Zebranie osiedlowe ‘siódemki’ z finałem na policji
Wczorajsze (11.04.) spotkanie było pierwszym z dziesięciu zebrań sprawozdawczo-wyborczych w naszym mieście. Poza wyborem przewodniczącego, a także omówieniem budżetu i bolączek zebranych doszło również do ostrej wymiany zdań pomiędzy burmistrzem Chojnic, a jednym z mieszkańców osiedla.
Rozpoczęły się coroczne tzw. „zebrania osiedlowe” w Chojnicach, na których mieszkańcy poszczególnych rejonów miasta spotykają się, by zaplanować swój osiedlowy budżet, omówić bieżące problemy, a w tym roku również wybrać przewodniczącego. Mieszkańcy „siódemki”, którzy spotkali się wczoraj przy ul. Subisława zdecydowali, że pozostaną dalej wodzą Czesława Wodzikowskiego, lecz z nowym zarządem. Omówili także budżet, który w zeszłym roku rozdysponowali w kwocie 4457,20 zł, oraz zaplanowali tegoroczny w wysokości 4912,50 zł.
Reklama | Czytaj dalej »
Zebrani wykorzystali również obecność przedstawicieli ratusza oraz nowego Komendanta Straży Miejskiej do zadawania pytań, jednakże nie obyło się bez emocji. Jeden z mieszkańców dopytywał o sposób sprzedaży dawnego boiska przy ul. Żwirki i Wigury. – Dlaczego połowa tego boiska została sprzedana prywatnie? Zarząd osiedlowy nic nie wiedział na ten temat. I za jakie pieniądze? Za pół hektara to za 100 zł ja kupię każdą działkę u pana w mieście – mówił mężczyzna. - Nikt nic nie wiedział, karteczka była tylko na 3 piętrze na drzwiach, nigdzie więcej. Nigdzie nie było ogłoszone. Nie mogę tego zrozumieć, jest boisko i od razu jest pół boiska sprzedane.
- Takie było porozumienie między mną, a zarządem osiedla, sprzedaliśmy część dużego boiska, żeby zyskać pieniądze na wkład własny – tłumaczył burmistrz. – Sprzedaż była za 550 tys. zł, a tak duża powierzchnia boiska nie była potrzebna, żeby zmieścić wszystkie funkcje. Wydaliśmy 100 tys. zł na projekt, który jest zrobiony między innymi z tych pieniędzy. Bez dotacji ministerialnej nie zbudujemy nowego boiska. (…) Przetarg był ogłoszony, również w Rzeczypospolitej. Bez oskarżeń, jak pan coś wie, to proszę iść do odpowiednich służb. Jak pan zostawi adres, to mogę panu przesłać, gdzie były publikowane informacje.
- Na temat tej sprzedanej działki ja wszystko wiem – odparł z kolei mieszkaniec. Włodarz zapewnił, że w tej kwestii złoży zawiadomienie na policję, ponieważ w jego stronę padły publiczne oskarżenia. - Jako funkcjonariusz samorządowy nie mogę przejść obojętnie nad takimi pomówieniami, pan mówi, że jakieś pieniądze pod stołem itd., zezna pan na policji to co pan wie. Głos zabrał również przewodniczący osiedla. – Trzeba brać odpowiedzialność za słowa – dodał pan Czesław.
Mieszkańcy dopytywali również między innymi o możliwość stworzenia przejścia dla pieszych na ul. Majkowskiego przy SP nr 5, lecz dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej, Jarosław Rekowski tłumaczył, że jest to niemożliwe ze względu na stworzoną tam strefę ruchu i zamieszkania, a także pierwszeństwo pieszych i brak typowych chodników. Zebrani wskazywali także na uciążliwości związane z niesprzątającymi po swoich czworonogach mieszkańcami, prosili o interwencję w sprawie często źle zaparkowanych aut i przeglądu technicznego placu zabaw, a na koniec pochwalili się stworzeniem grupy, na której wzajemnie się informują o ważnych sprawach. – Liczę, że w końcu zmaterializuje się ten projekt o wielofunkcyjnym boisku – dodał przewodniczący osiedla.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (13)
- Komentarze Facebook (...)
13 komentarzy
i podjęte uchwały.
Panie burmistrzu, nieśmiało tylko chcę przypomnieć, że w przypadku próby zastosowania art. 226, zamiast prywatnoskargowego 212, pana wewnętrzne poczucie "urażonej dumy" nie jest w najmniejszym stopniu istotne. Ocenie podlega zobiektywizowane pojęcie godności funkcjonariusza publicznego określone przez powszechnie przyjęte normy kulturalno-obyczajowe, a nie pana widzi-mi-się. W mojej ocenie do naruszenia takich norm tutaj nie doszło.
Oczywiście, wiem, że policja pana zawiadomienie przyjmie, prokurator puści dalej, a sąd przyklapie, ale będzie to miało miejsce tylko w pierwszej instancji. W drugiej wyrok skazujący chojnickich sędziów zostanie wyśmiany, jak to już miało kilkukrotnie miejsce w przeszłości w podobnych sprawach.
Mieszkańcowi strofowanemu przez burmistrza zalecam skorzystanie z profesjonalnej pomocy prawnej, jeśli burmistrz słowa dotrzyma. Nie ma bowiem nic gorszego niż przypadkowy błąd formalny, który przez drugą stronę zostałby szybko i sprawnie wykorzystany.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!