Chojniczanka gotowa na nowy sezon. Bez długów i z mocniejszą kadrą. A cel?
Chojniczanka wchodzi w rozgrywki z mocną, stabilną kadrą, bez zadłużenia i z ambitnymi planami zarówno organizacyjnymi jak i sportowymi. Choć co do tych ostatnich, obecni na konferencji przedsezonowej: prezes, Jarosław Klauzo, dyrektor sportowy, Damian Wróbel oraz trener pierwszej drużyny, Damian Nowak nie chcieli mówić wprost… Dowiedzieliśmy się, że priorytetem jest utrzymanie jakości drużyny i walka o zwycięstwo w każdym meczu, a także inwestycje w infrastrukturę i Akademię Chojniczanki.
Prezes Jarosław Klauzo podkreślił, że klub ma obecnie bardzo silne zaplecze organizacyjne i wsparcie blisko 200 firm współpracujących w ramach Klubu Biznesu.
Tylko dzięki temu możemy funkcjonować i rywalizować z większymi klubami. Choć Chojniczanka nie jest krainą mlekiem i miodem płynącą, rozwijamy się i wchodzimy w nowy sezon bez żadnych zobowiązań finansowych – powiedział prezes.
Klub chce nadal powiększać bazę sponsorów, bo utrzymanie obecnej kadry i planowane inwestycje stawiają przed zarządem spore wyzwania budżetowe. W najbliższych latach planowane są inwestycje w infrastrukturę, jak zaznacza prezes, realizowane przede wszystkim z budżetu klubowego. M.in. budowa profesjonalnej sauny i pokoju odnowy biologicznej, wymiana szwankującego telebimu oraz rozwój strefy gastronomicznej z prawdziwego zdarzenia. Klub planuje też uruchomienie stacjonarnego sklepiku na stadionie. W planach jest wymiana wejść na stadion bo to, co ma Chojniczanka, jak mówi sam prezes, w naszych czasach nie przystoi klubowi z II ligi.
Reklama | Czytaj dalej »
Prezes zwrócił również uwagę na dynamiczny rozwój Akademii, która w kilku dyscyplinach sportowych od piłki nożnej przez lekką atletykę, piłkę ręczną i siatkówkę szkoli 650 młodych zawodników.
W tym sezonie chcemy przekroczyć liczbę 700 młodych sportowców. Akademia cieszy się renomą a II ligowa drużyna przyciąga zawodników nie tylko z okolicy, ale też ze Starogardu czy Kartuz – zaznaczył.
Dyrektor sportowy, Damian Wróbel podkreślił, że celem w okienku transferowym było utrzymanie trzonu drużyny i podniesienie jakości kadry.
Wyciągnęliśmy wnioski z poprzedniego sezonu i wzmocniliśmy pozycje, które wymagały jakości. W dużej mierze udało się zrealizować nasze plany transferowe, choć wiadomo, że niektórzy zawodnicy wybierają wyższe ligi – powiedział.
Co do celu to z uśmiechem wspomniał, że „mamy taki sam cel jak pozostałe 17 drużyn w lidze”.
Trener, Damian Nowak zaznaczył, że zespół jest dobrze przygotowany, ale prawdziwą weryfikacją będzie liga.
Przepracowaliśmy okres przygotowawczy na wysokim poziomie, m.in. dzięki sparingom z drużynami z Ekstraklasy. Wiemy co jest do poprawy. Chcemy grać odważnie, na własnych zasadach i w każdym meczu walczyć o zwycięstwo do samego końca. Cel? Tak jak rok temu - wygrać każdy mecz - powiedział szkoleniowiec.
Pierwszy mecz sezonu Chojniczanka rozegra już w najbliższą niedzielę z Resovią w Rzeszowie
Formę zweryfikuje liga, ale jesteśmy optymistami. Mamy mocniejszą drużynę niż rok temu i chcemy, by kibice znów mieli powody do dumy – podsumował trener Nowak.
Podczas konferencji można było odnieść wrażenie, że przedstawiciele klubu unikają jednoznacznego określenia celu sportowego pierwszej drużyny. Trener Damian Nowak mówił o „wygrywaniu każdego meczu”, ale nie padła wprost deklaracja o miejscu w tabeli czy o awansie. Podobnie dyrektor sportowy i prezes skupili się raczej na organizacyjnych i finansowych aspektach funkcjonowania klubu.
Z jednej strony takie podejście można uznać za ostrożne - liga zweryfikuje drużynę, a zbyt głośne deklaracje mogłyby stać się obciążeniem. Z drugiej jednak, kibice mogą poczuć pewien niedosyt, bo brak jasnego komunikatu o ambicjach zespołu pozostawia pytania bez odpowiedzi. Po dobrym okienku transferowym i mocnej kadrze wielu fanów zapewne chciałoby usłyszeć jasno, że celem jest walka o awans do I ligi.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (5)
- Komentarze Facebook (...)


USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
5 komentarzy
Ważne, że burmistrz Finster zawsze ma nieograniczoną ilość społecznych funduszy na zawodowych piłkarzy chojniczanki, by sfinansować wszystkie ich zachcianki!
A o długi po burmistrzu Finsterze będzie musiał martwic się następny burmistrz i następne 2-3 pokolenia mieszkańców Chojnic!
Podziękowania także dla burmistrza, który w imieniu wszystkich chojniczan hojną ręką od lat daje społeczne fundusze na utrzymanie klubu
Mieszkańcy Chojnic przez następne 2-3 pokolenia będą spłacać zadłużenie miasta po rządach burmistrza Finstera! Miasto ma do spłacenia ponad 100 mln zł zadłużenia. Same odsetki od zadłużenia kosztują miasto około 10 mln zł rocznie!
Przez ostatnie lata burmistrz w ogóle nie spłaca zaciągniętych na rachunek miasta długów! A bieżące spłaty odsetków i rat pokrywa, zaciągając nowe pożyczki na rachunek miasta! W ten sposób chce dociągnąć do końca obecnej kadencji, by przejść na emeryturę i problem spłaty zadłużenia zostawić następnym włodarzom miasta, którzy obejma urząd burmistrza Chojnic po jego odejściu na emeryturę.
Dla osłody mieszkancy Chojnic będą mogli cieszyć się podgrzewanym trawnikiem na stadionie i faktem, że prywatny klub zawodowych piłkarzy Chojniczanki dzięki dotacjom ze społecznych funduszy miasta nie ma żadnego zadłużenia!
Ciekawe ile pieniędzy burmistrz dał na spłatę zadłużenia zawodowych piłkarzy z budżetu miasta i z budżetów spółek miejskich?
Pewnie oficjalnie się nie dowiemy, bo dysponowanie społecznymi funduszami miasta według widzi-mi-się burmistrza to wielka tajemnica! Nawet mechaniczni radni burmistrza tego nie wiedzą!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!