Burmistrz Chojnic znów donosi do prokuratury na opozycję
Podczas konferencji prasowej w Ratuszu, burmistrz Arseniusz Finster poinformował o złożeniu doniesienia do prokuratury przeciwko radnemu opozycyjnemu Kamilowi Kaczmarkowi. Zarzut? Niepowiadomienie organów ścigania o rzekomej wiedzy na temat przestępstwa płatnej protekcji. Sprawa dotyczy słów radnego, który miał powiedzieć, że burmistrz siedzi w kieszeni wielkiego biznesu. Konflikt nabiera tempa, ale czy cała sytuacja opiera się na faktach, czy na manipulacji?
Kamil Kaczmarek jasno wskazał, że nigdy nie zarzucał burmistrzowi korupcji, a jego wypowiedź z 12 grudnia 2024 roku miała charakter przypuszczający. W rozmowie radny stwierdził: Tylko burmistrz, który siedzi w kieszeni wielkiego biznesu, mógłby podjąć inną decyzję, szczególnie nieprzeprowadzając szczegółowej kalkulacji kosztów i korzyści, zarówno dla budżetu, jak i społeczności, którą pan burmistrz powinien reprezentować.
Przewodniczący klubu radnych PiS Krzysztof Pestka w trakcie Sesji 16. grudnia zgłosił wniosek formalny o zdjęcie uchwały z porządku obrad uzasadniając to koniecznością przeprowadzenia analiz i kalkulacji. Sam Radny Kaczmarek w odpowiedzi na ultimatum burmistrza podkreślał, że jego słowa odnoszą się do braku kalkulacji i zależności od określonych podmiotów, co uważa za szkodliwe dla miasta, ale nie karalne.
Czy art. 304 KPK ma tu zastosowanie?
Burmistrz Finster, oskarżając Radnego w o brak zgłoszenia rzekomej korupcji, której miał się dopuścić właśnie Arseniusz Finster, powołuje się na art. 304 Kodeksu postępowania karnego, który nakłada obowiązek zawiadomienia organów ścigania o przestępstwie. Kamil Kaczmarek zwraca jednak uwagę, że:
- Nie jest instytucją państwową ani samorządową, więc art. 304 KPK go nie dotyczy.
- Przestępstwo nie zostało popełnione, a nawet gdyby miało miejsce, obowiązek zgłoszenia spoczywa na instytucjach posiadających dowody.
Radny zauważył, że brak jakichkolwiek dowodów na korupcję wyklucza zastosowanie tego przepisu.
Legalność działań nie oznacza ich mądrości
Kamil Kaczmarek wyjaśnił, że jego wypowiedź miała na celu zwrócenie uwagi na szkodliwe społecznie decyzje władz miasta, które choć mieszczą się w granicach prawa, są niekorzystne dla mieszkańców. Legalność działań nie oznacza ich roztropności ani braku szkód społecznych -podkreślił radny.
Jego zadaniem jako przedstawiciela społeczności jest informowanie mieszkańców o takich praktykach, nawet jeśli nie są one karalne. Działania na szkodę mieszkańców i podporządkowanie konkretnym biznesmenom są oczywiste, i dalej będę o nich głośno mówił. Słabe burmistrzowanie nie zmusza mnie do składania zawiadomienia do policji czy prokuratury, ale zmusza mnie do informowania mieszkańców - dodał.
Art. 238 KK – fałszywe zawiadomienie o przestępstwie
Zarzut burmistrza może mieć swoje konsekwencje. Jeśli prokuratura uzna, że nie doszło do przestępstwa płatnej protekcji, powstanie pytanie o naruszenie art. 238 Kodeksu karnego, który penalizuje fałszywe zawiadomienie o przestępstwie. Składając zawiadomienie, burmistrz musiałby być pewien, że przestępstwo miało miejsce. Jeśli wie, że tak nie było, sam popełnia czyn zabroniony - podsumował Kaczmarek.
Polityczna atmosfera w Chojnicach
Cała sytuacja wpływa negatywnie na funkcjonowanie samorządu w Chojnicach. Po raz kolejny Arseniusz Finster wykorzystuje organy ścigania do debaty publicznej. Konflikt między burmistrzem a radnym ujawnia coraz więcej niepokojących aspektów podejmowania decyzji oraz próby tłumienia krytyki. Arseniusz Finster, będący u władzy od 26 lat, zdaje się nie przyjmować krytyki swojej osoby jako oczywistego elementu zdrowej debaty publicznej.
Czy legalne działania zawsze są mądre? To pytanie, które mieszkańcy Chojnic powinni sobie zadać, obserwując spór, który zamiast przynosić korzyści społeczności, może jedynie zaostrzać podziały w lokalnym samorządzie.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (4)
- Komentarze Facebook (...)
4 komentarze
Zarzut burmistrza może mieć swoje konsekwencje. Jeśli prokuratura uzna, że nie doszło do przestępstwa płatnej protekcji, powstanie pytanie o naruszenie art. 238 Kodeksu karnego, który penalizuje fałszywe zawiadomienie o przestępstwie. Składając zawiadomienie, burmistrz musiałby być pewien, że przestępstwo miało miejsce. Jeśli wie, że tak nie było, sam popełnia czyn zabroniony - podsumował Kaczmarek....
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!