Dusimy się we własnym mieszkaniu - sąsiedzi kontra palacze

Mieszkańcy bloków Spółdzielni Mieszkaniowej przy ul Młodzieżowej skarżą się na sąsiadów - palaczy, szczególnie uciążliwych wiosną i latem, gdy wychodzą na balkony odpalać się a smród i dym papierosów trafia do mieszkań wokół. Czy w jakiś sposób można sobie z tym poradzić? Co zrobić, gdy mamy takie kłopotliwe sąsiedztwo? Czy wspólnota lub spółdzielnia mieszkaniowa, do której należą budynki, mogą nam pomóc?

Sąsiad palacz to chyba najgorsze co mogło nam się tu przytrafić – mówi mieszkanka bloku przy ulicy Młodzieżowej. – Wychodzi na balkon dosłownie kilka razy na godzinę i pali te papierosy. Cały smród i dym wpada do naszego mieszkania. Mam dwójkę małych dzieci. Zarówno ja jak i mąż jesteśmy niepalący.

Marek Bona, były zastępca prezesa ds. technicznych SM w Chojnicach mówi, że przez ostatnie kilka lat, gdy był w zarządzie, nie miał ani jednego zgłoszenia o takich sytuacjach choć wie, że problem istnieje.

Być może trafiało to to administratorów budynków, którzy załatwiali sprawę we własnym zakresie – mówi Bona. – Tu chodzi o dobrą wolę obu stron no i kulturę osobistą. Choć przyznaję, że co do palenia na balkonach, to my, jako spółdzielnia nie mamy możliwości zakazania ludziom palenia w swoich mieszkaniach.

Nie ma narzędzi jest smród

Reklama | Czytaj dalej »

Dokładnie przed rokiem Minister Sprawiedliwości w odpowiedzi na interpelacje poselskie w tej sprawie przyznał, że palenie papierosów na balkonie nie jest wykroczeniem ponieważ balkony oraz tarasy w budynkach wielorodzinnych nie zostały ujęte w ustawie z 1995 roku dotyczącej ochrony zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych.

No i co, mamy pozamykać okna przy 25 stopniach Celsjusza aby nie wdychać tej trucizny?! – pyta nasza czytelniczka. – Prawo palaczy do wolności jest ważniejsze od naszego prawa do zdrowia? To jakiś absurd! Mamy sobie klimatyzację zainstalować?

Część mieszkańców się na to decyduje. Jak mówi prezes Bona, regulamin spółdzielni jasno określa w jaki sposób można taką instalację zamontować. Mowa jest w tym regulaminie m.in. o poziomie głośności agregatu klimatyzacji aby nie zakłócał spokoju sąsiadów!

Marek Bona, zapytany przez nas czy spółdzielcy mogliby podjęć uchwałę zakazującą palenia na balkonach odpowiada, że jest taka możliwość bo na zebraniach wychodzą różne tematy i jeśli ten pojawi się, na pewno będzie dyskusja.

Jedna sprawa to uchwalenie zakazów i nakazów. Druga, to możliwość ich egzekwowania. Daria Sołtysińska, zarządzająca wspólnotami mieszkaniowymi na terenie Polski północnej, w tym kilkoma w Chojnicach, mówi, że zarządcy mają związane ręce .

Skoro nie ma regulacji prawnych w tym zakresie to w jaki sposób mamy egzekwować zapisu takiego regulaminu? – pyta retorycznie.  - Mam taką wspólnotę w Chojnicach, gdzie jeden pan pali w mieszkaniu a potem otwiera drzwi na klatkę schodową i ten cały dym jest na klatce. Jesienią i zimą balkonu nie otworzy bo twierdzi, że będzie miał chłód w domu i wyższe rachunki za ogrzewanie. Sąsiedzi są wściekli. Nie ma niego siły.

Takie konflikty międzysąsiedzkie z balkonem w tle powoduje wiele innych przyczyn.

Ludzie zostawiają na balkonach ujadające psy, podlewając kwiatki zalewają sąsiadów poniżej, trzepią dywany i pościele a śmieci lecą na sąsiadów, dokarmiają ptaki, których odchody spadają na pranie sąsiadki. Mam skargi na pana, który rozwiesza na sznurku na balkonie kawałki słoniny. W ciepłe dni słonina się topi i spada na balkon sąsiadów brudząc im rzeczy – opowiada Daria Sołtysińska.

Można iść do sądu

Gdy nie mamy już pomysłu jak się przed takim truciem bronić, pozostaje oddanie sprawy do sądu. Chojnicki radca prawny, Tomasz Mrozek Gliszczyński mówi, że składając pozew przeciwko sąsiadowi - palaczowi powinniśmy powołać się na artykuł 144 kodeksu cywilnego, który mówi o immisji pośredniej. Co to takiego?

Nie można poprzez działania na jednej nieruchomości zakłócać funkcjonowania innych nieruchomości ponad przeciętną miarę – mówi Tomasz Mrozek Gliszczyński.

Oznacza to, że gdy nasz sąsiad zapaliłby raz – dwa razy na balkonie w ciągu dnia to nie moglibyśmy się powołać na to prawo ale jeśli robi to na przykład 10 razy w trakcie popołudnia, to zakłóca "ponad miarę" nasz spokój i sposób funkcjonowania w naszym domu. Mówimy tu zarówno o naszym zdrowiu fizycznym jak i psychicznym, gdyż w naszym domu powinniśmy czuć się bezpiecznie i komfortowo a w sytuacji podtruwania nas tak nie jest.

Oczywiście przygotowując się do procesu trzeba mieć dowody. Najlepiej nagrania kamery monitoringu, na których widać, że sąsiad często pali. Dobrze mieć świadków, którzy zdecydują się wystąpić przed sądem. I tu zaczyna się problem. Mówi o tym Daria Sołtysińska:

Jeśli ktoś się na to zdecyduje, trudno uzyskać mu świadków sytuacji bo sąsiedzi nie chcą występować z imienia i nazwiska. Twierdzą, że nie ma potrzeby, że to jest chyba przesada oddawać sprawę do sądu. Chcemy żyć miło, spokojnie ale nie zawsze chcemy o to walczyć.

To poważny i niestety coraz częstszy problem w budownictwie wielorodzinnym – kolizja prawa do prywatności i swobody z prawem do czystego powietrza i zdrowia. Skoro prawo nie nadąża za rzeczywistością, mieszkańcom pozostaje jedynie dobra wola sąsiedzka albo – w ostateczności – spór sądowy. Szkoda, że musi dojść aż do tego, by chronić coś tak podstawowego jak powietrze we własnym mieszkaniu.

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

• Komentarze Chojnice24 (9)
• Komentarze Facebook (...)

9 komentarzy

• 1

~Jest klimatyzator, można okna otwierać jak sąsiada nie ma na balkonie wystarczy chcieć

Jest klimatyzator, można okna otwierać jak sąsiada nie ma na balkonie wystarczy chcieć

12 Czerwca 2025, godzina 00:45

Oceniono 75 razy 25

~Mi przeszkadzają małe piszczące dzieci ale nikomu o tym nie donoszę i nie kabluję

Mi przeszkadzają małe piszczące dzieci ale nikomu o tym nie donoszę i nie kabluję

12 Czerwca 2025, godzina 00:44

Oceniono 75 razy 25

~Mi przeszkadza jak franek i ziutek puszczaja bąki

Mi przeszkadza jak franek i ziutek puszczaja bąki

12 Czerwca 2025, godzina 00:41

Oceniono 73 razy 25

~Jak wam się nie podoba to kupić sobie ha działki i wybudować swój dom

Jak wam się nie podoba to kupić sobie ha działki i wybudować swój dom

12 Czerwca 2025, godzina 00:41

Oceniono 73 razy 25

~Anka

Jestem osobą nie palącą, z jeden strony mam balkon z sąsiadami palącymi z drugiej również. Nie widzę powodu żeby się z sąsiadami kłócić Balkon należy do mieszkanie . Czasy są trudne ,oddalamy się od siebie, a takie kłótnie do niczego nie prowadzą. W swoich mieszkaniach używamy mnóstwo chemii ,a dymek na balkonie ma was zatruć. Litości
.

11 Czerwca 2025, godzina 07:38

Oceniono 101 razy 25

~Mieszkanka

Komentarz słabo oceniony przez użytkowników. [rozwiń]

Dokładnie. Przede wszystkim osoba paląca nigdy w życiu nie zrozumie tego problemu. Pewnie też zależy od sąsiadów, bo czym innym będzie jeśli sąsiad sobie pali 1-2 razy dziennie, a czym innym jeśli pali dosłownie co 5 min. W tym przypadku dym w mieszkaniu jest właściwie bez przerwy, więc ma prawo być naprawdę uciążliwy. Dlaczego ja i moje dzieci mamy bez przerwy wdychać dym, który jest trujący ? Bo sąsiad ma prawo w swoim mieszkaniu robić, co chce? A dlaczego ja w swoim mam go nie mieć i wdychać dym całymi dniami? Myślę, że problem jest istotny i należałoby go w końcu poruszyć.
Warto powiedzieć, że sąsiad nie pozostałby bez wyjścia, bo mógłby palić sobie e papierosa, który nie śmierdzi, a ja w tej sytuacji nie mogę zrobić nic z dymem…
Jeśli chodzi o klimatyzację to warto dodać, że nie jest tak łatwo założyć. Nie można zamontować na elewacji, a jak wiadomo- balkony w wielu blokach są tak małe, że zmieściłaby się na nim wyłącznie klimatyzacja, bo pranie już z pewnością nie.
A Spoldzielnia już któryś raz twierdzi, że nie było pytan w tej sprawie, mimo wykonywanych telefonów. Zawsze odpowiadają, że pierwszy raz słyszą o danym problemie

11 Czerwca 2025, godzina 07:05

Oceniono 103 razy -25

~Zorm

Komentarz słabo oceniony przez użytkowników. [rozwiń]

Dla osób niepalących kontakt z dymkiem z papierosa to jest problem. Po pierwsze, nikt nie ma prawa mnie zmuszać do tego, abym truł się nikotyną, po drugie dym papierosowy to po prostu smród. Jakaś przyczyna wprowadzenia zakazu palenia w miejscach publicznych chyba była? Problem naszego społeczeństwa jest taki, że spora część uważa, iż skoro są u siebie, to wszystko im wolno. A tak nie jest. Nasza wolność jest ograniczona wolnościami innych. Dopóki nie naruszamy granic wolności drugiej osoby, to jest ok. Jeżeli naruszamy, przekraczamy zasady współżycia społecznego i to już nie jest ok. Niestety, najczęściej ci naruszający niewiele sobie z tego robią.

10 Czerwca 2025, godzina 19:43

Oceniono 105 razy -25

~Właśnie bez przesady...

Komentarz słabo oceniony przez użytkowników. [rozwiń]

Zamknij się we własnych czterech kątach i pal do woli , ile chcesz. Dlaczego tak chętnie uszczęśliwiasz innych dymem? Proponuję rozdawać gotówkę z wypłaty i w ten sposób uszczęśliwiać sąsiadów.

10 Czerwca 2025, godzina 19:00

Oceniono 93 razy -25

~Bez przesady !

Co za wrażliwi ludzie ! Dziwię się, że jeszcze żyją, że ich ten straszny dym papierowy nie zabił. Czy na spaliny są uodpornieni czy może się zaszczepili i spaliny samochodowe szczególnie od diesli są OK ? Proponuję wyprowadzkę gdzieś daleko w głąb jakiegoś lasu, tam będzie świeże powietrze, no ale z kolei może być problem z gotowaniem, dym z palonego drewna rozlezie się po lesie i też będzie dusił aż udusi !

10 Czerwca 2025, godzina 18:16

Oceniono 123 razy 29

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

• 1

Dodaj komentarz

Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!

Zaloguj się lub dodaj komentarz jako gość

Twój podpis

Tutaj nie wpisuj nic

E-mail (nie będzie publikowany)

Zalogowani użytkownicy mogą otrzymywać powiadomienia o nowych komentarzach. Zaloguj się