Dokonania 2024. 365 dni w 120 minut
W piątek, 7 marca podczas uroczystej gali „Dokonania roku 2024” uhonorowano 36 instytucji i osób, które wyróżniły się w swoich dziedzinach i jednocześnie przyczyniły do rozwoju naszego regionu i jego promocji w kraju, a w wielu przypadkach także za granicą.
W tym roku rywalizacja odbyła się w 10 kategoriach i w głosowaniu oprócz tradycyjnie kapituły konkursu wzięli po raz pierwszy udział mieszkańcu regionu, którzy głos mogli oddać za pośrednictwem internetu.
Reklama | Czytaj dalej »

Cała gala w Chojnickim Centrum Kultury trwała nieco ponad 120 minut a prowadzili ją: Daria Kwiatkowska z grupy teatralnej „Projekt 41” (Projekt otrzymał nagrodę w kategorii Kultura) oraz Mariusz Paluch, prezes Promocji Regionu Chojnickiego. Część merytoryczna była przeplatana występami młodych tancerek m.in. z grup: Arabeski, Music dance, Sigma przygotowanych przez Monikę Michalewicz.
Na scenie nie mogło zabraknąć aktorów z grupy „Projekt 41”, którzy „porwali” prowadzącego galę, Mariusza Palucha i zakneblowali mu usta taśmą klejącą tak, aby za bardzo się nie rozgadywał. Brawo za poczucie humoru i dystans o siebie!
Tak jak wspominaliśmy, podsumowując ubiegły rok, wręczono 36 nagród w 10 kategoriach. Uhonorowano ludzi nauki, kultury, sportowców, przedsiębiorców i społeczników – osoby, które swoim działaniem wpływają na innych i motywują innych ludzi do działania.
To ludzie, którym po prostu „chce się coś zrobić”, tak jak np. nauczycielom i uczniom z chojnickiej ósemki, którzy otrzymali nagrodę w kategorii Inicjatywa społeczna. Szkoła organizuje różnego rodzaju akcje m.in. zbiórki charytatywne.
Podczas jednej z nich zebraliśmy 35 tysięcy złotych w ciągu zaledwie 2,5 godziny na leczenie chorej dziewczynki, Olivii - mówił ze sceny dyrektor SP 8 Chojnice, Jarosław Gomółka. - Wielkie podziękowania dla moich nauczycieli i uczniów. Mamy wspaniały zespół!
Wiele inicjatyw nie byłoby możliwych gdyby nie sponsorzy. Dlatego nie budzi zdziwienia fakt, że najwięcej osób, właścicieli chojnickich firm, uhonorowano właśnie w tej kategorii. Tu przyznano aż 8 wyróżnień.
Podczas gali były też chwile zadumy, gdy wręczano nagrody w kategoriach Wydarzenie roku oraz Osobowość roku. W tych dwóch momentach uhonorowano osoby związane z ekshumacją i pochówkiem szczątków ofiar hitlerowskiej zbrodni w Dolinie Śmierci w Chojnicach.
W kategorii wydarzenie roku znalazł się Pogrzeb Szczątków Ofiar Zbrodni w Dolinie Śmierci. Nagrodę odbierał ksiądz Jacek Dawidowski, proboszcz chojnickiej Bazyliki, który ze wzruszeniem wspomniał ilu Chojniczan oraz gości przybyło na tę uroczystość.
Takich tłumów nie widziałem, jak długo jestem proboszczem Bazyliki. Z jednej stronu tłumy a z drugiej wielka cisza i zaduma nad tą tragedią – mówił ksiądz, Jacek Dawidowski. – Nie byłoby tej uroczystości gdyby nie ogromna praca, jaką włożono w odnalezienie i wydobycie tych szczątków.
Wykopaliska w Dolinie śmierci prowadził archeolog, doktor Dawid Kobiałka nagrodzony w kategorii Osobowość roku.
Jesteśmy dzisiaj na podsumowaniu roku ale dla wielu z nas to jest dokonanie naszego życia – mówił naukowiec. – Ważniejszej rzeczy z naukowego, społecznego i humanitarnego punktu widzenia nie mogliśmy zrobić i obyśmy nie musieli już robić.
10 kategorii. 36 nagrodzonych. Sportowcy, przedsiębiorcy, naukowcy, artyści, społecznicy, filantropi. Działają, nie poddają się, odnoszą sukcesy i popełniają błędy i wyciągają z nich naukę. To ludzie, którym się chce a swoim zapałem rozpalają innych do działania, tworząc historię naszego regionu. Oby w kolejnym roku było jeszcze więcej wyróżnionych!
Pełna lista laureatów „Dokonań 2024” we wszystkich kategoriach:
Kultura: Bogdan Kuffel, Grzegorz Niemczyk, Grupa teatralna „Projekt 41”
Inicjatywa społeczna: Ratujmy zabytkowe nagrobki, Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Ziemi Konarzyńskiej „Konar”, Szkoła Podstawowa nr 8 w Chojnicach.
Sport: Red Devils Ladies Chojnice, Dariusz Jasnowski, Lech Stoltman
Nauka i edukacja: dr Przemysław Zientkowski, Marcin Szopiński, Szkoła Techniczka im. Dywizjonu 303 Bydgoskiego Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Chojnicach.
Gospodarka: Zakład Produkcji Materiałów Budowlanych inż. Kazimierz Ginter, FEY sp. z o.o, Sala Bankietowa Lubaszka
Wydarzenie: Pogrzeb Szczątków Ofiar w Dolinie Śmierci, "Pokonaliśmy nawałnicę, pokonamy powódź", Wielka Wymiana Książek.
Filantrop: Józef Gawin Transport i Handel "Gochy", Zakłady Mięsne Skiba, Urbaniak Inwestycje, Kazimierz Ginter, A1 Sorter Krzysztof Sutowski, Marbruk Marcin Kwiatkowski, TEMIS, Gabriela i Eugeniusz Słomińscy, Stowarzyszanie Aktywni dla Regionu.
Osobowość: dr Dawid Kobiałka, Jadwiga Rudnik, Grzegorz Szopiński.
Ambasador regionu: Janusz Jutrzenka - Trzebiatowski, radio Weekend FM, Krzysztof Kopiszka, Ewelina Przytarska "Vel Evel", Automobilklub Chojnice.
Perły gospodarki: Ludowy Klub Sportowy Charzykowy.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (19)
- Komentarze Facebook ()
19 komentarzy
Pewien znany z ratusza samorządowiec ponownie w tym roku wygrał nagrodę za wprowadzenie Chojnic w spirale zadłużenia i za doprowadzenie miasta do historycznie największej kwoty zadłużenia!
Na szczególne wyróżnienie zasługuje fakt, ze ten znany samorządowiec spłaca wcześnie zaciągnięte pożyczki poprzez zaciąganie nowych pożyczek. Jednym słowem — to genialny ekonomista!
Jeżeli konkurs na stołek prezesa promocji regionu był tym najlepiej ustawionym konkursem w roku 2024, to nagroda należy się znanemu samorządowcowi z ratusza!
Kto został nagrodzony w kategorii: największy przekręt roku?
Jaki przekręt zrobił zwycięzca?
Czy ponownie zwycięzcą został znany samorządowiec z ratusza?
Jeśli ktoś myślał, że Gala Dokonań Roku to święto prawdziwych osiągnięć, to mam dla niego złe wieści. To raczej festiwal wzajemnego poklepywania się po plecach i licytowania, kto ma lepsze znajomości. W tym roku organizatorzy przeszli samych siebie – gala stała się tak przewidywalna, że można było obstawiać laureatów jeszcze przed ogłoszeniem nominacji.
Nagrody? A może losowanie na zapleczu?
Nikt nie wie, skąd się biorą zwycięzcy, ale pewnie działa to tak:
Wrzucasz nazwisko do kapelusza.
Jeśli jesteś odpowiednio ustawiony, to i tak wygrywasz.
Jeśli nie – cóż, zawsze możesz spróbować za rok.
Oficjalna wersja mówi o kapitule, internetowym głosowaniu i „demokratycznych zasadach”. Nieoficjalna? Wiadomo. Jak co roku gala bardziej przypomina prywatny bankiet dla tych, którzy od lat żyją w przekonaniu, że są lokalną elitą.
„Pączkowanie” kategorii, czyli każdy dostaje swój kawałek tortu
Jedna firma coś tam zrobiła? Dorzucamy nową kategorię! Jakiś kolega potrzebuje wyróżnienia? Voila – „Nowa Nadzieja Powiatu”. Jeszcze trochę i będziemy mieć nagrody w stylu:
„Najlepsze rozdawanie ulotek na skrzyżowaniu”,
„Najbardziej zaangażowany kibic lokalnej drużyny”,
„Najefektywniejsze robienie kawy w urzędzie”.
Tak, tak – śmiejemy się, ale skoro już teraz urzędnicy dostają nagrody za wykonywanie swojej pracy, to nie zdziwię się, jeśli za rok będzie kategoria „Najlepszy podpis na dokumencie A4”.
Internetowe głosowanie? Taaak… ale cicho sza!
W tym roku mieliśmy nową formułę – plebiscyt internetowy. Super pomysł, tylko że… nikt nie podał wyników. Skoro nie wiadomo, kto wygrał, to może nikt? Albo może organizatorzy sami zapomnieli o tym elemencie? Na scenie stanęło po trzech laureatów i nikt nawet nie udawał, że ma to jakikolwiek sens.
Najlepszy moment gali? Koniec!
Jeśli ktoś spodziewał się emocji, to srogo się przeliczył. Była to kolejna edycja chojnickiej „grupy wsparcia” dla wybranych. A najlepsza część? Moment, kiedy wszystko się skończyło i można było wreszcie wyjść.
Podsumowanie – jak co roku, tylko gorzej
Gala Dokonań Roku staje się synonimem farsy. Przejrzystość? Nie istnieje. Zasady? Elastyczne. Wyróżnienia? Dla wybranych. Może warto w końcu nazwać rzeczy po imieniu? Zamiast „Dokonań Roku” – „Konkurs na najbardziej wpływowego kolegę”?
Bo przecież nie chodzi o osiągnięcia. Chodzi o to, żeby „swoi” byli zadowoleni.
Czytając tę analizę chojnickiego balu próżności, trudno się nie uśmiechnąć. Po raz kolejny mamy do czynienia z klasycznym spektaklem pod tytułem „Nominujemy się sami, nagradzamy się sami, a publiczność ma klaskać i nie zadawać pytań”. Jeśli ktoś liczył na przejrzystość, jasne zasady i rzeczywiste wyróżnienie wybitnych postaci, to najwyraźniej pomylił galę z rzeczywistością.
„Pączkowanie kategorii” – czyli jak zrobić miejsce dla wszystkich znajomych
Nowe kategorie wyrastają jak grzyby po deszczu, a jednocześnie liczba nagrodzonych cudownie się zmniejsza. Dlaczego? Bo przecież nie można pozwolić, by ktoś czuł się pominięty! Dziś masz biznes, o którym nikt nie słyszał? Spokojnie, wystarczy odpowiednie lobby i oto nagle sala bankietowa Lubaszka staje się „perłą gospodarki”. Za rok może dołączy kategoria „Najlepsza budka z kebabem” – o ile właściciel zna odpowiednich ludzi.
Nagrody dla urzędników za wykonywanie swojej pracy – bo dlaczego nie?
Chojnice to magiczne miejsce, gdzie nagrody dostaje się za realizację obowiązków służbowych. Jakbyśmy żyli w alternatywnej rzeczywistości, w której nauczyciele dostają medale za prowadzenie lekcji, lekarze za leczenie, a strażacy za gaszenie pożarów. Może w przyszłym roku dodamy kategorię „Najlepsze stemplowanie dokumentów w Urzędzie Miejskim”?
Internetowe głosowanie, którego nikt nie rozumie
Nowa formuła plebiscytu to prawdziwy majstersztyk. Głosowanie miało być rewolucją, a skończyło się jak zwykle – nie wiadomo, kto wygrał, kto przegrał i czy w ogóle głosy miały jakiekolwiek znaczenie. Organizatorzy zaprezentowali poziom transparentności godny wyborów na Białorusi. Ale hej, przynajmniej ktoś dostał wazon!
Propozycja zmian? Pff, komu to potrzebne!
Autor artykułu proponuje reformę: mniej kategorii, jasne zasady, nominacje z każdej gminy, jeden zwycięzca w każdej dziedzinie. Brzmi logicznie, prawda? Dlatego właśnie nigdy nie zostanie wprowadzone! Bo przecież nie chodzi o uczciwe zasady, tylko o to, żeby wszyscy byli szczęśliwi i nikt się nie obraził.
Podsumowanie – gala, która zasługuje na własną kategorię kabaretową
Chojnickie „Oskary” to mistrzostwo autopromocji i wzajemnych gratulacji. Jeśli ktoś liczył na przejrzystą galę, to srogo się rozczarował. Ale jeśli ktoś lubi lokalny teatr absurdu, to gratulacje – Dokonania Roku to wydarzenie idealne.
W przyszłym roku proponuję nową kategorię: „Najlepsza mina, gdy udajesz, że zasłużyłeś na nagrodę”. Konkurencja będzie ostra!
https://chojnice24.pl/artykul/36010/gala-dokonania-roku-statuetki-kwiaty-i-zarzuty/
Formuła jest wyczerpana. Niby miało być coś nowego, ale wyszło jak zawsze.
Chojnicka gala „Dokonania Roku” to wydarzenie, które coraz bardziej przypomina rozbudowane przedstawienie teatralne, gdzie wszyscy znają swoje role, a główną nagrodą jest dobrze wypolerowany dyplom z napisem „Dziękujemy za udział”. 36 laureatów, 10 kategorii – i jeden wielki spektakl, w którym każdy musi dostać swoje 5 minut, bo przecież inaczej ktoś mógłby się poczuć pominięty.
Zacznijmy od absolutnego hitu wieczoru: nagrody za pogrzeb. Tak, dobrze czytacie. Wydarzeniem roku okazał się pochówek szczątków ofiar niemieckich zbrodni w Dolinie Śmierci. Oczywiście, upamiętnienie tych tragicznych wydarzeń to ważna sprawa, ale wręczanie nagrody księdzu i pełnomocnikowi burmistrza za organizację pogrzebu? Czy w przyszłym roku doczekamy się gali „Najbardziej wzruszające ostatnie pożegnanie” z kategoriami dla zakładów pogrzebowych? Może „Najbardziej stylowy karawan roku”?
Głosowanie? Jakie głosowanie?
Nowy pomysł organizatorów – głosowanie internetowe – zapowiadał się jak powiew demokracji, ale w praktyce skończyło się tym, że wszyscy dostali po wazonie i nikt nie wie, kto naprawdę wygrał. Bo po co komu przejrzystość, skoro można po prostu podać wyniki w stylu „wszyscy wygrali, dziękujemy za udział”?
Kultura w najlepszym wydaniu – kneblowanie prowadzącego
Jednym z ciekawszych momentów było „zakneblowanie” Mariusza Palucha przez kabaret Projekt 41. Jeśli to był spontaniczny akt buntu przeciwko tej całej farsie, to czapki z głów – może w przyszłym roku ktoś pójdzie o krok dalej i wyłączy mikrofony wszystkim oficjelom?
Filantropi, czyli kto dał najwięcej?
Kategoria „Filantrop” to standardowa lista lokalnych biznesmenów, którzy – nie ma co ukrywać – nie są tam przypadkowo. Wiadomo, że bez hojnych darczyńców żadna gala by się nie odbyła, więc tradycyjnie wręczamy statuetki tym, którzy pomogli sfinansować całą imprezę. Może od razu zmienić nazwę tej kategorii na „Sponsor Roku”?
Podsumowanie – więcej waz, więcej dyplomów, mniej logiki
Co roku ta sama gala, co roku te same nazwiska, co roku ta sama formuła. Trochę jak coroczny zjazd absolwentów, na którym wszyscy się chwalą, kto zrobił większą imprezę. Tylko że tutaj zamiast wspomnień z liceum mamy wzajemne przyznawanie sobie nagród.
W przyszłym roku proponuję dodać jeszcze kilka kategorii, np.:
„Najlepsza autopromocja roku” – dla tych, którzy sami wręczają sobie nagrody.
„Mistrz dyplomacji” – dla tych, którzy potrafią przemycić urzędowe nagrody mimo oficjalnych zakazów.
„Najbardziej wzruszający moment wręczenia statuetki” – z obowiązkową łezką w oku.
Czekam na kolejną edycję – bo pewnie znów wygrają ci sami.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!