on się nadaje na szkolenie psów a nie dzieciaków

jak taki żebrak

jak taki żebrak

kase to wyciąga grucha od innych sęp jeden

kase to wyciąga grucha od innych sęp jeden

linux poczytaj uważnie ten opis z dziennika bałtyckiego ,każdy może mysleć co chce na ten temat nie bronie w tej chwili Gruchały ale czy nie uważasz ,że coś kręcą te Trudziki,bo to że grucha uderzył Trudzika to wiemy bo sam się przyznał,lecz poczytaj zeznania świadków ojciec mówi,że świadkowie widzieli całe zajscie jak to gruchała bił trudzika ,a sami świadkowie nie potwierdzają tego ,więc uważam ,ze kłamią co do wersji zeznań,chodzi mi szczególnie o kłamstwa trudzika ojca.wiecie co żeby sie nie okazało ze całe to zajscie było czystą prowokacją z ich strony żeby wyciągnąc kase od gruchały,nie wiem jak dla was ale dla mnie jest to sprawa conajmniej dziwna

linux poczytaj uważnie ten opis z dziennika bałtyckiego ,każdy może mysleć co chce na ten temat nie bronie w tej chwili Gruchały ale czy nie uważasz ,że coś kręcą te Trudziki,bo to że grucha uderzył Trudzika to wiemy bo sam się przyznał,lecz poczytaj zeznania świadków ojciec mówi,że świadkowie widzieli całe zajscie jak to gruchała bił trudzika ,a sami świadkowie nie potwierdzają tego ,więc uważam ,ze kłamią co do wersji zeznań,chodzi mi szczególnie o kłamstwa trudzika ojca.wiecie co żeby sie nie okazało ze całe to zajscie było czystą prowokacją z ich strony żeby wyciągnąc kase od gruchały,nie wiem jak dla was ale dla mnie jest to sprawa conajmniej dziwna

Ten opis z DB to jak scena z amerykańskiego filmu. Nigdy bym nie dał swojego dziecka pod opieke takiemu trenerowi. Czego on może nauczyć dzieciaki? Walenia po mordzie poza ringiem?

Ten opis z DB to jak scena z amerykańskiego filmu. Nigdy bym nie dał swojego dziecka pod opieke takiemu trenerowi. Czego on może nauczyć dzieciaki? Walenia po mordzie poza ringiem?

I to ma być porządny obywatel ? pan G.

I to ma być porządny obywatel ? pan G.

http://chojnice.naszemiasto.pl/wydarzenia/1005874.html

http://chojnice.naszemiasto.pl/wydarzenia/1005874.html

Przemysław T. leżał na fotelu z zakrwawioną twarzą. Miał przekrzywiony nos i zapadnięty lewy policzek. Spod oka, z rany, sączyła się krew. Co do tych obrażeń wszyscy troje świadkowie byli zgodni. W trakcie składania zeznań przed sądem barmanka i ochroniarz stwierdzili jednak, że nie widzieli, kiedy nocą pod koniec września ubiegłego roku Marcin G. uderzył syna właścicielki baru „Soprano” w Chojnicach, Przemysława T. To właśnie poszkodowany wskazał sprawcę, byłego boksera.

Przed chojnickim sądem toczy się postępowanie. Pierwszym przesłuchiwanym był ojciec Przemysława T. Stwierdził, że kiedy zjawił się na miejscu zdarzenia, barmanka relacjonowała zajście. Twierdziła, że widziała, kiedy Marcin G. wymierzał synowi cios w twarz. Przed sądem jednak nie potwierdziła słów ojca.
– Po zajściu skontaktowałem się z Marcinem i usłyszałem, że – cytuję jego słowa – jak będę chciał komuś spuścić wpier..., to spuszczę każdemu – streszczał przebieg rozmowy telefonicznej z Marcinem G.

Z relacji świadków bokser przebywał w barze z dwoma znajomymi. Miał zapłacić rachunek za alkohol, ok. 100 złotych. Nie zrobił tego i opuścił lokal. Wrócił i uderzył pięścią w twarz Przemysława T. Były bokser z kolei twierdzi, że został sprowokowany. Na kolejnej rozprawie przesłuchani mają być koledzy Marcina G., którzy tej nocy razem z nim pili w barze alkohol. Ochroniarz zeznał bowiem, że kiedy podszedł do zakrwawionego Przemysława T. w drzwiach baru stało dwóch mężczyzn oraz Marcin G.

Maria Sowisło - POLSKA Dziennik Bałtycki
Zobacz: Poprzedni | Wszystkie | Następny

Przemysław T. leżał na fotelu z zakrwawioną twarzą. Miał przekrzywiony nos i zapadnięty lewy policzek. Spod oka, z rany, sączyła się krew. Co do tych obrażeń wszyscy troje świadkowie byli zgodni. W trakcie składania zeznań przed sądem barmanka i ochroniarz stwierdzili jednak, że nie widzieli, kiedy nocą pod koniec września ubiegłego roku Marcin G. uderzył syna właścicielki baru „Soprano” w Chojnicach, Przemysława T. To właśnie poszkodowany wskazał sprawcę, byłego boksera.

Przed chojnickim sądem toczy się postępowanie. Pierwszym przesłuchiwanym był ojciec Przemysława T. Stwierdził, że kiedy zjawił się na miejscu zdarzenia, barmanka relacjonowała zajście. Twierdziła, że widziała, kiedy Marcin G. wymierzał synowi cios w twarz. Przed sądem jednak nie potwierdziła słów ojca.
– Po zajściu skontaktowałem się z Marcinem i usłyszałem, że – cytuję jego słowa – jak będę chciał komuś spuścić wpier..., to spuszczę każdemu – streszczał przebieg rozmowy telefonicznej z Marcinem G.

Z relacji świadków bokser przebywał w barze z dwoma znajomymi. Miał zapłacić rachunek za alkohol, ok. 100 złotych. Nie zrobił tego i opuścił lokal. Wrócił i uderzył pięścią w twarz Przemysława T. Były bokser z kolei twierdzi, że został sprowokowany. Na kolejnej rozprawie przesłuchani mają być koledzy Marcina G., którzy tej nocy razem z nim pili w barze alkohol. Ochroniarz zeznał bowiem, że kiedy podszedł do zakrwawionego Przemysława T. w drzwiach baru stało dwóch mężczyzn oraz Marcin G.

Maria Sowisło - POLSKA Dziennik Bałtycki
Zobacz: Poprzedni | Wszystkie | Następny