Rachunek za zimę w mieście
Dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej w chojnickim ratuszu podsumował koszty weekendowego odśnieżania. Wynik? Usuwanie śniegu chociażby z chodników pochłonęło w ciągu dwóch dni ponad 75 tys. złotych.
W miniony weekend zima ponownie zawitała w naszym regionie przynosząc obfite opady śniegu. IMGW wydało alerty mówiące o przyroście pokrywy śnieżnej nawet do 10 cm. Problemy z poruszaniem się w trudnych warunkach pogodowych mieli zarówno kierowcy jak i piesi. Ile natomiast kosztowało usuwanie białego puchu z jezdni i chodników? W chojnickim ratuszu zrobiono podsumowanie i obliczono, że sporo. Nie tylko w ostatnim czasie. Dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Jarosław Rekowski zaznacza przy tym, że sezon często liczony jest według okresu od listopada do kwietnia, ale w urzędzie ważna jest kwota za rok budżetowy, czyli od stycznia do grudnia. Według podsumowań sezon 2020/2021 zakończył się wydatkiem 680 tys. zł, kolejny 2021/2022 wydatkiem 550 tys. zł, a przełom 2022 i 2023 to na razie około 440 tys. zł. Natomiast jeżeli uwzględnimy rok budżetowy, to 2021 r. jest to kwota 890 tys. zł, a w roku 2022 suma 513 tys. zł.
Reklama | Czytaj dalej »
A o ile zatem uszczuplił się miejski budżet po ostatnich dwóch śnieżnych dniach? – Na jezdniach wydaliśmy około 38 tys. 390 zł, natomiast na chodnikach 75 tys. 486 złotych – wylicza dyrektor Rekowski. Dlaczego aż tyle? – W chodnikach mamy wykaz, który jest na 34 km chodników do odśnieżenia i to stanowi kwotę prawie 50 tys. zł. Na terenie miejskim są również do dyspozycji schody, których są 24 komplety i te dwa dni wyniosły 10 tys. złotych – dodaje szef wydziału. Do tego dochodzą koszty odśnieżania tzw. „jezdni niebezpiecznych” (9 tys. zł) i parkingi przyległe do np. dworca (7 tys. zł).
Dyrektor podkreśla także, że na terenie miasta występuje 4 zarządców dróg, a podział zakresu odśnieżania często jest skomplikowany. – Droga generalna na obwodnicy, drogi wojewódzkie (ulice Bytowska, Sępoleńska, Kościerska, Tucholska), drogi powiatowe pomniejsze, które mijają się z drogami gminnymi – wylicza urzędnik. – To samo dzieje się na chodnikach, nie wszystkie należą do zarządu miasta, są spółdzielnie mieszkaniowe odpowiedzialne za część odcinków, wspólnoty mieszkaniowe, osoby fizyczne. Jeżeli dane zarządy wykonują to odśnieżanie w zakresie minimalnym, to stan tego dobrodziejstwa jest bardzo uciążliwy dla przechodniów. Jednak karę za niewykonanie obowiązku odśnieżania na zarządcy może wyegzekwować jedynie policja czy straż miejska.
Przypomnijmy, że przetarg na zimowe utrzymanie dróg miejskich, gminnych, powiatowych i wojewódzkich wygrała firma, która była jedynym oferentem w postępowaniach. – Wiemy ile ma pługów, wiemy jaką trasę przejeżdża. My w ramach przetargu oczekiwaliśmy, by wykonawca nam dał możliwość dostępu do GPS-ów pojazdów. Te GPS-y nam wskazują, czy pojazd jedzie tylko i przejeżdża i nie świadczy usługi żadnej, czy tylko odpłuża i sypie, czy tylko sypie, także takie informacje mamy w systemie online – zapewnia dyrektor Rekowski i tłumaczy, iż w zakres sprzętu firmy wchodzi kilkanaście pojazdów, ale są to nie tylko pługi, ale również samochody ładujące, górka z piaskiem, ładowarka, czy mieszalnik do piasku z solą.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (13)
- Komentarze Facebook (...)
13 komentarzy
Macie dbać o chodniki, a jak wam nie pasuje do do łopaty i za....
Za to wam płacimy i na wasze utrzymanie.
Roczne utrzymanie urzędników kosztuje ponad 200 miliardów zł. którzy nic nie produkują tylko narzekają.
W przypadku odśnieżania czy sprzątania chodnik należy do posesji obok ale w każdym innym przypadku chodnik należy do miasta takie przepisy sobie miasto ustanowiło. Odśnieżać chodników nie będzie ale podatki od mieszkańców za chodniki pobiera w postaci podatku.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!