Mentzen w Konarzynach: frekwencja jak w dużym mieście, tematy jak z exposé
W sobotę 30 sierpnia 2025 roku do Konarzyn – jednej z pięciu gmin z najwyższym wynikiem wyborczym Sławomira Mentzena – przyjechał lider Konfederacji, by dotrzymać jednej z obietnic kampanijnych: osobistych podziękowań dla wyborców. Wydarzenie przerodziło się w blisko dwugodzinne spotkanie pełne emocji, pytań mieszkańców i politycznych diagnoz.

"Frekwencja jak w Zabrzu – albo lepsza"
Reklama | Czytaj dalej »
Mentzen nie krył zaskoczenia skalą zainteresowania: – „Ostatnio byłem w Zabrzu, dużym mieście – i było tam mniej ludzi niż tutaj w Konarzynach”. Lider Nowej Nadziei rozpoczął wystąpienie od wyrazów wdzięczności dla mieszkańców za wyjątkowy wynik – przypominając, że gdyby nie specyfika Dubicz Cerkiewnych i głosy z tamtejszej jednostki wojskowej, to właśnie Konarzyny byłyby „numerem jeden” w kraju.
Główne wątki: bezpieczeństwo, migracja, Zielony Ład
Mentzen mówił długo i z pasją. Podkreślił, że Polska stoi w obliczu realnych zagrożeń zewnętrznych i wewnętrznych. Skrytykował rząd za brak aktualizacji Strategii Bezpieczeństwa Narodowego i brak realnych działań na rzecz wzmocnienia armii: – „Minęło 3,5 roku wojny na Ukrainie, a nie powstała ani jedna nowa fabryka amunicji. Rocznie produkujemy tyle, ile Ukraina zużywa w trzy dni”.
W ostrych słowach wypowiedział się też na temat polityki migracyjnej i różnic cywilizacyjnych między Polską a Zachodem. Jako przykład wskazał Szwecję i Wielką Brytanię, gdzie – jak mówił – „zamachy bombowe i przestępczość są efektem niekontrolowanej migracji”.
Odpowiedzi na pytania: od rolnictwa po edukację
W drugiej części spotkania Mentzen odpowiadał na pytania mieszkańców. Mówił o:
-
nieuczciwej konkurencji w handlu rolnym (import z Ukrainy i Ameryki Południowej),
-
problemach przedsiębiorców – m.in. podwójnych składkach ZUS i niesprawiedliwym systemie dla JDG,
-
nieskuteczności Zielonego Ładu, który – jego zdaniem – może prowadzić do przemysłowego Polexitu,
-
potrzebie decentralizacji edukacji i wzmocnienia roli rodziców oraz nauczycieli,
-
prywatyzacji jako formie ograniczania patologii w spółkach państwowych,
-
służbie publicznej, którą „nie wypada traktować jak prywatnej firmy”.
Jedna z mieszkanek poruszyła temat jakości żywności i tego, dlaczego Polacy jedzą importowane produkty, podczas gdy zdrowe polskie towary trafiają na eksport. Mentzen przyznał, że to efekt otwarcia rynku na tanią żywność niespełniającą norm – i obiecał działania na rzecz uczciwej konkurencji.
„Przyszłość zależy od nas”
Mentzen kilkukrotnie podkreślał, że Konfederacja mówiła o wielu zagrożeniach zanim zrobiły to inne partie – i że tylko wiarygodność daje dziś polityczną siłę. – „Dopiero się rozpędzamy” – podsumował z nadzieją na wyższe poparcie w przyszłości.
Na zakończenie spotkania – po zdjęciach z mieszkańcami i podziękowaniach za lokalne upominki – polityk pożegnał się słowami: „Bardzo miło było mi się z Państwem spotkać. Mam nadzieję, że jeszcze się zobaczymy – może przy okazji jeszcze wyższego wyniku w przyszłości”.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (2)
- Komentarze Facebook (...)


USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
2 komentarze
Czy pan Mentzen powiedział co On by zrobił? Czy uciekł przed pytaniami na hulajnodze?
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!