Walka Nikodema z Czerska o wzrok
Mama Nikodema, pani Natalia, nie ustaje w walce o lepsze jutro dla swojego synka. Wierzy, że klinika na wschodzie – stosująca innowacyjną metodę leczenia z użyciem biomateriału Alloplant – może dać jej dziecku choćby cień nadziei na powrót wzroku. Ta terapia pozwoliła już innym pacjentom odzyskać postrzeganie światła, ruchu czy kształtów. Niestety, ze względu na miejsce leczenia, zbiórka na portalu Siepomaga została ograniczona i nie może być szeroko promowana.

Dlatego bliscy chłopca apelują o pomoc za pośrednictwem portalu pomagam.pl, gdzie prowadzona jest akcja „Chcę znów widzieć”. Udało się już zebrać ponad połowę potrzebnej kwoty – 400 tysięcy złotych – ale każda dodatkowa wpłata przybliża Nikodema do światła. Dosłownie i w przenośni.
Reklama | Czytaj dalej »
Nikodem Kurpet z Czerska miał zaledwie pięć lat, gdy jego dzieciństwo nagle się zatrzymało. Był zdrowym, energicznym chłopcem – biegał, zadawał pytania, cieszył się życiem. Wszystko zmieniło się po zwykłej infekcji. Gdy pojawiły się silne bóle głowy i wymioty, rodzice zabrali go do szpitala. Tomografia ujawniła dramatyczną diagnozę: guz mózgu – czaszkogardlak – oraz ogromne wodogłowie.
Pomagam.pl
8 sierpnia 2024 roku Nikodem przeszedł poważną operację usunięcia guza. Choć lekarze byli przekonani, że wzrok powinien wrócić, po wybudzeniu chłopiec krzyczał: „Mamo, nie widzę!”. Nerwy wzrokowe – choć nieprzerwane – zostały nieodwracalnie uszkodzone przez długotrwały nacisk guza i wodogłowie. Wraz ze wzrokiem Nikodem stracił również przysadkę mózgową – teraz do końca życia będzie musiał przyjmować hormony: na tarczycę, nadnercza, moczówkę prostą oraz hormon wzrostu.
Dziś Nikodem uczy się świata na nowo – rozpoznaje ludzi po głosie, przedmioty po dotyku, codziennie walczy o odrobinę samodzielności. Często pyta: „Czy dzisiaj już zobaczę?”. Mimo trudności nie poddaje się – z zaangażowaniem uczestniczy w rehabilitacjach i terapiach.
Jego historia porusza serca – nie tylko dlatego, że dotyczy tak małego dziecka, ale przede wszystkim dlatego, że mimo tragedii nadal istnieje realna nadzieja, choć okupiona ogromnym wysiłkiem i kosztami. Leczenie zagraniczne to jedyna szansa na odzyskanie choćby szczątkowego widzenia, które mogłoby odmienić życie chłopca – sprawić, że zamiast życia w ciemności będzie mógł funkcjonować choć trochę bardziej samodzielnie.
Rodzina Nikodema prosi o pomoc. O szansę, by ich synek mógł znów poczuć, że świat nie kończy się w ciemności. O wsparcie w walce o rehabilitację, samodzielność i – może kiedyś – choć odrobinę światła.
Bo Nikodem wciąż powtarza: „Ja chcę widzieć…”.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)


USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!