Ciekawi mnie na ile dyrekcja czyta wpisy? bo jak wiadomo trochę olewacko podchodzi do tematu gdy ktoś piszę na temat szpitala. Co znaczy, że lakarze odeszli bo cięzko się pracowało? a może dlatego że kadra nie taka!, że źle traktowani ? Co to za głupoty dyrektor opowiada iż w Tucholi mają prywatne gabinety, a co to z Chojnic ich nie mają ginekolodzy ? Już dawno wiele lat temu, źle się działo na tych oddziałach ! tylk że nie chce sie słuchać pacjentów bo jak wiadomo, pacjent nigdy nie ma racji ani też prawa glosu ,choć niby ma swoje prawa! Trzy razy rodziłam w Chojnicach i dla mnie to porażka totalna ,jedyna pielęgniarka była super ! Co do lekarzy to tylko dwójkę miło pamięta Nowaczyk i Sołtysiaka; Najgorsza była pielęgniarka w roku 1999 teraz już nie ma jej ,na wielkie szczęście; Czwarte urodziłam już w Tucholi, tam opieka była ekstra , jak jest teraz to tylko z opini widzę. Jednkaże zdarzyło mi się trafić na oddział w Chojnicach w roku 2021 to powiem tak , przełożona pielęgiarek super i tylko tyle! ! Opiekę miałam dobrą ,natomiast jedna pięlęgniarka która przyszła mi zakładać wenflon pomyliła okulary swoje i wkuwała igłę parę razy ,dopiero spostrzegła że ma inne okulay dlatego nie widzi, a ja pokłóta jak nic; Ponadto byałam po cięzkiej operacji i wypuszczając mnie do domu, nikt na salę nie mógł wchodzić zakaz był ! Covid ! to ja sama musiałam pchać nogą torbę do drzwi , bo po tej operacji nie mogłam nawet dobrze chodzić ! No więc gdzie tu pomoc ! gdzie tu logika ! Najlepszi lekarze uciekają z Chojnic ,dlaczego? Może dyrekcja zacznie słuchać, a nie wszystko zwalać na pacjentów to się tyczy oddziałów wszystkich a nie tylko ginekologii! Najlepiej nic nie słyszeć i nic nie widzieć bo pacjenci gadają bzdury; Nie jedno czlowiek widział i słyszał, nie jedno wiedzą ludzie ,ale boją się mówić bo nie daj Boże jak trafią na jakiś oddział to może będą źle traktowani taka jest polityka w każdym szpitalu , że niby mamy prawa ale ich nie mamy!!! Chojncie się bardzo zmieniły, szczególnie przychodnie to porażka urologia na pierwszym miejscu !!! Tam trafić to koszmar!! Nikt szczególnie nie chce slyszeć o tomografach ze szpitala z Chojnic natychmiast każą robić na nowo lub wysyłają do Człuchowa. W Gdańsku ,Gdynia jak widzą że tomograf z Chojnic kręcą głową i nie czytają , na nowo robić!! Usg tam to dopiero jest jazda ekspresowa haaaaaaaa szok ... lepiej zapłacić i robić prywatnie bo szkoda swoich nerwów! Więc dyrekcjo co ty się dziwisz że macie opinię takiego absurdalnego szpitala!Lepiej założyć zeszyt opini i wystawić go na publiczne opinie w szpitalu! HOL...może wtedy ujrzycie światło gdzie jest problem; Nie nadarmo ludzie leżąc nagrywają co się dzieje na oddziałach bo już inaczej się nie da nikt nie słyszy! Pamiętam jak leżała dziewczyna po operacji i sobie w telefonie oglądała coś , to pielęgniarka na nią z pyskiem że ma wyłączyć telefon a nie ją narywać ! Do czego to dochodzi, młoda biedna dziewczyna pokazała jej że ogląda zdjęcia ,a ona nic tylko z pyskiem na nią; Koszmar ;tak tak to było w Chojnicach! i gdzie pacjent ma się czuć swobodnie ! Pewnie w wielu szpitalach jest problem, ale problem byłby mały gdyby ktoś umiał słuchać a nie tylko wciąż gadał o pieniądzach że szpital ich nie ma!!!

Rodzilam w Chojnicach 1 raz, położne na początku były bardzo niemiłe, była to moja 1 ciaza, gdzie wyśmiały mnie ze nie wiem co to są bóle porodowe, a jak sie pozniej okazalo rozwarcie na 8 cm.Pani Doktor przy badaniu bardzo niemiła, przy 2 ciąży zagrożonej pojechałam również do Chojnic, zaraz na USG doktor przeklinał, bo dziecko nie chciało się uloYc, zresztą później okazało się że było niepoprawnie zrobione, przez 2 dni leżałam na oddziale i nie zostałam zbadana, ciaza byla zagrożona, w dzień wypisu zostałam zbadana ale nie udzielono mi informacji na temat mojego zdrowia , nie wspomnę że nie było wykonane usg dziecka, poszłam tego samego dnia do lekarza prowadzącego, który po wykonaniu badań stwierdził, że potrzebny jest natychmiastowe wywołanie porodu, skierował mnie na Bydgoszcz, w Bydgoszczy potwierdzili jego teorie. Nigdy więcej Chojnic.

Rodziłam trzy razy pierwszy raz 2016 szybko ekspresowo bardzo dobra pomóc przy porodzie dzięki temu nie męczyłem się cały dzień A zaledwie z procedurami przyjęcia 2 godziny z hakiem drugi poród 2021tak samo miałam to szczęście że była ta samo położna co przy pierwszym trzeci poród 2023 marzec tragedia po terminie wywolywany nikt się mną nie interesował gdyby nie maz to bym odjechala i słowa położnej że jak to możliwe że dwa pierwsze tak szybko urodziłam A teraz tyle godzin i nie widać końca.... ból fatalny powołania po porodzie gdybym wiedziała z etak będzie odrazu jechała bym do Tucholi

Otóż dla ścisłości - zarówno w pierwszej jak i drugiej ciąży lekarz prowadzący nigdy nie sugerował gdzie powinnam rodzić. Była to tylko i wyłącznie moja własna decyzja.

Rodziłam 10miesiecy temu , poród przebieg bardzo dobrze ale po przewiezieniu na salę poporodową jedna Pani położna bardzo nie miła ,nie pomogła spionizować chcąc iść do łazienki nie pomogła , rzuciła laczki na ziemię i mówi to teraz niech Pani idzie a jak się Pani przewróci to nie pomogę .Stara wredna ruda położna .Uważajcie na siebie. A Tak reszta położonych bardzo przyjazna i pomocna.

Rodzilam 4 lata temu ale przyznam że niezbyt fajnie jak na 1 poród pierwszy gdzie kobieta się bardzo denerwuję nie wie co czeka...i powiem że położne jak położne pielęgniarki nie dość że zostałam sama na fotelu porodowym z nogami rozkraczonymi kazały wołać jak będzie dziecko wychodzić wtedy podleca aż strach bo w każdej chwili dziecko na ziemię mogło by się zsunąć. Druga rzecz taka że po porodzie na sali żadna położna pielęgniarka nie była na tyle życzliwa aby móc się wykąpać żeby zajęła się na 10 min dzieckiem. A trzecia rzecz to taka że za niecałe 3 miesiące idę rodzić drugiej dziecko boje się jeszcze bardziej niż za pierwszym razem i mam cichą nadzieję że ten PEDIATRA specyficzny który badał dzieci co grzebał przed badaniem reka w tyłku PRZY ludziach potem badał dzieci ze zniknął stamtąd. Jedno co jest pocieszające gdzieś urodzic trzeba ważne aby urodzić całe i zdrowe DZIECKO odpekac te nieszczęsne dni w szpitalu co trzeba zabrać dziecko i nigdy nie wracać.

Poród w Chojnicach to najgorsza rzecz jaka mnie w życiu spotkała.Pani doktor na porodówce, taka starsza wredna, wyżywała się na mnie. Pojechałam już z bardzo częstymi skurczami i wody mi odeszly a ona zatrzasnęła mi drzwi przed nosem i powiedziała że mam pukać jak będę miala testy na covid. O malo na korytarzu nie urodzilam. Nigdy więcej bym tam nie pojechała rodzic.

W Tucholi jest lepsza atmosfera i miłe położne a w Chojnicach pracują jak za kare miny mają jak srający kot za przeproszeniem

Tak to jest jak szpitalem zarządza lub raczej nieudolnie próbuje człowiek lokalnego ukladu

Przykre i bolesne , w takiej sytuacji i przyszłe mamy idą za dobrym klimatem innego szpitala.