Miał być przełom, jest kryzys - MKS uległ beniaminkowi
MKS Chojniczanka przegrywa 1:4 z beniaminkiem II ligi, Sokołem Kleczew. To miał być mecz na przełamanie, a skończył się bolesną porażką. Kibice zadają sobie pytanie: Quo vadis, Chojniczanko!?

Chojniczanka Chojnice rozegrała przed własną publicznością zaległy mecz z Sokołem Kleczew. Spotkanie miało szczególne znaczenie – gospodarze podchodzili do niego po serii pięciu spotkań bez zwycięstwa, a rywalem był ligowy debiutant na szczeblu centralnym, sąsiad z dolnych rejonów tabeli.
Reklama | Czytaj dalej »
Drużyna z Kleczewa, prowadzona przez pochodzącego z Tucholi Tomasza Pozorskiego, po siedmiu kolejkach miała zaledwie punkt mniej od naszej drużyny. Choć beniaminek od początku sezonu walczył o utrzymanie, to nie dawał się lekceważyć – jego gra prezentowała się lepiej niż wyniki, które do tej pory notował.
Przejdźmy do meczu. Pierwsze minuty spotkania pokazały, że to gospodarze kontrolują piłkę, dominując w posiadaniu, jednak ta przewaga praktycznie nie przekładała się na realne zagrożenie pod bramką rywali. W 21. minucie goście niespodziewanie wyszli na prowadzenie, które udało im się utrzymać do przerwy, świadomie grając z kontry i skutecznie neutralizując ofensywne próby miejscowych.
Po zmianie stron przewaga przyjezdnych stała się jeszcze bardziej widoczna. W 62. minucie podwyższyli wynik na 2:0, pokazując skuteczność w wykańczaniu sytuacji. Chwilę później, w 65. minucie, Kamiński dał nadzieję gospodarzom, strzelając gola kontaktowego, jednak radość była krótkotrwała – już w 72. minucie rywale przywrócili dwubramkową przewagę, a siedem minut później ustalili wynik na 4:1.
Faworyzowana drużyna Damiana Nowaka zawiodła, prezentując słabą i nieskuteczną grę, a kibice wciąż muszą czekać na kolejne ligowe zwycięstwo – ostatnie miało miejsce 3 sierpnia.
MKS, który przed sezonem głośno zapowiadał walkę o awans, znalazła się niespodziewanie w strefie spadkowej. Starcie z Sokołem jawiło się więc jako doskonała okazja na przełamanie i odbicie się od ligowego dna. Zamiast tego drużyna z Chojnic przeżyła bolesny upadek – wysoka porażka 1:4 wlała w serca kibiców niepokój i rozczarowanie.
Teoretycznie w rundzie jesiennej wciąż można zdobyć 27 punktów, jednak patrząc na obecną grę drużyny trudno o optymizm. Nieskuteczna ofensywa i słaba gra w obronie sprawiają, że obrany przez sztab szkoleniowy kierunek wydaje się ślepą uliczką. Do tego dochodzi brak formy zawodników, co wyraźnie pogarsza sytuację. Prawdziwy kibic wierzy do samego końca, ale dłuższe przebywanie zespołu w strefie spadkowej nie wróży niczego dobrego. Niestety, perspektywy na ten sezon wyglądają bardzo ponuro.
Warto podkreślić, że nie chodzi tu o krytykę dla samej krytyki, jednak fakty są nieubłagane - obecna sytuacja drużyny wygląda bardzo niekorzystnie i trudno pozostać wobec tego obojętnym.
Bramki:
0:1 – Aleksander Kubacki (20′)
0:2 – Oskar Kubiak (62′)
1:2 – Dariusz Kamiński (65′)
1:3 – Konrad Kargul-Grobla (72′)
1:4 – Antoni Kulawiak (79′)
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (3)
- Komentarze Facebook (...)


USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
3 komentarze
Burmistrz i tak nie pożałuje milionow ze społecznej kasy, bo ponad wszystko kocha być uwielbiany przez kupionych działaczy, piłkarzy, i kiboli Chojniczanki!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!