Trochę się, chłopcze, zagalopowałeś. Spójrz na zdjęcie do artykułu. Dostarczone jest przez policję i dotyczy tego właśnie pomiaru. Pomijam już kwestię "artystycznego" przechylenia (niezgodne z instrukcją obsługi urządzenia, która wyraźnie precyzuje, jak trzymać urządzenie). Pomijam metalowy słup, przez który musiała przejść wiązka w czasie pomiaru (również wykluczające wartość dowodową takiego pomiaru o czym sądy i producent jednoznacznie się już wiele razy wypowiadali). Kwestia odległości od mierzonego pojazdu > 300m (tu mamy 351m) przy pomiarze "z ręki" również wskazana jest w instrukcji i wyrokach jako niekwalifikująca się jako dowód. Jakim trzeba być ignorantem, aby takie obnażające rażący brak kompetencji zdjęcie jeszcze publicznie z dumą pokazywać jako efekt pracy policji - pozostawię bez komentarza.

Odnieśmy się wyłącznie do tego, że delikwent miał być rzekomo przez kogoś ostrzeżony. Ostatnio przejeżdżałem w tym miejscu i widziałem, gdzie stał patrol. Odległość wskazana na zdjęciu sugeruje, że w trakcie tego pomiaru znajdowali się w tym samym miejscu, czyli na wjeździe do UNIGUM-u zaraz za rondem. Zatem jeśli zmierzyli pojazd oddalający się od nich to dojeżdżając jechał przez rondo. Raz - nie było miejsca na ostrzeganie przez kogokolwiek, dwa - jak niby miałby znacząco przekroczyć prędkość przy przejeżdżaniu przez rondo.

Powinien być bat na młodych kierowców bo jeżdżą ekstremalnie niebezpiecznie, szybko i bez wyobraźni, przy okazji duża większość jest agresywna i arogancka. Jak chcą sobie pojeździć to na tor, autostradę. Samochody są za tanie i maja za dużą moc w dzisiejszych czasach, a te dzieciaki nie dorosły jak widać aby zasłużyć na miano kierowcy. Powinni mieć ograniczoną prędkość do max 80 km/h, a za dwa przewinienia w roku np. prędkość ponad 20 km/h ponad ograniczenie, wyprzedzanie na ciągłej, pasach, jazda na zderzaku, jazda po alkoholu i prochach itp całkowita utrata prawa jazdy i nie możność jego zdobycia przez 4 lata. Może wtedy by się czegoś nauczyli.

Dlaczego jechał zgodnie z przepisami mijając kontrolę drogówki ? Został ostrzeżony światłami przez innych kierowców i to takich kierowców powinno się ścigać z całą bezwzględnością . Poza tym , kontrole policji drogowej powinny być kaskadowe , bo dzieje się tak że jak miną kontrolę , dalej robią swoje . Tu trzeba porządnego BATA na takich piratów , by wyeliminować ich z dróg - oni są dużym zagrożeniem dla innych uczestników ruchu , wyprzedzają na podwójnej , na skrzyżowaniach , przejściach dla pieszych , jadą na czołowe zderzenie wyprzedzając inne pojazdy itd. Wielu z nich jest naćpanych po narkotykach i po browarku . Za mało jest kontroli drogowych policji czy też krokodylków . Więcej powinno być na trasach nie oznakowanych pojazdów policji drogowej !

Brawo za wyeliminowanie tego "mistrza kierownicy" czyli potencjalnego zabójcy innych użytkowników dróg. Może teraz będzie miał czas na przemyślenia, czy było warto ! Tak trzymać Panowie z drogówki.

Bardzo dobrze zrobili, gość powinien być pozbawiony prawa jazdy na okres 10 lat to byś się czegoś nauczył i nabrał trochę rozumu w tym czasie. Audi a w środku zazwyczaj od jednego do czterech zer.

Ależ mi "stróże prędkości", i co ZŁUPILIŚCIE chłopaka w kilkunastoletnim Audi na 2,5 tysiaka. Owszem chłopak przedobrzył, ale to trzeba wszem i wobec ogłaszać, że złapaliście wielkiego pirata? Jakie on niebezpieczeństwo stworzył? A wy goniąc go jakże większe stworzyliście! Byście lepiej staruszką na przejściach dla pieszych pomogli, za mistrzów czerwonego w Chojnicach się zabrali!!!

Ohohohoho, bohaterzy! Warci siebie. Kierowca audi chciał przykozaczyć, a policjanci nie mogli się powstrzymać, żeby pokazać, kto tu jest kierownikiem tej szatni. Żeby "złapać" oddalający się samochód podczas pomiaru statycznego musieli po jego zakończeniu ekspresowo się zebrać i ruszyć w pościg. W tym celu musieli znacznie bardziej niż delikwent przekroczyć prędkość powodując zagrożenie proporcjonalnie bardziej większe niż pierwotne przewinienie kierującego. Strażnicy prawa i bezpieczeństwa od siedmiu boleści. Pozbawieni rozumu amatorzy.

Czy bronię kierowcy? Nie, skądże. Za głupie zachowanie tego rodzaju należy się adekwatna kara. Jednak nie było potrzeby wszczynania niebezpiecznego pościgu. Policjanci mieli nagrany pomiary, mieli rejestrację, może nawet z wcześniejszego pomiaru na dojeździe twarz sprawcy. Ustalenie właściciela pojazdu to pół minuty za pomocą CEPIK-u. Jeśli jest lokalny to udajemy się spokojnie pod adres zamieszkania i mamy sprawcę ustalonego bezpiecznie, bez niebezpiecznego szeryfowania i nieudolnych popisów władzy. Ale przecież by sobie jeden z drugim nie odpuścili adrenalinki gnania jakieś 150km/h przez teren zabudowany na bombach, prawda? ;-)