Ile jeszcze potrwa protest rolników na chojnickiej obwodnicy?
„Wszystko zależy od rozmów, jakie będą przeprowadzone w sobotę”.
Na zdjęciu: pan Krzysztof Beski
Ogólnopolski protest rolników rozpoczął się 20 lutego i od tamtej pory rolnicy z powiatu chojnickiego blokują chojnicką obwodnicę. Od 3 marca blokada utworzona jest na węźle Krojanty, natomiast co mają dalej w planach?
- Plany mamy takie, że do 20 marca blokujemy obwodnicę Chojnic na węźle Krojanty i teraz wszystko zależy od rozmów, jakie będą przeprowadzone w sobotę. Każdy liczy, że coś się posunie do przodu – mówi jeden ze współorganizatorów rolniczego protestu Krzysztof Beski.
Reklama | Czytaj dalej »
Chodzi mianowicie o spotkanie rolników w najbliższą sobotę z premierem Donaldem Tuskiem. Rozmowy są ważne, ale jak wskazuje pan Krzysztof – kluczowe są działania, a nie obietnice. Dopiero wtedy można liczyć na zakończenie protestu. – Całkowite odblokowanie możliwe będzie dopiero, jak nie będą tylko postulaty jakieś tam spełnianie, tylko jak już coś będzie spełniane. Nie obietnice, ale musi być fakt spełniony – dodaje Beski i zastrzega, że w przeciwnym razie rolnicy nie zejdą z blokowanej przez nich drogi.
Rolnik przyznaje także, że reakcje na ich działania są różne. – Część kierowców reaguje, pozdrawia, ale no zdarzają się osoby, które no niestety, nie podoba im się to. W sumie my walczymy nie tylko o siebie, o rolników, tylko o zwykłych obywateli – zaznacza pan Krzysztof. Przypomnijmy, że protestujący rolnicy sprzeciwiają się założeniom tzw. Zielonego Ładu i niekontrolowanemu napływowi żywności spoza Unii Europejskiej.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (14)
- Komentarze Facebook (...)
14 komentarzy
Przesadzasz też, droga Asiu, z tym "gdy się rolnik wnerwi". Co się stanie, gdy się wnerwią kasjerki w sklepach? Nikt tych rolniczych dobrodziejstw nie kupi, ani nawet egzotycznych owoców, o których wspominasz. Albo kierowcy, którzy do tych sklepów dostarczają towar, albo ludzie pracujący w magazynach, albo kurierzy. Gdyby dowolna z tych grup się "wnerwiła" byłoby tak samo źle, albo i gorzej niż w przypadku rolników.
Gospodarka to system naczyń połączonych. Jeśli rolnicy uważają się za takich szczególnie ważnych to może niech zaczną protestować technicy telekomunikacyjni i już rolnicy nie będą mieli ani telefonu, ani internetu, żeby się na swoje protesty umawiać.
Więc, droga Asiu, ja bym się tak z tym "wnerwianiem" na miejscu rolników nie obnosił.
Z całym szacunkiem, ale jak się rolnik wnerwi, że dokłada do tego interesu i ma straty to będziemy jeść..... owoce egzotyczne. Bo nic innego nie będzie. Uważam, że trzeba wspierać rolnikow a kierowcom życzę cierpliwości i szerokiej drogi
No i widzisz. Zapoznałem się z tym już jakiś czas temu i co do zasady zgadzam się, że zielony ład jest złym pomysłem. Zgadzam się i podpisuję pod tym wszystkimi kończynami, aby nie był realizowany.
Czy coś to zmienia w mojej ocenie aktualnego protestu rolników? Nic zupełnie. Jak utrudnianie mi pracy ma rolnikom pomóc w powstrzymaniu zielonego ładu? Czy ja coś mogę poradzić? Nawet, gdybym się do tego protestu dołączył. Więcej, nawet gdyby WSZYSCY się do protestu dołączyli i po prostu całe dnie miasta stałyby w dobrowolnych olbrzymich korkach - co by to zmieniło?!
Ludziom decydującym o tych sprawach włos z głowy nie spadnie, oni tego w najmniejszym stopniu nie odczują, a to ich powinniście "dręczyć", nie nas! Skoro twierdzicie, że protestujecie również dla nas to cię rozczaruję - nam to robicie niedźwiedzią przysługę.
Na zielonym ładzie możemy potencjalnie stracić w przyszłości. Na waszym działaniu tracę konkretne pieniądze już teraz! Dziękuję za taką "pomoc".
Nie rozumiem tych który nie popierają rolników, chyba brak im zdrowego rozsądku i umiejętności logicznego myślenia.
~ do aha.
Ty też możesz się do nich dołączyć tak jak każdy z nas powinien dołączyć do strajku.
Poszukajcie informacji co zawierają plany "Zielonego ładu", "Fit for 55" i inne.
Może wtedy zrozumiecie co nam zagraża ze strony unii i "naszych" polityków.
Oni nie są dla nas Polaków tylko dla kasy i wygody, ich wygody.
Strajkować i nie poddawać się, dopóki zielony ład nie wyleci do kosza to nie schodzić z barykady.
Chcecie protestować? Jedźcie utrudniać życie urzędnikom i politykom. Oni odpowiadają za wasze problemy, nie ja, nie kurierzy, nie kierowcy zawodowi czy ktokolwiek, kto w danej chwili chce po prostu gdzieś dojechać.
Wybraliście najgłupszą formę protestu, bo nawet jeśli wasze postulaty mają jakąkolwiek słuszność, nikt was w tej sytuacji nie będzie słuchał, a nawet jeżeli ktoś posłucha to co mogę zrobić ja czy jakikolwiek inny kierowca? Jaki mamy tu i teraz wpływ? Myślicie, że my będziemy naciskać na polityków w waszym imieniu? Jak? Co możemy zrobić dzisiaj, tu i teraz, w tej sekundzie? Jak mogę ja wam pomóc, hm?! Nie mogę!
Co natomiast mogę, to wezwać patrol, aby sporządził notatkę i wylegitymował osoby przyczyniające się do moich strat i na tej podstawie mogę dochodzić zadośćuczynienia. Jeśli sytuacje tego rodzaju będą się powtarzać tak właśnie będę robił i innych kierowców również do tego będę namawiał.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!