Kazimierz Drewek nowym przewodniczącym os. Kolejarz-Prochowa

Miejski radny zastąpił na tym stanowisku Michała Gruchałę. Wczorajsze (24.04.) zebranie osiedlowe poza zmianą zarządu ukazało także szereg problemów, które dręczą mieszkańców. Część z nich przede wszystkim mówi głośne „nie” pomysłowi farmy fotowoltaicznej, z kolei inni ostro krytykują nową szerokość ul. Wyszyńskiego. - Ten Kardynał Wyszyński to się w grobie przewraca - twierdzi jeden z mieszkańców osiedla.

Do walki o stołek przewodniczącego „dziesiątki” stanęło 3 kandydatów: ponownie kandydujący Michał Gruchała, Andrzej Bejer oraz Kazimierz Drewek. Wygrał pan Kazimierz zdobywając 32 głosy, lecz to nie pierwszy raz radnego miejskiego na tym stanowisku. W głosowaniu uczestniczyło ponad 60 mieszkańców, którzy na zebranie przyszli powiedzieć, co ich na tym osiedlu boli. A mało tego nie było.

Reklama | Czytaj dalej »

Kazimierz Drewek fot. arch.

"Wyszyński się w grobie przewraca"

Jak wszędzie przydałby się plac zabaw, na ul. Jagiełły i części ul. Prochowej brakuje chodników, drogi gruntowe, które czekają nadal na asfalt mogłyby być lepiej równane, bo jakość spadła, ul. Gryfa Pomorskiego jest usłana dziurami – mieszkańcy nie szczędzili próśb, ale także i zarzutów. „Oberwało” się jednej z najnowszych inwestycji. – Panie burmistrzu, wie pan co, my chyba będziemy musieli petycję złożyć odnośnie tej drogi, bo teraz to jest Kardynała Wyszyńskiego, ten Kardynał Wyszyński to się w grobie przewraca, i trzeba będzie nazwać tę ulicę ks. Madziąga, bo to, co jest zrobione, to jest tragedia – mówił jeden z mieszkańców zbulwersowany. Burmistrz Arseniusz Finster argumentował, iż za wąsko jego zdaniem nie jest. - Takie jest złudzenie, jeździliście Wyszyńskiego, która miała 9 metrów, a teraz ma 6, jeszcze stoją sierżanty  i są wjazdy porobione, to realnie ona ma dzisiaj 5 metrów – tłumaczył włodarz. - Jak my to wyasfaltujemy, niweletę podniesiemy, będzie miała 6 m. Spokojnie, naprawdę uspokajam państwa w tej sprawie.

Farmie fotowoltaicznej mówimy "nie"

Również do gustu nie przypadł mieszkańcom jeden z niedawnych pomysłów ratusza dotyczący umieszczenia paneli fotowoltaicznych w nowo powstałym zbiorniku „Sobierajczyka”. – My jako mieszkańcy nie zgadzamy się, żeby teren, który ma być dla nas dedykowany, był zajmowany przez farmę fotowoltaiczną i udowodnimy, że jako społeczeństwo mamy do tego prawo, żebyśmy my o tym decydowali, a nie urząd miasta - mówił mieszkaniec. Okazuje się, że powstał już nawet komitet społeczny w tym celu, jednak na razie nie ma czego bronić, bo urząd tłumaczy, że był to „luźny pomysł” i nie ma nawet projektu. Nie wszystkim także podoba się budowa „zachodniego obejścia”.  - Uważam, że jesteśmy tą drogą tak konkretnie, że tak powiem „wydymani” – mówił gorzko inny mieszkaniec osiedla. – Ja nie jestem za tą drogą, z tego co pamiętam, niestety tego nie weryfikowałem, ale tam była zwykła droga taka osiedlowa w mapach jak kupiłem tę działkę, w związku z tym też mam takie zapytanie, czy my jako mieszkańcy możemy wystąpić o odszkodowanie za obniżenie wartości naszych działek? - dopytywał mężczyzna. – Jeżeli sąd zasądzi takie odszkodowanie będziemy je wypłacać, nie ma żadnego problemu, ale oczywiście kosztem też środków na budowę między innymi ul. Gryfa, no bo to są jedne pieniądze, jeden budżet - tłumaczył burmistrz.

Skarga do Rzecznika Praw Obywatelskich

Mieszkańcy wyrazili również swój niepokój o sposób podziału działek pomiędzy ul. Armii Krajowej i ul. Pułkownika Kazimierza Mastalerza. Chodzi o miejsce, gdzie pierwotnie miały stanąć domki firmy MTB. Okazuje się, że pod młotek pójdzie tylko siedem działek, a środki z ich sprzedaży zadysponują mieszkańcy osiedla. Natomiast reszta terenu ma pozostać zielona. Nie zabrakło także dyskusji o skrzyżowaniach równorzędnych, a na sam koniec zebrania, poprzedni przewodniczący osiedla, Michał Gruchała poinformował, iż na burmistrza Chojnic złożona zostanie skarga do Rzecznika Praw Obywatelskich.

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

• Komentarze Chojnice24 (0)
• Komentarze Facebook (...)