Minął termin a remont dworca PKP jeszcze się nie skończył. Wykonawcę czekają kary umowne (FOTO)
Ich naliczanie zacznie się od soboty (18.11.).
W piątek, 17 listopada mija ostateczny termin zakończenia prac remontowych na dworcu PKP w Chojnicach. Wyznaczona data była już wcześniej dwukrotnie przesuwana, jednak okazuje się, że i tym razem będzie poślizg.
- Prace się kończą i niestety od jutra musimy naliczać kary umowne, to jest 5 tys. złotych dziennie – przyznaje burmistrz Chojnic Arseniusz Finster. – Wykonawca z pełną świadomością będzie jak najszybciej kończył, ale niestety kary muszę naliczyć, bo to jest temat unijny, nie mogę z tych kar zrezygnować i wykonawca deklaruje, że w ciągu 7 do 10 dni zgłosi dworzec do odbioru.
Reklama | Czytaj dalej »
W tej chwili trwają prace wykończeniowe, głównie wewnątrz budynku, w tym m.in. kładzenie płytek czy malowanie ścian. - Drobne rzeczy, ale jest opóźnienie. Kotłownia działa, ciepło jest puszczone, lampy się palą, także tutaj jest plus – dodaje burmistrz. Po zakończeniu remontu w obiekcie, kolejne dwa miesiące potrwają jeszcze prace odbiorowe.
Przypomnijmy, że koszt tej inwestycji opiewa na ponad 24 mln złotych, a wykonawcą zadania jest firma Apollo.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (11)
- Komentarze Facebook (...)
11 komentarzy
Obecnemu wykonawcy remontu dworca najpierw dali dodatkowe pieniądze o które złożył wniosek "bo coś tam" po to by miał kasę na opłacenie kar które i tak nie są karami tylko sztucznym przesuwaniem kasy.
Dziś rada miasta zdecydowała o podwyżkach podatku bo braki w kasie, może wystarczy lepiej gospodarzyć finansami i nie dawać prezesom miejskich spółek nagród, dodatkowych wynagrodzeń za coś co jest ich obowiązkiem z racji zajmowanego stanowiska.
Wykonawca przebudowy widowni we fosie musiał poprawić partactwo projektanta i zaniedbania inwestora. Dostał od hojnego burmistrza na te dodatkowe roboty 400 tys. zł, by z opóźnieniem o 3 miesiące w stosunku do pierwotnych planów dokończyć przebudowę widowni we miejskiej fosie.
Kosztowny remont bez wątpienia przywróci blask chojnickiego dworca kolejowego, lecz także stworzy konieczność, by łożyć ze społecznej kasy duże kwoty na utrzymanie i ochronę tego obiektu, by zapobiec jego ponownemu zniszczeniu i dewastacji.
Jak do tej pory burmistrz nie ma planów na zagospodarowanie i wykorzystanie nowo wyremontowanego obiektu. Prawdopodobnie budynek dworca zostanie wykorzystany jedynie jako magazyn i przechowalnia (jak na przykład na niepotrzebną w mieście straż miejska i jej bezużyteczny monitoring).
Na obsługę biletową 20-30 pasażerów trzech lub czterech szynobusów czy 5-6 miejskich autobusów przejeżdżających przez chojnicki dworzec nie potrzeba aż tak dużego obiektu! Z perspektywy funkcjonalności i ekonomiki jest to przerost formy nad treścią!
Od 2018 roku burmistrza nie powiedział ani słowa o staraniach, by uzyskać kary umowne za zejście z placu budowy przez pierwotnego wykonawcę remontu kinoteatru. Od tamtej pory wygodnie o całej sprawie zapomniano!
Opóźnienia z wykonaniem miejskich inwestycji to w Chojnicach rutyna. Za rządów obecnego burmistrza nie było chyba ani jednej miejskiej inwestycji, która nie byłaby oddana z opóźnieniem. Pomimo tego nigdy kasa miasta nie została wzbogacona karami umownymi za opóźnienia!
Pomimo opóźnień wykonawcy dostawali zawsze dodatkowe pieniądze na dokończenie inwestycji — tak jak było to w przypadku kinoteatru (+14 mln zł) i obecnie jak to ma miejsce w przypadku dworca (+3 mln zł)!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!