Dlaczego opłata za śmieci pójdzie w górę?
I to aż o 40%? O tym debatowano podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Chojnicach.
Opłata za odpady za komunalne w Chojnicach najprawdopodobniej poszybuje w górę i to aż o 40%. Aktualnie stawka wynosi 23 zł na 1 mieszkańca, a po podwyżce (od 1 lutego 2025 roku) ma wzrosnąć do ok. 32 zł. Skąd taka kwota? I skąd podwyżka? Tego chciała się dowiedzieć część radnych podczas ostatniej (21.10.) nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Chojnicach, która w związku z tymi zapowiedziami zwołana została na wniosek Klubu Radnych PiS. Radni opozycji zaproponowali również zmianę harmonogramu pracy komisji rewizyjnej na rok 2024 i wprowadzenie kontroli gospodarki odpadami oraz spółki ZZO w Nowym Dworze, jednak jak tłumaczył sekretarz miasta i dyrektor generalny w chojnickim UM Robert Wajlonis, taka kontrola nie jest prawnie możliwa, ponieważ jego zdaniem - z przepisów prawa oraz orzecznictwa wynika, iż komisja ta nie może kontrolować spółek prawa handlowego. Po odrzuceniu przez większość radnych uchwały w tej sprawie odbyła się także dyskusja na temat kosztów gospodarki odpadami.
Reklama | Czytaj dalej »
Jak tłumaczył burmistrz Arseniusz Finster, wzrost opłaty za zagospodarowanie odpadów komunalnych wynika m.in. ze wzrostu kosztów pracy, paliwa i energii, a także większej liczby dostarczanych w 2024 r. (po analizie 3 kwartałów) odpadów komunalnych do ZZO Nowy Dwór, jest ich bowiem o ok. 13% więcej względem poprzedniego roku. Ponadto, zdaniem ratusza, należy uwzględnić na rok 2025 minimalną kwotę w przypadku kolejnego zwiększenia się ilości odpadów komunalnych i tutaj po analizie przyjęto wzrost na poziomie 5%. Do tego urzędnicy założyli, że w przyszłym roku koszt wywożenia odpadów wzrośnie o 30%, a doliczyć trzeba jeszcze koszty wywożenia balastu.
- Zestawiając te trzy elementy, czyli zagospodarowanie, zmiana cennika i odbiór odpadów komunalnych PSZOK to daje nam łączną sumę 8 zł i 35 gr. Do 23 zł dodajemy 8,35 zł i mamy 31,35 zł - wyliczał włodarz Chojnic podczas prezentowania danych na sesji.
Radni dyskutowali również m.in. o ewentualnej możliwości wprowadzenia ulg dla rodzin wielodzietnych oraz sposobach na skuteczniejsze egzekwowanie opłat, a także o kwestii segregacji śmieci i potrzebie większej edukacji w tym temacie. - Odnoszę wrażenie, że mieszkańcy, którzy segregują śmieci, płacą za tych, którzy ich nie segregują - zwracała uwagę radna Marzenna Osowicka. W trakcie dyskusji wiele krytycznych uwag zgłaszał także radny Kamil Kaczmarek. - My zakładamy sobie, że będzie tych śmieci jeszcze 5% więcej, ja bym chciał, żeby w tych kalkulacjach było 5%, 15%, 25% mniej. Dlaczego zakładamy wzrost w wyniku tego przetargu? Wiem, że to może się wydawać takie wyprzedzające działanie, ale to jest działanie przeciwskuteczne i jest działaniem, które jest na szkodę w moim odczuciu mieszkańców miasta. Pokazujemy oferentom, że my w puli na zagospodarowanie odpadów mamy wolne środki - argumentował radny. Kwestią sporną okazała się także liczba mieszkańców Chojnic, na podstawie której prowadzone są wyliczenia. - Jeżeli założenie jest, że będzie 5% odpadów więcej, załóżmy, że będzie 25% więcej i zobowiążmy urzędników, żeby poprzez tą politykę edukacyjną, poprzez sortowanie zostało to wyegzekwowane. Jeżeli okazuje się, że na potrzeby dyskusji o stanie gminy mamy 41 tys. mieszkańców, a w dniu debaty o tym, że w systemie brakuje deklaracji okazuje się, że jednak mamy 35 tys. 981 mieszkańców, to jak to policzyć? - dopytywał radny Kaczmarek.
Na początku listopada chojniccy radni udadzą się osobiście na wizytację Zakładu Zagospodarowania Odpadami w Nowym Dworze, gdzie na ich pytania i wątpliwości odpowiadać będzie prezes Marek Jankowski. Natomiast ostateczna decyzja w sprawie podwyżki opłaty śmieciowej ma zapaść na sesji Rady Miejskiej w Chojnicach w dniu 18 listopada.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (15)
- Komentarze Facebook (...)
15 komentarzy
Wszystkie inne opcje finansowania zawodowych piłkarzy ze społecznych funduszy są już od wielu lat wykorzystane i wyśrubowane do maksimum!
W gruncie rzeczy powinniśmy się cieszyć, ze nasz zapobiegliwy burmistrz nie podniósł opłat o 100% lub więcej, a jedynie o marne 40%! Mógł przecież bez trudu podnieść opłaty znacznie wyżej, a jego mechaniczni radni zagłosowaliby posłusznie według jego woli!
Do tego dochodzi spora rzesza cwaniaków, którzy płacą za jedną osobę, a w domu mieszka dwupokoleniowa rodzina.
W konsekwencji zrzucają się na nich uczciwi naiwniacy, którzy płacą coraz więcej. Oczywiście ratusz, jak zawsze, idzie na łatwiznę i zamiast poszukać sposobów na weryfikację i nałożenie opłat na zapominalskich i oszustów, obciąża wyższą opłatą uczciwych. Brawo!
Nie bez znaczenia jest również to, że zwyczajnie kłamie. Przepisy na kontrolę pozwalają, orzecznictwo NSA jest spójne i również potwierdza dopuszczalność kontroli. Co więcej, oficjalne stanowisko MSWiA również wskazuje, że pan Wajlonis mija się z prawdą, zapraszam do lektury: https://samorzad.pap.pl/kategoria/prawo/mswia-komisja-rewizyjna-rady-moze-kontrolowac-spolki-z-udzialem-gminy
Pozostaje tylko rozstrzygnąć, czy pan Wajlonis celowo wprowadza w błąd radnych, czy jest aż tak niekompetentny do piastowania zajmowanego stanowiska. Niezależnie od odpowiedzi kierunek powinien być jeden - temu panu powinniśmy już za usługi podziękować.
Dokumenty do wglądu, pięć lat temu już w listopadzie 2019 płaciłem 18.00zł a nie 10.zł jak bzdury piszesz. Gdyby podwyższyli w zeszłym roku to podwyżka była by mniej znacząca.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!