System FALA niebawem w Chojnicach. Miejscy radni podzieleni
Nie wszyscy dali się ponieść „FALI”. W ratuszu pojawiły się głosy krytyczne pod adresem nowego systemu podróżowania komunikacją publiczną.
„Wsiadam i jadę” to idea, która przyświecała twórcom systemu „FALA”, a która ma teraz towarzyszyć mieszkańcom województwa pomorskiego, w tym również i chojniczanom, bowiem od 13 października system wejdzie w życie w Chojnicach.
Jeden bilet, jeden system
Reklama | Czytaj dalej »
„FALA” jest z założenia narzędziem stworzonym do planowania podróży i dokonywania płatności za przejazdy środkami transportu publicznego w jednolitym systemie na terenie Pomorza. Obejmuje on swoim zasięgiem przewoźników takich jak m.in. SKM w Trójmieście, pociągi Polregio, oraz miejską komunikację w Gdańsku, Gdyni, Słupsku, Wejherowie, Władysławowie, Tczewie, Lęborku, Pucku oraz w Chojnicach. Jednak aby móc z niego korzystać, konieczne będzie założenie konta na portalu i dokonanie rejestracji. Pasażer będzie także zobowiązany zameldować się w pojeździe lub na przystanku na specjalnym czytniku lub falomacie (walidatorze) za pomocą karty komunikacyjnej FALA, smartfonu, karty bankomatowej lub biletu z kodem QR. Pomóc w tych działaniach ma aplikacja mobilna ułatwiająca dokonywanie płatności lub zaplanowanie trasy.
Wprowadzenie „FALI” w Chojnicach nie będzie jednak równoznaczne ze zniknięciem dotychczasowego systemu płatności za bilety MZK. – Przez najbliższy rok będzie funkcjonował równolegle do systemu prewencyjnego, który funkcjonuje teraz, czyli do karnetów, do biletów zakupionych u kierowcy, czy w kiosku. Nie rzucamy się na głęboką wodę, nic to nie zmieni w obsłudze poprzez MZK klientów w odbiorze naszej spółki komunikacyjnej – zastrzega wiceburmistrz Adam Kopczyński.
Za stworzenie systemu odpowiedzialna jest spółka InnoBaltica, której przedstawiciele pojawili się na ostatniej sesji Rady Miejskiej, aby opowiedzieć o szczegółach swojego projektu. - Wyposażyliśmy ponad 1000 pojazdów w 5000 urządzeń tzw. walidujących, gdzie można kupić bilet, jak również ponad 200 dworców i peronów, na których będą umiejscowione, bo to się dzieje w tej chwili, około 800 takich urządzeń, do którego będzie można podejść, kupić bilet, zobaczyć swoje konto, doładować E-portmonetkę. Tak że tworzymy regionalną sieć kompleksową sprzedaży i tego w żadnej aplikacji państwo nie znajdziecie – zachwalał Tomasz Głobiński, członek Zarządu Spółki InnoBaltica oraz dyrektor finansowy. Jednakże zarówno on, jak i towarzyszący mu Karol Cerecki, dyrektor operacyjny projektu, musieli zmierzyć się z pytaniami i wątpliwościami radnych.
„Białe plamy” na mapie
Radny Bartosz Bluma dopytywał o to, czy aplikacja będzie pokazywać dojazd do np. Konarzyn, czy Silna, a także o faktyczną wysokość środków zaangażowanych przez Chojnice w ten projekt, ponieważ do tej pory było to 650 tys. złotych, lecz w Wieloletniej Prognozie Finansowej widnieje kwota 3,5 mln złotych. - Albo będziemy uaktualniali tę informację zmniejszając ten budżet, albo ja będę cały czas uważał, że ten program jest zdecydowanie za drogi dla naszego miasta. Radny wskazał również, że jego zdaniem na „minus” jest fakt, iż kilka samorządów ma finansować projekt, który ma swoim zasięgiem objąć całe województwo. - Uważam, że gdyby to było ogólne rozwiązanie wprowadzone, do którego weszłyby wszystkie samorządy, to te koszty byłyby na tyle niskie dla każdego z samorządów, że to miałoby racjonalne uzasadnienie – argumentował Bluma podczas sesji. Pochwalił jednak projekt w kwestii planowanego gromadzenia danych analitycznych dotyczących liczby pasażerów korzystających z komunikacji.
- Mnie jest ciężko powiedzieć, jak daleko z tych Konarzyn jest do najbliższej jakiejś tam komunikacji, natomiast jest taka opcja, żeby wskazał. Nie pokaże bezpośredniego połączenia, ale pokaże najbliższe, które jest obsługiwane w systemie FALA – tłumaczył w odpowiedzi Karol Cerecki ze spółki InnoBaltica. - My nie zlikwidujemy wykluczenia komunikacyjnego mniejszych samorządów, gmin, miasteczek, wsi, natomiast jesteśmy jakby elementem, na którym można poprawiać tę dostępność komunikacyjną – mówił z kolei Głobiński, który odniósł się także do kwestii kosztów. - Pan wspomniał, o tych kwotach, które są w WPF, one rzeczywiście są, ale tak jak mówiłem poprzednio, to jest tylko prognoza. Pewnym wydatkiem jest te 650 tys. zł, o których mówiłem, bo to jest wydatek inwestycyjny. Wszystko to, co jest od 2024 roku do 2028, czyli do końca okresu trwałości projektu, to jest prognoza.
Nie wszyscy płyną z „FALĄ”
Swoje zdanie na temat wdrożenia „FALI” w Chojnicach przedstawił także radny Zdzisław Januszewski. Nie było ono jednak zbyt przychylne dla systemu. - Jak kiedyś, u zarania tego projektu byłem przeciwny wprowadzeniu jego, tak teraz potwierdzam, że najlepsze co moglibyśmy zrobić, to jak najszybciej z niego wyjść – oznajmił rajca. Podkreślił również, iż jego zdaniem, w Chojnicach powinna być wdrożona bezpłatna komunikacja miejska dodając, że miasto Tczew, które w projekcie jest, takową posiada. - Cytuję, teraz już cytuję, żeby nie było wątpliwości: „Jednocześnie Pobłocki (prezydent Tczewa - przyp. red.) dodał, że system FALA jest dla jego miasta za drogi. Efekt jaki uzyskujemy niestety nie rekompensuje kosztów, które ponosimy. Ja już wolę te pieniądze przeznaczyć na bezpłatną komunikację w mieście”- przytaczał radny. Przedstawiciele spółki przyznali, że rozmowy z Tczewem trwają, jednak samorząd nie wycofał się z udziału w systemie. - No tam oni są rzeczywiście w sytuacji innej, natomiast chcę podkreślić jasno, pan prezydent Pobłocki nigdy nie powiedział, że wychodzi z projektu FALA – zaznaczył Głobiński.
Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi… o pieniądze
Natomiast radna Janina Kosiedowska zwróciła uwagę na temat pominięcia PKS-ów i połączenia z województwem kujawsko-pomorskim, określając je jako „bardzo dużą lukę w programie”. – Dopóki ona nie zostanie zapełniona, to myślę, że wielu mieszkańców po prostu nie skorzysta, no będzie jakoś zubożałe o to. Nas zachodniopomorskie i nadmorskie tereny dużo mniej interesują. Zresztą komunikacja PKS, PKP jest dla nas dużo łatwiejsza – podkreślała radna. - Diabeł tkwi w szczegółach, a najczęściej w pieniądzach, to jest kwestia zdobycia środków na to, żeby system rozwinąć o PKS-y. Ja tutaj nie zdradzę żadnej tajemnicy wielkiej, ale jesteśmy na etapie, powiem tak ogólnie, szukania środków i jesteśmy blisko tego – zapewniał Głobiński.
W sposób kompleksowy system FALA ruszy 15 grudnia tego roku, jednak uruchomienie walidatorów w pojazdach komunikacji miejskiej nastąpi już 13 października. Natomiast od 25 sierpnia działa Portal Pasażera, na którym można zakładać konto.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (4)
- Komentarze Facebook (...)
4 komentarze
Czy ktokolwiek chce tego poza rajcami (nie wszystkimi jak widać) i tymi którzy na tym zarobią grubą kasę?
To Innobaltica chce to wdrożyć więc niech ona płaci a nie Chojnice i inne miasta.
Czy miasto Chojnice zapłaciło operatorowi hulajnóg za udostępnienie terenu miasta do zarabiania kasy?
A za to że będzie "fala" zapłacimy tak. Ktoś nas tu robi na kasę.
obyś znikł ze sceny, tak jak i ten system
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!