Porodówka w chojnickim szpitalu przejdzie remont (FOTO)
Inwestycja ma zwiększyć komfort pacjentek i przyciągnąć rodzące kobiety z całego regionu.
Zwiększenie komfortu, wygody i intymności – na to stawia chojnicki Szpital Specjalistyczny, który poprzez modernizację Oddziału Ginekologiczno-Położniczego chce przyciągnąć do siebie rodzące pacjentki, nie tylko z powiatu chojnickiego. Dzisiaj (5.04.) podpisano umowę z firmą Andrzeja Byszewskiego, który zajmie się remontem porodówki za kwotę 1,2 mln złotych. Aż 800 tys. złotych z tej sumy zapewnia Starostwo Powiatowe w Chojnicach, natomiast pozostałe samorządy z powiatu chojnickiego również dokładają coś od siebie na doposażenie oddziału. Między innymi miasto Chojnice przekazało 300 tys. złotych na zakup nowoczesnego aparatu USG.
Reklama | Czytaj dalej »
- Możliwości tego USG są przeogromne, to się przekłada na to, że diagnostyka będzie lepsza i sprawniejsza. Czterowymiarowe obrazy, będzie można obejrzeć serce, cały płód dokładnie, ocenić macicę, łożysko, szyjkę, czy przepływy dopleroweskie, zakres funkcji jest bardzo szeroki – wymienia zastępca ordynatora Oddziału Ginekologiczno-Położniczego w chojnickim szpitalu, Sylwester Peno.
Prace remontowe ruszą już niebawem, natomiast pierwsze zmiany można zauważyć już od samego wejścia na oddział.
- Pół roku temu narodził się pomysł tej rewitalizacji. Jej pierwszy etap, czyli poczekalnia do Położniczej Izby Przyjęć jest już odnowiona, na nowo wyposażona. Natomiast rewitalizacja będzie polegać na tym, że oddział będzie remontowany w czasie jego pracy, czyli będzie wykonywany etapami – informuje dyrektor placówki, Maciej Polasik.
Przypomnijmy, że w ramach zadania ma powstać 10 jednoosobowych sal poporodowych oraz 2 jednoosobowe sale przedporodowe, wszystkie z łazienkami. Wymienione mają zostać także instalacje oraz meble. Wykonawca ma na to zadanie 12 miesięcy.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (3)
- Komentarze Facebook (...)
3 komentarze
Nawet po latach od porodu moja żona wspomina, że gdy samotnie leżała na porodówce i wolała o pomoc, bo czuła, że dziecko się rodzi, to w odpowiedzi usłyszała z dystansu okrzyki - "zamknij się" i "przestań się drzeć" (wulgarne okrzyki pod adresem mojej żony pominę) - od przyjaznego personelu chojnickiego szpitala. Lekarz ani razu się nie pojawił. Moja żona została pozostawiona sama sobie bez opieki, a personel pojawił się po długim czasie gdy dziecko już się prawie samo urodziło bez pomocy lekarza i pielęgniarek. Od tamtego czasu moja żona wszystkim ciężarnym kobietom radzi, by rodziły poza Chojnicami, aby zapewnić sobie profesjonalną opiekę lekarską i humanitarne warunki porodu!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!