Magia dużego ekranu działa tutaj od 40 lat. DKF 'Cisza' świętuje okrągły jubileusz (ROZMOWA)
Jaki jest chojnicki widz? Skąd się wzięła "Cisza" w nazwie? Ile było kin w Chojnicach? I jak dobierany jest repertuar? O tym wszystkim opowiada Bogdan Kuffel z okazji 40-tych urodzin Dyskusyjnego Klubu Filmowego "Cisza".
Trwają obchody jubileuszu 40-lecia DKF-u "Cisza". Za nami koncert piosenek filmowych, natomiast przed nami 26. edycja Chojnickiego Filmobrania, które w tym roku odbywa się pod nazwą "Pędzlem na ekranie". Będzie więc można zajrzeć w dusze artystów na dużym ekranie, a także posłuchać okolicznościowych prelekcji. Nie byłoby jednak tego wszystkiego, gdyby nie serce chojnickiego Dyskusyjnego Klubu Filmowego, czyli osoby Bogdana Kuffla. Inicjator i jeden z pierwszych założycieli klubu wspomina jego początki i opowiada o tym, co w "Ciszy" najważniejsze.
Reklama | Czytaj dalej »
Redakcja: Od czego się to wszystko zaczęło, czyli skąd pomysł na Dyskusyjny Klub Filmowy w Chojnicach?
Bogdan Kuffel: - DKF "Cisza" powstał przy tzw. starym ogólniaku w roku szkolnym 1984/1985, kiedy wróciłem z Muzeum Bitwy pod Grunwaldem i rok uczyłem w mojej byłej szkole, czyli SP nr 5. Dyrektor Kostuch zaangażował mnie do starego LO i wtedy pojawiłem się w Liceum Ogólnokształcącym im. Filomatów Chojnickich i trafiłem tam na taką ciekawą klasę IVe. To był mat-fiz, gdzie znaleźliśmy wspólny język z Wojtkiem Młynarzem, Hanią Pilarską, Tomkiem Bieskiem i Maćkiem Gostomskim. No i zaczęły się dyskusje "co tu robić, żeby ożywić ten chojnicki pejzaż", tym bardziej, że kiedyś w Chojnicach było 5 kin, co pamiętam z czasów swojej szkoły średniej. Natomiast jeżeli chodzi o ojca chrzestnego, takim który jak gdyby dał rys, to jest Jerzy Orlicz, pracownik OPRF-u w Bydgoszczy, wtedy prezes DKF "Mozaika' w Bydgoszczy, który nadał nam ramy właśnie instytucjonalne, wkomponował nas do Polskiej Federacji Dyskusyjnych Klubów Filmowych.
Redakcja: A dlaczego akurat ta przewrotna nazwa "Cisza"?
Bogdan Kuffel: - To też był pomysł uczniów, ponieważ my traktowaliśmy odbiór sztuki filmowej w sposób celebracyjny, podchodziliśmy do tego, do tej dziesiątej muzy z nabożeństwem. Uważaliśmy wtedy i uważam ja po dzień dzisiejszy i tego nie zmienię, że należy się skupienie i cisza, że kupując karnet, czy bilet na seans DKF-u podpisujemy swego rodzaju umowę, to znaczy widz, czyli nabywca tego biletu ufa radzie programowej, która wybrała dany film i jest to taka synergia zwrotna, że podchodzimy do tego równowagą skupiając się na tym dziele filmowym. Też nie lubię spóźniania się do kina, jak zaczyna się seans to zaczyna się seans. Od początku istnienia klubu zawsze była to godz. 19:00 i to się nie zmienia. Był też taki moment, kiedy tak się rozbujaliśmy, że trzeba było powołać DKF "Cisza" BIS, żeby były dwa seanse tego samego filmu, ponieważ tylu było widzów. Kiedyś nasz ojciec chrzestny Jerzy Orlicz przyrównał ekran filmowy do koperty, a telewizor do znaczka, bo obawialiśmy się, że telewizja, która była wtedy medium raczkującym, a kina padały jedne po drugim, że wspomnę - w Chojnicach było ich pięć: kino Mewa, Kolejarz, Pomorzanin, Kosmos i kinoteatr, to baliśmy się, że telewizja z takiego czysto pojętego lenistwa wyprze kino i kino umrze. Okazało się, że jednak magia dużego ekranu, a technika powodowała to, że odbiór dzieła filmowego jest coraz lepszy, bo i coraz lepszy jest dźwięk, lepszy obraz, nowe techniki i projektory, także to się obroniło i uważam, że naszym największym sukcesem jest to, że trwamy po dzień dzisiejszy.
Redakcja: No właśnie, ponieważ DKF zakładaliście w zupełnie innych czasach. Czym różni się "Cisza" z tamtych lat od tej dzisiejszej? Co się zmieniło?
Bogdan Kuffel: - Zmieniło się bardzo dużo, ponieważ wspomniałem o tej czwórce współtwórców tego DKF-u "Cisza", ale oni wyszli, bo to była czwarta klasa, natomiast pojawiła się ta sztafeta pokoleń. Potem się pojawił Mirek Kortas, Ola Stasińska, pojawiły się takie tuzy jak Tomek Myk, Marek Windorpski, Daria Tomalka no i na koniec wspominam najmłodszą z Mechlinówien, czyli Magda Mechlin. I oni jak gdyby to ciągnęli, młodzież była bardziej zaangażowana. Proszę sobie wyobrazić, komu by się chciało dzisiaj jechać do Warszawy z plecakiem, żeby przywieźć, no wtedy to były szpule filmowe, a właśnie Tomek Myk i Marek Windorpski jechali do stolicy przywożąc filmy w plecakach. Przywieźli wtedy "Aguirrę, Gniew Boży" Herzoga.
Redakcja: Jaki film zainaugurował działalność Dyskusyjnego Klubu Filmowego "Cisza"? Pamięta Pan?
Bogdan Kuffel: - Założenie DKF-u to jest 1984 rok, natomiast pierwsza projekcja była w kinie Kosmos, gdzie nas pani Krystyna Szpeler kierowniczka tego kina przyjęła w swoje gościnne progi. Pamiętam jak dzisiaj, to był film "Gandhi". Film, gdzie ludzi oczywiście multum, bo my jesteśmy kolejną edycją DKF-ów w Chojnicach, myśmy jak gdyby podeszli do tego DKF-u, który był właśnie w kinie Kosmos jako któryś już z kolei. Tadeusz Nieżurawski, pani Agacińska, myśmy tą lukę wypełnili i na "Gandhiego" ludzi opór, a my nie mamy filmu i teraz pytanie co zrobić, skoro są widzowie, my jesteśmy przygotowani i przygotowany jest prelegent. Prelekcję głosiła wtedy pani Majka Cyganowicz, a filmu nie ma. Okazało się, że chłopaki wpadli na genialny pomysł i mówią "profesorze, ten film jest w kinoteatrze", wtedy był tu taki schowek pod schodami przed remontem ChCK-u. No i chłopaki pojechali, przywieźli, zdążyliśmy, pełna sala kinowa i to chyba będę pamiętał do końca moich dni, że to był właśnie ten "Gandhi".
Redakcja: A co wpływa na dobór repertuaru na DKF? Jest jakiś specjalny klucz, którym kierujecie się przy wyborze tytułów?
Bogdan Kuffel: - Nie ma klucza, podpowiadamy sobie wzajemnie. Takim ciałem kolegialnym wybierającym repertuar to jest rada programowa DKF-u "Cisza", której przewodniczę od początku jej istnienia i my czytając prasę filmową, kiedyś było tego więcej, teraz tylko zostało "Kino", no po prostu się uzupełniamy. Teraz w tej chwili jest komórka, jest "Filmweb", szukamy i czekamy na filmy nagrodzone, ambitne, które mogłyby zainteresować. Proszę pamiętać, że widz chojnicki jest bardzo trudny, to jest taka widownia wysublimowana, trafić w jej gusta to naprawdę jest wielkie szczęście, ale na razie nam się udaje. Uważam, że ilość widzów w kinie, no będziemy działali do końca świata i jeden dzień dłużej.
Redakcja: Trudno przy okazji o to nie zapytać - jest może jakiś jeden film, który trafił najbardziej w Pański gust i zapadł szczególnie w pamięć?
Bogdan Kuffel: - Nie, no może właśnie ten pierwszy "Gandhi", ale jak było tych 5 kin w Chojnicach, to potrafiłem chodzić do kina 20 razy w miesiącu. Uważam, że kino jest dobre i złe, nie ma kina, którym bym się zachwycał specjalnie czy szczególnie, nie ma takiego.
Redakcja: W takim razie czego życzyć na kolejne 40 lat Dyskusyjnemu Klubowi Filmowemu "Cisza"?
Bogdan Kuffel: - Trafiania w gusty, trwania w dalszym ciągu i życzliwości ze strony dyrekcji Chojnickiego Centrum Kultury. Dużo dla nas zrobiła pani Halina Gawrońska, która przygarnęła nas po tym jak kino Kosmos upadło, pan dyrektor Słomiński pomógł również. Życzyć żeby nam nie przeszkadzano i żeby chciało nam się dalej działać, chociaż w tej chwili nie ma takiego zaangażowania. Wszyscy z widzami włącznie idą bardziej na odbiór, na konsumpcję niż na działanie. Wtedy myśmy robili nawet recenzje co można zobaczyć na wystawie, tworzyliśmy otoczkę taką, na tych pamiątkach jest zawarte 40 lat mojego i naszego DKF-owskiego życia. Natomiast przy okazji znalazłem plakat Andrzeja Pągowskiego, jednego z wybitniejszych plakacistów polskich, który pokazuje 6. Białostockie Forum DKF-u, na którym byłem w Białymstoku w 1986 roku i tam też tematem przewodnim był impresjonizm. Wypisz, wymaluj to się wkomponowuje w fakt, że XXVI Chojnickie Filmobranie, które zacznie się dziś ma właśnie tytuł przewodni "Pędzlem na ekranie". Zapraszamy serdecznie do udziału.
Szczegóły obchodów:
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!