Archeolog z Chojnic dokonał kolejnego historycznego odkrycia (ROZMOWA)
Doktor Dawid Kobiałka tym razem wydobył na światło dzienne sekrety ziemi w Łambinowicach. O tym co udało mu się odnaleźć, została poinformowana Ambasada Włoch w Warszawie.
Redakcja: Zespół badawczy pod Pańskim przewodnictwem po raz kolejny odkrył ludzkie szczątki, tym razem w Łambinowicach. Dlaczego akurat tam prowadzone były badania?
Doktor Dawid Kobiałka: - Badania w Łambinowicach są częścią realizacji interdyscyplinarnego projektu naukowego pt. „Nauka dla społeczeństwa, społeczeństwo dla nauki w Miejscu Pamięci Narodowej w Łambinowicach”. Są one realizowane ze środków Ministra Edukacji i Nauki w ramach konkursu „Nauka dla społeczeństwa”. Tereny Łambinowic, niedużej wsi w woj. opolskim są bardzo złożone. Już od drugiej połowy XIX wieku istniał tutaj obóz jeńców wziętych do niewoli w wyniku walk prusko-francuskich, potem w czasie I wojny światowej na obrzeżach miejscowości istniał jeden z największych pruskich obozów jenieckich. Po zakończeniu wojny funkcjonował tam obóz przejściowy. W czasie II wojny światowej przez bramy niemieckich obozów Lamsdorf przeszło, jak szacuje się, ok. 300 000 żołnierzy niemalże z całego świata. Także po II wojnie światowej część infrastruktury obozowej została wykorzystana do przetrzymywania lokalnej niemieckiej społeczności przez wysiedleniem w głąb Niemiec. Od lat 60. XX wieku częścią terenów poobozowych opiekuje się instytucja, której obecna nazwa brzmi Centralne Muzeum Jeńców Wojennych. Nasze zainteresowanie i współpraca z Centralnym Muzeum Jeńców Wojennych sięga 2018 roku, kiedy w Opolu i Łambinowicach prezentowano wystawę archeologiczną poświęconą obozowi jenieckiemu w Czersku z czasów I wojny światowej. Już wtedy urodziła się idea wspólnych prac badawczych mających na celu inwentaryzację i zmapowanie materialnych pozostałości po obozach funkcjonujących w przeszłości w Lamsdorf (Łambinowicach) oraz próba odnalezienia nieznanych, nieoznakowanych grobów jeńców, którzy umarli w trakcie niewoli. Z materiałów archiwalnych wynikało bowiem, że nieznana jest lokalizacja m.in. polskich „wrześniowców”, jak i jeńców włoskich. Na początku 2022 roku przygotowałem projekt naukowy, który ostatecznie uzyskał dofinansowanie. Stąd też od 2 czerwca 2022 roku oficjalnie realizuje wyżej wymieniony projekt, którego jestem kierownikiem.
Reklama | Czytaj dalej »
Red.: Skąd posiadaliście materiały wskazujące na tę dokładnie lokalizację? I jakich metod oraz technik używaliście do prac archeologicznych w tym miejscu?
Doktor Dawid Kobiałka: - Kwerendy archiwalne oraz nieinwazyjne prace archeologiczne (m.in. analiza pochodnych produktów lotniczego skanowania laserowego, badania georadarowe oraz opracowanie historycznych zdjęć lotniczych) pozwoliły na zadokumentowanie bogactwa i różnorodności materialnego dziedzictwa obozowego, które przetrwało w okolicznych lasach Łambinowic do chwili obecnej. Jedno historyczne zdjęcie lotnicze wykonane w lipcu 1944 roku miało szczególną wartość poznawczą. Dokumentowało ono rzędy tzw. wyróżników glebowych tworzących kolejne rzędy regularnych prostokątnych obiektów. Już na wstępnym etapie interpretacji uznano je za przypuszczalne, nieznane, nieoznakowane do chwili obecnej groby. Prace wykopaliskowe prowadzone w czerwcu i lipcu tego roku pozwoliły pozytywnie potwierdzić wstępne przypuszczenia o odnalezieniu nieznanej kwatery liczącej ok. 60 pochówków na tzw. Starym Cmentarzu Jenieckim w Łambinowicach. Z materiałów archiwalnych wynika, że w Lamsdorf zmarło ok. 60 włoskich żołnierzy do lipca 1944 roku. Ta wiedza stanowiła podstawę przypuszczenia Marka Michalskiego, członka zespołu badawczego, że kwatera może być miejscem doczesnego spoczynku żołnierzy włoskich zmarłych w Lamsdorf. Dopiero jednak prace ekshumacyjne wszystkich grobów będą wstanie potwierdzić taki stan rzeczy.
Red.: Co czekało nas Was pod ziemią po dokonaniu wykopu archeologicznego?
Doktor Dawid Kobiałka: - Odsłonięty wykop miał wymiar 20 x 2,5 m. Na poziomie ok. 20 cm zadokumentowano fragmenty 16, jak można zakładać, jam grobowych oraz fragment ścieżki cmentarnej wyznaczającej wschodnią krawędź kwatery. Dwa obiekty zostały wyeksplorowane w celu potwierdzenia zalegania w ich wypełnisku szczątków ludzkich – to też udało się stwierdzić.
Red.: Czy przy szczątkach znajdowały się przedmioty osobiste ułatwiające identyfikację ofiar? Udało się ustalić kim byli?
Doktor Dawid Kobiałka: - W wyniku prac terenowych odsłonięto jedynie dwa groby, gdyż celem badań nie była ekshumacja szczątków ludzkich, a ich lokalizacja. W obu przypadkach pochówek był bardzo podobny. Zwłoki zmarłych żołnierzy były zdeponowane w formie skrzyni bez wieka. Ciała jeńców nie były w odzieniu, gdyż nie odnaleziono żadnego przedmiotu mogącego to potwierdzać. Jedynym artefaktem odnalezionym w przypadku obu grobów był przełamany znak tożsamości (tzw. nieśmiertelnik). Numer 1064 udało się odczytać w przypadku artefaktu z grobu nr 1, co stanowiło podstawę imiennej identyfikacji szczątków ludzkich jako należących do Włocha Giovaniego Paravidiniego. Wiele wskazuje na to, że odnalezione miejsce jest faktycznie kwaterą żołnierzy włoskich – nie można jednak tego potwierdzić z całą pewnością bez całościowych i kompleksowych prac archeologiczno-ekshumacyjnych. Stan zachowania nieśmiertelnika żołnierza pochowanego w grobie nr 2 nie pozwolił na jego odczytanie w momencie odkrycia. Artefakt został przekazany do konserwacji.
Red.: Do kiedy potrwają prace i jaki los czeka odkryte szczątki? Czy będzie kontynuacja badań?
Doktor Dawid Kobiałka: - Archeologiczne prace terenowe kończą się w tym tygodniu. Następuje po nich etap opracowania, analizy i publikacji uzyskanych wyników. O odkryciu została poinformowana Ambasada Włoch w Warszawie oraz polskie instytucje. To, od decyzji odpowiedni organów będzie zależał ewentualny kolejny etap naszych działań – dotyczy to ekshumacji i badań naukowych odnalezionych szczątków, ich ewentualnego przeniesienia na inne miejsca wiecznego spoczynku oraz ostatecznego upamiętnienia nieznanej do tej pory kwatery.
Dr Dawid Kobiałka jest archeologiem pochodzącym z Chojnic, a obecnie pracuje jako adiunkt w Katedrze Archeologii Historycznej i Bronioznawstwa na Uniwersytecie Łódzkim. Zajmował się także m.in. pracami archeologicznymi na terenie chojnickiej Doliny Śmierci.
Więcej o tym temacie - LINK.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!