Prasowe wieści z lat międzywojennych...
W Dzienniku Chojnickim z 15.02.1922 r. czytamy:„Wczorajsza eksportacja śp. ks. dziekana Boeniga z domu żałoby do kościoła w asyście 14 księży, gdzie odprawione zostały nieszpory żałobne. Kościół był przepełniony wiernymi. Kazanie żałobne wygłosił ks. prob. Grudziński z Sępólna, który był długi czas wikarym zmarłego w Chojnicach.
Nowa organizacja polsko – katolickich towarzystw w Chojnicach
Wczoraj odbyło się pod przewodnictwem p. Pietrzyńskiego zebranie przedstawicieli chojnickich polsko – katolickich towarzystw celem utworzenia wspólnego Komitetu Towarzystw dla miasta naszego. Komitet ten przyjął nazwę „Komitet Zrzeszenia Polsko – Katolickich Towarzystw w Chojnicach”. Statut przyjęto prawie w zupełności w opracowaniu p. Grygiela, poczem przystąpiono do wyboru zarządu. Uprawnionych do głosowania było 48. Za pomocą kartek wybrano: prezesem p. Grygiela, z – ca p. Piestrzyńskiego, sekretarzem p. Bieguna, z – cę p. Wiśniewskiego, skarbnikiem p. Mikulskiego, z – cą p. Tomka. Radnymi pp. Dolatę, Zarębę i Gibasa.
Reklama | Czytaj dalej »
„Dziennik Chojnicki” 2 marca 1925 r.
Podział torfu
Pomiędzy 40 ubogich miasta rozdano ok. 60 centnarów torfu bezpłatnie.
Godne naśladowania
Pan Jan Kwasigroch złożył dla biednych miasta całą drobną gotówkę marek na cele ubogich. Powyższa kwota została przekazana miejskiej kasie oszczędności przez kierownika Oddziału Opieki Społecznej p. Wiśniewskiego. Kto zatem ma drobne pieniądze, których mu odebrać nie chcą, niech je przekazuje dla biednych do rąk do Towarzystwa Dobroczynności „Caritas”, na magistracie, pokój 18.
„Dziennik Pomorski” 1930 r.
Chojnice, 2 lipca 1930 r. W rocznicę śmierci śp. Szambelana Sikorskiego, dnia 2 bm. odprawił ks. senator Bolt tutaj mszę żałobną w Brusach.
Sprzykrzyła się mu służba wojskowa
Szeregowiec I Batalionu Strzelców w Chojnicach, niejaki Mojżesz Topas, zbiegł w niewiadomym kierunku i dotąd nie powrócił.
Z zielonej granicy
Ostatnio donosiliśmy o przytrzymaniu przez Straż Graniczną malarza Heima Polakowskiego i młynarza Icka Welomana. Po odsiedzeniu jednodniowej kary aresztu przekroczyli oni ponownie granicę polsko – niemiecką, przyczem zostali przetrzymani przez niemiecką straż graniczną. Obecnie sędzia powiatowy wymierzył im karę 14 dni więzienia.
Usiłował dokonać gwałtu
Niejaki Antoni P z Męcikała napadł na 18 – letnią Paulinę Gr. i usiłował się dopuścić na niej gwałtu. Gr. pasła na polu w pobliżu miejscowości Bandows – hoehe gęsi. Napadnięta zaczęła się rozpaczliwie bronić przed napastnikiem. Gdy jednak opuściły ją siły, poczęła wołać ratunku. Zjawił się na szczęście ojciec, uwalniając dziewczynę z rąk brutalnego napastnika. P. oddany został w ręce policji.
Przechwycenie złodzieja leśnego
W sobotę leśniczy Gliński z Jat przydybał na drodze wiodącej do Czerska złodzieja leśnego, wiozącego na sprzedaż 2 mtr. kradzionego drzewa. Leśniczy złodzieja przetrzymał i odstawił go na posterunek policyjny, gdzie mu drzewo odebrano.
Korty tenisowe w Charzykowie
Bywalcom Charzykowy sprawia sprężysty Zarząd Klubu Żeglarskiego nową a miłą niespodziankę budując korty tenisowe. Chcielibyśmy przy tej sposobności zwrócić na to uwagę, aby od czasu do czasu oczyszczano zaśmiecony piasek służący za plażę oraz by nań nie wpuszczano gęsi, kaczek i psów, co dość często się zdarza. Charzykowo zaroiło się brązowo opalonymi młodzieńczymi ciałami młodzieży harcerskiej przybyłej tu z całej Rzeczypospolitej na kurs żeglarski, urządzony przez główną Kwaterę Męską ZHP.
(„Dziennik Pomorski” – 4.07.1930 r.)
Sprawozdanie z działalności Zarządu Kuchni Ludowej w Chojnicach
Jak Szan. Obywatelstwo miasta Chojnic wiadomo, zorganizowana została w miesiącu grudniu ub. roku. Kuchnia Ludowa, celem podania w zimowej porze bezrobotnym jak i biednym ciepłego, pożywnego posilenia. Akcja utworzenia kuchni ludowej poparta została przez cale mieszczaństwo miasta Chojnic i okolicy, za co Zarząd składa podziękowania.
Na stały fundusz Kuchni Ludowej zebrano 4.709 zł., na przejściowy fundusz zebrano 2.254,84 zł. Obiadów wydano około: w miesiącu grudniu 1780, w m – styczniu 5966, w lutym 5435, w marcu 3975 – razem 17156 szt., po cenie 45 gr. za sztukę, które zostały Tow. Dobroczynnym jak i Magistratowi oddane po cenie znacznie zaniżonej. Obiady z Kuchni Ludowej z codziennemi odmianami były nader sute: co ze strony korzystających z tychże obiadów jakoteż i członków towarzystwa z uznaniem zostało potwierdzone. Kuchnia Ludowa w Chojnicach okazała się bardzo potrzebna i niezbędna, zwłaszcza w porze zimowej, kiedy jest wzrost bezrobocia.
(„Dziennik Pomorski” – 15.07.1930 r.)
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (12)
- Komentarze Facebook (...)
12 komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!