tego, że aktualnie ratusz płaci 1038 zł za 1 MWh, to czy Chojnice myślą tak samo?
- Przymierzamy się do wymiany opraw przy oświetleniu ulicznym. Mamy bardzo dużo lamp, które są ze starymi oprawami sodowymi, chcielibyśmy je wszystkie wymienić na oprawy ledowe. To mogłoby pozwolić również na zarządzanie energią, czyli w odpowiednich godzinach czy od natężenia ruchu by się ściemniały i rozjaśniały. Na pewno nie będziemy szli w kierunku wyłączania oświetlenia, bezpieczeństwo mieszkańców jest najważniejsze - zapewnia wiceburmistrz Adam Kopczyński.
Niektóre samorządy ograniczają również podświetlanie obiektów użyteczności publicznej lub zabytków, jednak dla Chojnic jest to... nieopłacalne.
- Rozważaliśmy, jeżeli chodzi o podświetlenie Bramy Człuchowskiej czy Fosy Miejskiej, tutaj mówimy też o Bazylice, ale to są niewielkie koszty w porównaniu do dużych miast, gdzie tych zabytków mamy dużo. Jest to ułamek kwoty, którą dajemy na oświetlenie uliczne. Może miałoby to działanie bardziej zachęcające dla mieszkańców do oszczędzania - dodaje wiceburmistrz.
(Droga) droga do oszczędzania
Wymiana oprawa z sodowych na ledowe jest jeszcze w fazie planowania w Urzędzie Miejskim, bowiem działanie mające na celu oszczędzanie będzie sporo kosztować, a środków w budżecie na to na tę chwilę nie ma.
- Na razie oglądamy temat. To nie jest tak zero-jedynkowo jak w domu, że idziemy do sklepu, kupujemy żarówkę led jedną i wymieniamy sobie ciach i gotowe, pozamiatane i możemy usiąść na fotel. Musimy się przygotować do tej inwestycji, bo to jest niemały wydatek - wskazuje dyrektor Rekowski.
Średnio lampa uliczna kosztuje w granicach ok. 1,5 tys. złotych brutto, a przedział sięga od 800 zł do nawet 3 tys. złotych.
- Na razie szacujemy wydatek, a skoro mamy tych lamp 1,5 tys. to wychodzi 2 mln. 250 tys. złotych. A to trzeba przygotować przetarg, zdecydować co chcemy kupić, czy tylko chcemy wymienić oprawy, czy chcemy jeszcze jakieś dławiki, reduktory, czy chcemy zarządzanie inteligentne wprowadzić, to są kolejne koszty. W budżecie środków na razie nie ma, być może pojawią się dopiero na przygotowanie dokumentacji - tłumaczy urzędnik.
Dyrektor Wydziału Komunalnego dodaje, że na razie Urząd Miejski czeka na ruchy innych samorządów, ponieważ każdy pozyskuje środki inaczej i wprowadza inne rozwiązania. - Tu trzeba znaleźć złoty środek.
Z pewnością taniej byłoby wyłączać oświetlenie, jednak w okresie zimowym przy oblodzonych chodnikach może mieć to katastrofalne skutki dla mieszkańców, zwłaszcza tych poruszających się pieszo. W dodatku problem pojawiłby się w momencie decydowania o tym, w jakich godzinach miałoby gasnąć światło, oraz w których dokładnie miejscach.
Najciemniej pod latarnią
Co w sytuacji, gdy mamy awarię lampy przy naszej ulicy? Dyrektor Rekowski apeluje o zgłaszanie takich sytuacji w aplikacji miejskiej, telefonicznie do Straży Miejskiej (tel. alarmowy 986) lub bezpośrednio do Wydziału Komunalnego w Urzędzie Miejskim.
Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl
18 komentarzy
Ale... należy tu jeszcze dodać, że bardzo często są wyłączone lampy na ul Sępoleńskiej - od ronda Solidarności do ronda Wyszyńskiego. I to nie jest temat nowy. Ma to miejsce już długo. Na pewno mieszkańcy tego odcinka ulicy mogą to potwierdzić.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!