Zrzutka na aptekę całodobową w szpitalu?
Od początku 2025 roku mieszkańcy Chojnic i powiatu zmagają się z brakiem dostępu do apteki całodobowej. Aby kupić niezbędne lekarstwo w nocy trzeba jechać do Bydgoszczy lub Słupska. Władzom samorządowym nie udało się do tej pory namówić żadnej apteki do świadczenia obsługi nocnej. W tej sytuacji starosta chojnicki wystosował pismo do burmistrzów i wójtów z powiatu o wsparcie finansowe apteki działającej w szpitalu aby ta uruchomiła obsługę całodobową. Propozycja spotkała się z chłodnym przyjęciem samorządowców.
Reklama | Czytaj dalej »

Starosta w piśmie w sprawie apteki, prosi o odpowiedź do 15 kwietnia. Wszystko wskazuje na to, że się nie doczeka.
Na razie nie wpłynęły do nas odpowiedzi – mówi Marek Szczepański, starosta chojnicki.
Składamy się?
Jego propozycja jest następująca: Uruchomienie apteki całodobowej w budynku szpitala finansowane wspólnie przez wszystkie gminy powiatu. Mówimy to o kwotach ponad 300 tysięcy złotych rocznie do podziału na gminy w zależności od liczby mieszkańców. Prognoza finansowa na najbliższe 5 lat mówi, że do funkcjonowania nocnej apteki samorządowcy musieliby dołożyć wspólnie ponad 1 mln. 700 tysięcy złotych!
Wyliczenie to wynika ze straty, jaką szpital poniósłby w związku ze zmianą umowy z dzierżawcą apteki – tłumaczy Sebastian Matthes, sekretarz Starostwa Powiatowego w Chojnicach. – Właściciel musi zatrudnić trzech magistrów farmacji do nocnych dyżurów. Do tego dochodzi brak waloryzacji kwoty dzierżawy lokalu przez najbliższe 5 lat.
Zbigniew Szczepański, wójt gminy Chojnice, która w tym i przyszłym roku miałaby dołożyć do apteki 75 000 zł mówi, że gmina pomaga wielu instytucjom: policji, straży pożarnej także szpitalowi w wyposażeniu oddziałów ale do prywatnej działalności raczej nie chce się dokładać bo „pewne rzeczy reguluje po prostu rynek”.
Oczekują mądrej decyzji
Wysyłanie pism do nas wójtów i burmistrzów bez wcześniejszej rozmowy z nami, to nie był najlepszy pomysł. Czekamy na spotkanie z panem starostą, na którym podejmiemy kilka tematów np. transportu publicznego na terenie powiatu, do którego starostwo nie dokłada złotówki, mimo że to jest ich obowiązek. Czas na rozmowę o aptece też się znajdzie – mówi wójt Szczepański.
Rządzący w gmninie Brusy, burmistrz, Witold Ossowski jest zdania, że apteka całodobowa, choć jedna na powiat, powinna działać. Zwraca też uwagę na fakt, że samorządoiwcy często dostają takie "zadania" od rządu i muszą sobie radzić. Brusy w tym roku miałyby dorzucić od siebie 16 000 zł a sukcesywnie kwota doszłaby do 43 tysięcy zł w 2029 roku.
Na razie nie podjęliśmy jeszcze decyzji czy dołożymy się do utrzymania apteki. Będziemy musieli przyjrzeć się dokładnie. Decydować będą radni - mówi. - To jest kilkadziesiat tysięcy złotych rocznie ale takich wydatków mamy wiele i robią się z tego ogromne pieniądze nie do udźwignięcia dla niewielkiego, gminnego budżetu.
W Czersku, gdzie działają trzy apteki i leki można kupić do 20.00, sprawa dofinansowania stanie na radzie miejskiej, 29 kwietnia. Najpierw omawiana będzie na wspólnej komisji aby radni mogli zapoznać się ze sprawą i wypracować propozycję.
Na pewno nie damy odpowiedzi do połowy kwietnia, jak prosił starosta. Poinformujemy go o tym – mówi Małgorzata Wojciechowska, zastępca burmistrza Czerska. – Mieszkańcy nie skarżą się, że nie mogą kupić lekarstw nocą. Takie sygnały do nas nie trafiły.
Wójt Szczepański i burmistrz Chojnic, Arseniusz Finster (miasto miałoby dopłacić do apteki w 2025 roku 42 tys. zł a w przyszłym już prawie 117 tysięcy) widzą rozwiązanie w rozpisaniu nowego przetargu na aptekę w szpitalu (obecna umowa kończy się w czerwcu) i wyłonienie firmy, która zaoferuje pracę 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu.
Zdaniem władz powiatu jest to niemożliwe bo zgodnie z obecnym prawem farmaceutycznym, nie mogą funkcjonować dwie apteki w bardzo bliskiej odległości. Naprzeciw szpitala otwarto jakiś czas temu drugą aptekę. W międzyczasie zmieniło się prawo i teraz nie byłoby możliwe aby nowy podmiot dostał zgodę na prowadzenie apteki w szpitalu.
To pokazuje, że obecny dzierżawca szpitala trzyma powiat w szachu. Jeśli umowa nie będzie przedłużona, to w szpitalu może w ogóle nie być apteki, a jest ona, zdaniem lekarzy, bardzo potrzebna.
Nie chce się wierzyć!
Nie wyobrażam sobie jak w takim ośrodku jak Chojnice nie ma całodobowej apteki – mówi lekarz z SOR-u w Chojnicach, z którym rozmawialiśmy telefonicznie w tej sprawie. – Ja jestem z Bydgoszczy i mówi pan, że najbliższa apteka dla Chojnic to właśnie Bydgoszcz?! Nie chce się wierzyć.
Ewa Stryszewska, lekarz pracująca na oddziale Opieki nocnej i świątecznej chojnickiego szpitala, gdzie w 2024 roku, od stycznia do września, przyjęto ponad 16 000 osób, uważa, że nocna apteka jest bardzo potrzebna.
Trafiają do nas osoby z Brus, Czerska. Jak oni mają sobie wykupić receptę w nocy?! – mówi wzburzona. – My tu możemy dać im coś przeciwbólowego albo na gorączkę.
Stryszewska odrzuca też argument sieci aptecznych, tłumaczących zamykanie aptek nocą brakiem opłacalności. Rzeczywiście według danych starostwa do nocnej apteki, która działała przy Placu Piastowskim w Chojnicach w nocy trafiało między 5 a 15 osób. Ale nawet jeśli praca w nocy jest nieopłacalna to dzień rekompensuje te straty.
Niech oni już tak nie narzekają – mówi lekarka. – Tylko na SOR trafia około 300-400 pacjentów na dobę. Ci co wychodzą, muszą zrealizować recepty i co robią? Idą do apteki w szpitalu. Nawet jeśli praca w nocy im się nie kalkuluje, to w dzień odrobią sobie z nawiązką!
O komentarz do sytuacji w Chojnicach poprosiliśmy prezesa Gdańskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej, Michała Pietrzykowskiego.
Izba Aptekarska zrzesza farmaceutów nie ma zatem, żadnego wpływu na właścicieli aptek, którzy nie są farmaceutami. Często właścicielem jest duży podmiot mający wiele aptek – czytamy w mailu od prezesa GOIA. - To, że apteki nie chcą podejmować się dłuższej pracy wynikać może z braku personelu fachowego. Farmaceutów, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach brakuje. Z mojego doświadczenia wynika, nie wiem jak jest w tym przypadku, że powiaty nie chcą ponosić kosztów dodatkowych dyżurów.
Batalia o aptekę całodobową w Chojnicach trwa od początku roku i mimo zaangażowania lokalnych władz, rozwiązanie wciąż nie zostało wdrożone. Mieszkańcy i pacjenci szpitala nadal czekają na konkretne decyzje, które zakończą ten impas i przywrócą poczucie bezpieczeństwa zdrowotnego. A może więcej rzeczowej rozmowy w zaciszu gabinetu a mniej pism krążących między urzędami?
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (6)
- Komentarze Facebook ()
6 komentarzy
https://chojnice24.pl/artykul/45526/spoldzielnia-energetyczna-gminy-chojnice-stawiamy-na-slonce-i-wiatr/
W ciężkich przypadkach to jest SOR. Dlaczego Tuchola ,Człuchów mają korzystać z naszej apteki, niech dołożą się do utrzymania nocnej apteki i to będzie bardziej sprawiedliwe. Dlaczego Tuchola,Człuchów nie chcą nocnej apteki u siebie.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!