Szanowna Pani oficer prasowa chojnickiej KPP, chętnie poczytałbym też o innych wydarzeniach. Dotąd policja nie powiadomiła opinii publicznej, jak zakończyła się historia byłego komendanta chojnickiej policji po jego drogowych ekscesach. Owszem, gazety coś tam pisały, ale KPP o tym piracie drogowym milczała.
Chętnie poczytałbym też o ukaranych policjantach chojnickiej KPP, którzy na przestrzeni lat łamali przepisy drogowe wymuszając pierwszeństwo, przejeżdżając na czerwonym świetle lub powodując na drodze zagrożenie w inny sposób (np. jazda slalomem na motocyklu służbowym w ruchu miejskim). Wiele takich nagrań do KPP Chojnice trafiło, wiem o przynajmniej kilkunastu. Dlaczego KPP nie chwali się jak sprawy tych przestępców drogowych zostały zakończone?

Chwalicie się każdym najmniejszym "sukcesem", chociaż to zwyczajnie wasza praca. To tak, jakby sprzedawczyni w markecie na koniec dnia miesiąca pisała w prasie, ile ton towaru przerzuciła na kasie, albo mechanik z pobliskiego warsztatu, jak dużo ogarnął samochodów w minionym tygodniu. Nikt normalny tego nie robi.
Ale skoro już wy musicie się przechwalać to może napiszcie coś o tych sprawach, które tak bardzo opinię publiczną interesują! ;-)