'Chojnice są wykluczone komunikacyjne'
To jeden z głównych wniosków podczas debaty pt. „Jak się żyje w Chojnicach” zorganizowanej przez Pomorski Urząd Marszałkowski.
Fundusze Europejskie są, ale punktu informacyjnego już nie ma
W czwartek (22.06.) w Centrum Edukacyjno-Wdrożeniowym w Chojnicach odbyło się spotkanie oraz debata pt. „Jak się żyje w Chojnicach”, zorganizowane przez Pomorski Urząd Marszałkowski z okazji 25-lecia samorządu wojewódzkiego. Na samym początku szeroko przedstawiono możliwości pozyskiwania środków z Funduszy Europejskich, lecz szefowa LGR „Mòrénka”, Grażyna Wera-Malatyńska dopytywała dlaczego z Chojnic zniknął bardzo potrzebny punkt informacyjny w tej sprawie, bowiem korzystało z niego sporo osób, zwłaszcza z dalszych miejscowości, które nie zawsze mogą w tym celu pojechać do Gdańska. Wicemarszałek Leszek Bonna zapewniał, że w tej sprawie będzie interweniował i sam nie rozumie powodów decyzji o likwidacji punktu.
Reklama | Czytaj dalej »
Wieczorem w Chojnicach życie zamiera
Przedstawiono również opracowanie badania sondażowego na temat m.in. jakości życia na Pomorzu, w którym udział wzięło 6 tys. mieszkańców województwa pomorskiego. Wyniki dla powiatu chojnickiego omówiła Monika Zdroik z Departamentu Rozwoju Gospodarczego UMWP. Okazuje się, że według badanych, przede wszystkim w Chojnicach brakuje tanich mieszkań pod wynajem czy do zakupu, dla młodych często jedyną perspektywą jest wyjazd, a ponadto brakuje lokali, w których można dłużej posiedzieć wieczorami.
Pytaliście swoje dzieci jak się czują?
Ostatnim punktem spotkania była debata z udziałem chojniczan. Stanisław Szultka, dyrektor Departamentu Rozwoju Gospodarczego UMWP pytał o to, jak się tutaj żyje, a także co przydałoby się zmienić lub poprawić. Michał Karpiak, prezes Fundacji Rozwoju Ziemi Chojnickiej i Człuchowskiej podkreślał, że odległość ma znaczenie, ponieważ dostęp do odpowiednich usług w Chojnicach zawsze będzie bardziej ograniczony niż np. w Trójmieście. Grażyna Wera-Malatyńska zaznaczała, że oferty kulturalne tworzone są głównie z myślą o seniorach i dzieciach, a nie ma nic dla „środka” społeczeństwa. Z kolei dyrektorka Zespołu Szkół w Chojnicach, Małgorzata Gierszewska mówiła o tym, że żeby dobrze dopasować ofertę edukacyjną dla młodzieży, by w mieście pozostała, należy jej najpierw wysłuchać. Natomiast jako głos młodszego pokolenia wystąpiła Kornelia Lis z chojnickiej Młodzieżowej Rady Miejskiej, która starała się zwrócić uwagę na istotność problemów ze zdrowiem psychicznym. –Zadawaliście pytania swoim dzieciom jak się czują? Zrobiliśmy badania, ankiety, większość czuje się po prostu źle, czuje się niezrozumiana. Zastanawialiście się jak im pomóc? – apelowała do zebranych.
Wykluczeni przez transport
Wszyscy zabierający głos tego popołudnia podkreślali również wykluczenie komunikacyjne Chojnic i okolic, co rodzi spore problemy, bowiem nie wszystko da się „załatwić” w naszym mieście, a dla niektórych wyjazd do Gdańska czy Słupska to wyprawa całodzienna. Dla ludzi starszych czasami nawet poza możliwościami. Uczniowie nie mogą korzystać z zajęć pozalekcyjnych o późniejszych godzinach, bo… często jedyny autobus powrotny do danej miejscowości jest o godzinie np. 15:00. Innym przykładem z wielu jest to, że dojazd na studia zajmuje tyle czasu, że bardziej opłaca się przeprowadzka. Dlatego też, wszyscy byli zgodni co do tego, że transport jest jedną z największych bolączek naszego regionu.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (9)
- Komentarze Facebook (...)
9 komentarzy
Dworzec autobusowo - kolejowy - kto to planował? OD strony towarowej wybrukowany parking sam beton i zero drzew, krzewów. Betonoza...
jednym słwoem: beznadzieja.
Ale polityka lokalnego samorządu wręcz pogłębia " zdiagnozowane" zagrożenia,a i tak wszyscy klaszczą zaś burmistrz każe nazywać się wizjonerem
Jaka dwubiegunówka ???
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!