Zamiast cielęcinki
Nasza znajoma, właścicielka jednego z większych marketów spożywczych zauważyła, iż po długim czasie do łask zaczyna wracać tzw. zdrowa żywność. Po okresie posuchy i zniechęcenia jej samej do proponowania klientom zakupu tzw. zdrowej żywności, nastąpiło wyraźne ożywienie i wzrost zainteresowania. Chojniczanie coraz częściej sięgają po sojowe i inne uznawane za zdrowe spożywcze specjały. Dochodzi nawet do tego, że apelują w sklepie iż jest tam niewystarczający prozdrowotny, sojowy asortyment!Utarło się, czego same jesteśmy przykładem, że tak zwana zdrowa żywność jest niestety niezbyt smaczna i wygląda nieapetycznie. Chyba jednak coś w materii coś się zmieniło. Może to za sprawą producentów żywności z soi, którzy poprawili jakość jej smaku i wyglądu. Kiedy realizowałyśmy trzy lata temu jedne z wielu warsztatów żywieniowych, w dobrej wierze zaproponowałyśmy uczestniczącym wegetarianom przygotowanie koteltów sojowych z paczki. Niestety, smak tamtejszych kotletów sojowych i serka tofu mógł zniechęcić niejednego zatwardziałego w bojach wegetarianina i nie tylko. Nawet nas – organizatorów warsztatów. To był niewypał, który zakończył się utyskiwaniem nad jakością i smakiem ówczesnych produktów.
Reklama | Czytaj dalej »
Od tamtego czasu nigdy nie sięgnęłabym ponownie po kotlety sojowe, odpychająco nazwane proteiną gdyby nie moja córka, która od pewnego czasu zaczęła ograniczać spożywanie mięsa.
Beżowe kostki, opakowane w torebki foliowe, które przypominają przed przygotowaniem suchary zachwalała niczym najlepszy smakołyk. I jak tu wytłumaczyć upartej, pamiętającej ohydny smak kotleta sojowego mamie, że to już inne czasy i smak tych produktów jest lepszy? Pomijam w tym miejscu fakt, że soja jest najlepszym źródłem białka w pokarmach roślinnych, ma dużo fosforu, magnezu, potasu.
Bez większego entuzjazmu przyglądałam się córce jak przystępuje do ich przygotowania. Zgodnie z przepisem namoczyła je w wodzie z vegetą ( można też w bulionie z kostki lub rosołku wegetariańskim), potem obtoczyła je w jajku i bułce i usmażyła na głębokim i mocno rozgrzanym oleju.
Ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że kotlety były delikatne i rzeczywiście jak wskazują źródła smakowały jak cielęcina !!! To niebywałe ! Czas zadziałał na korzyść producentów tzw. zdrowej żywności !
Już dwa razy znalazły się sojowe kotlety na rodzinnym obiedzie. Będziemy chyba po nie sięgać częściej, tak inni Chojniczanie którzy chętniej sięgają po nie w sklepie. Kotlety sojowe smaży się szybko i łatwo, mają też tę zaletę, że nie psują się jak mięso i można kupić duże opakowanie na zapas. Proteina sprzedawana jest również w postaci drobnych kostek, z których można przyrządzić całkiem niezły gulasz i inne smakowite dania.
Katarzyna Karpus, Sabina Budkiewicz
Poradnia Dietetyczno-Żywieniowa NZOZ „GEMINI”
Tel. 052/3974033
Zauważyłeś błąd w artykule? Napisz nam o tym


USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!