Nowości książkowe
Ta powieść nie mogła ukazać się w Związku Radzieckim. Komunistyczne władze skonfiskowały maszynopis i taśmę z maszyny, na której powstał. Na szczęście autor przekazał jedną kopię przyjaciołom, którzy sfotografowali wszystkie strony książki i tym samym uratowali ją przed zapomnieniem.
Wasilij Grossman w książce "Życie i los" ukazuje własne, mało popularne wśród komunistycznych władz ZSRR, spojrzenie na Wielką Wojnę Ojczyźnianą, a konkretnie obronę Stalingradu, temat który nawet dziś jest swoistym sacrum i powodem dumy narodowej. Patrzymy na ten rozdział w historii, oczyma mieszkańców oblężonego miasta, których los kierowany jest rytmem działań wojennych. Różne perspektywy, żołnierzy, komisarzy ludowych, cywilów, pokazują jak odmienne było postrzeganie obrony miasta symbolu. Jak wiele zależało od zajmowanego stanowiska, jak zmieniały się priorytety, w zależności od pozycji społecznej. Radziecki aparat represji, wyrobił w społeczeństwie kuriozalne zachowania, system przerzucania odpowiedzialności na osoby będące usytuowane najniżej w hierarchii. Ludzie, którzy w obliczu zagrożenia powinni zewrzeć szeregi, ratują własną skórę denuncjując członków swojej rodziny, a wszystko to w imię wolności.
Reklama | Czytaj dalej »
Tryby aparatu NKWD działają sprawnie, nawet w obliczu zagłady wiszącej nad Stalingradem. To na tej instytucji spoczęła odpowiedzialność za utrzymanie miasta noszącego imię ojca narodu.
Grossman przenosi się także na drugą, niemiecką stronę frontu. Feldmarszałek Paulus jest równie żywą postacią książki, jak szeregowi żołnierze Wehrmachtu. Grossman w równej mierze poświęca uwagę bezimiennym żołnierzom frontowym i jeńcom wojennym, jak i postaciom historycznym takim jak Hitler, Stalin czy Adolf Eichmann.
Autor odważył się na rzecz nie do pomyślenia, jaka wcześniej nie miała miejsca w radzieckiej literaturze, postawił znak równości pomiędzy totalitaryzmem radzieckim i niemieckim. Cztery lata przed ukończeniem "Życie i los", Chruszczow potępił zbrodnie stalinizmu, uznając je za wypaczenie słusznej idei. Jednak wszelkie działania mające ocalić mit rewolucji, były tłumaczone sukcesami w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, która pozwoliła ZSRR pokonać Trzecią Rzeszę. Mit ludu, który zrywa się by bronić ideały bolszewickiej rewolucji, był jedynie zasłoną dymną mającą ukryć obraz społeczeństwa, zniewolonego dyktaturą ustroju.
Wasilij Grossman od roku 1941 był korespondentem wojennym, czego skutki można odnaleźć w książce. Niektóre wydarzenia, jak choćby pożar Wołgi, są przykładem doskonałego reporterskiego warsztatu. "Życie i los" to epopeja obleganego miasta, zaopatrzona w precyzyjne i pełne rozmachu opisy, które z fotograficzną dokładnością przedstawiają prawdziwą wersję wydarzeń.
Wasilij Grossman - (1905-1964) urodził się w Berdyczowie na Ukrainie, w inteligenckiej rodzinie pochodzenia żydowskiego. Debiutował w 1934 roku. W latach 1935-1940 wydał trzy zbiory opowiadań oraz dwie części trylogii o rewolucji z 1905 roku i I wojnie światowej. Po wybuchu Wielkiej Wojny Ojczyźnianej został korespondentem wojennym. Za udział w bitwie stalingradzkiej uhonorowano go orderem Czerwonej Gwiazdy. Pierwsza powieść Grossmana, "Za słuszną sprawę" (wyd. pol. 1959), ukazała się w odcinkach w 1952 roku. Do końca lat pięćdziesiątych autor pracował nad dalszym ciągiem, który miał stać się jego arcydziełem. Rękopis "Życia i losu" zaraz po śmierci pisarza skonfiskowano. Jeden z egzemplarzy udało się jednak przemycić na Zachód. Został wydany w 1980 roku we Francji. W Rosji powieść doczekała się publikacji dopiero po upadku komunizmu. W ostatnich latach na świecie rośnie zainteresowanie tą powieścią.Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (2)
- Komentarze Facebook (...)
2 komentarze
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!