MMmm, art. 243 kpk, drodzy policjanci? Tak... i nie! Któryś z was w ogóle przeczytał, co jest w tym artykule napisane, czy tylko przekazujecie sobie wzajemnie legendy o jego stosowaniu? Służę pomocą:

"Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości."

Zwracam szczególną uwagę na zdanie podrzędne, gdzie mamy określone warunki, jakie musi spełnić sytuacja, aby można było zakwalifikować ją jako prawidłowe ujęcie obywatelskie. Mam istotne obawy, czy w tej sytuacji zachowanie tego pana było prawidłowe. Co prawda pijana kierująca się ukrywała, ale było to następstwem nie czynu zabronionego, a próby ujęcia przez - jak mawia młodzież - jakiegoś randoma. Ryzyko ukrycia się lub niemożność ustalenia tożsamości nie zachodziła wcześniej, więc wystarczyło poczekać na pojawienie się policji.
Z relacji policjantów wynika, że pijana kierująca "wyrwała się", a zatem była trzymana z użyciem siły fizycznej, co nie jest typowe w przypadku zatrzymania pijanego kierującego. Wydaje się raczej, że jakiś domorosły szeryf miał po prostu ochotę, korzystając z okazji, sponiewierać pijaną kobietę i jeszcze nazwać się z tego tytułu bohaterem. Takie zachowanie nie spełnia norm ujęcia obywatelskiego, a jeśli pani odniosła jakieś obrażenia w wyniku działania sprawcy napaści, tym bardziej powinien on ponieść konsekwencje, aby w przyszłości nie próbował na wyrost wyręczać organów ścigania.

Żeby nie być gołosłownym, sądy wypowiadały się wielokrotnie w tego rodzaju sprawach i jest więcej niż jasne, że użycie siły fizycznej podczas ujęcia obywatelskiego jest dopuszczalne tylko i wyłącznie, gdy było absolutnie niezbędne, zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 20.09.2012 r. XVI K.62/12 oraz Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze z 18.11.2016 r. VI Ka 444/16.